Żona Cong Ly zwierzyła się, gdy jej męża odwiedził jego kolega – artysta Binh Trong: „Kiedy jesteśmy chorzy, niedołężni lub brakuje nam pieniędzy, zrozumiemy, kto jest naszym towarzyszem, dającym nam siłę do dalszego działania. To samo dotyczy choroby Ly! Ta choroba wymaga czasu, nawet bardzo długiego, trwającego kilka lat, zanim wróci do zdrowia. Minęły już dwa lata, ale na szczęście Ly jest kochany przez wiele osób. Nawet słowo otuchy, pytanie, jak się czuje, czy po prostu wpadnięcie na szklankę wody sprawia mi radość”.
Źródło






Komentarz (0)