29 lipca lider Ludowego Komitetu gminy Nhon Ly (miasto Quy Nhon, Binh Dinh) poinformował, że w tej gminie 3-letnie dziecko zostało pogryzione przez psa, w wyniku czego odniosło liczne obrażenia, gdy podróżowało z rodziną.
Tak jest w przypadku NVMA, syna pana NVH (32 lata). Rodzina pana H. wyjechała z Binh Phuoc do miasta Quy Nhon 25 lipca. 27 lipca jego rodzina udała się do gminy Nhon Ly w odwiedziny i wynajęła tam kwaterę.
Około godziny 16:00 tego samego dnia rodzina pana H. wybrała się na zwiedzanie okolic Eo Gio (gmina Nhon Ly). Około godziny później jego rodzina opuściła Eo Gio i udała się na niebieską kamienną drogę w gminie Nhon Ly, aby spacerować i podziwiać murale.
Lekarze opatrzyli ranę. Zdjęcie: udostępnione przez rodzinę.
Podczas spaceru, bezpański pies skoczył i ugryzł MA. Rodzina ofiary natychmiast przegoniła psa i zabrała go do punktu medycznego gminy Nhon Ly w celu udzielenia mu pierwszej pomocy.
Ze względu na poważny charakter obrażeń rodzina A. przewiozła go do szpitala o wyższym stopniu referencyjności w mieście Quy Nhon, ale ponieważ nie było dostępnej szczepionki przeciwko wściekliźnie, A. został przeniesiony do Szpitala Ogólnego Thu Phuc.
Poszkodowany został przyjęty do szpitala z licznymi zadrapaniami i ugryzieniami na twarzy i szyi. Rany miały średnicę 4-6 cm, a rana pod brodą miała 8 cm długości, była głęboka i rozrywała się w wielu kierunkach.
W Szpitalu Ogólnym Thu Phuc lekarze natychmiast podali szczepionkę przeciwko wściekliźnie, a następnie oczyścili, oczyścili, opatrzyli i zszyli rany. Na twarzy i szyi było około 30 ran. Lekarze pracowali nieprzerwanie przez 2 godziny, aby zszyć wszystkie rany po ugryzieniach psa.
Obecnie stan zdrowia dziecka jest stabilny, nie ma gorączki, rany są suche, ale musi pozostać w szpitalu w celu obserwacji i leczenia.
Po opisanym zdarzeniu właściciel domu zwrócił panu H. czynsz za pokój, pomógł jego rodzinie zabrać dziecko do szpitala i pozwolił mu zamieszkać w domu w centrum miasta Quy Nhon, podczas gdy rodzina leczyła NVMA.
Pan H. powiedział, że jego rodzina nie domaga się odszkodowania, mają tylko nadzieję, że ludzie będą bardziej świadomi konieczności szczepienia psów i kotów i nie pozwolą im wałęsać się po ulicach.
Po incydencie przedstawiciele Komitetu Ludowego gminy Nhon Ly przybyli, aby dodać otuchy, odwiedzić i przeprosić rodzinę pana H. Zapewnili jednocześnie, że znajdą rozwiązanie problemu psów biegających luzem po ulicach, zwłaszcza na szlakach spacerowych.
Nguyen Linh
Źródło
Komentarz (0)