28 kwietnia Szpital Przyjaźni Wietnamsko-Kubańskiej w Dong Hoi ( prowincja Quang Binh ) poinformował, że w szpitalu pomyślnie przeprowadzono operację u pacjenta, który był na skraju trwałego paraliżu.
53-letnia pacjentka mieszkająca w miejscowości Ba Don (prowincja Quang Binh) od sześciu miesięcy odczuwała bóle pleców i trudności w chodzeniu. Po wizycie w szpitalu zdiagnozowano u niej łagodną przepuklinę dysku i zalecono leczenie operacyjne.
Pacjentka leczona metodami ludowymi niemal doznała trwałego paraliżu.
Jednak po nieskutecznym przyjmowaniu leków, znajomi „zalecili” pacjentowi stosowanie okładów z liści (rodzaj liści nie jest znany). Początkowo objawy ustąpiły, ale potem powróciły, z bólem promieniującym od biodra do nogi, osłabieniem w obu nogach, trudnościami w chodzeniu i nietrzymaniem moczu. Rodzina nadal kupowała pacjentowi różne leki i przykładała ciepło do nogi nad ogniem, aby wywołać uczucie dyskomfortu.
19 kwietnia pacjentka została przyjęta do Szpitala Przyjaźni Wietnamsko-Kubańskiej w Dong Hoi z oparzeniami i całkowitym paraliżem obu nóg. Po badaniu lekarze podejrzewali schorzenie rdzenia kręgowego w odcinku piersiowym i zlecili wykonanie rezonansu magnetycznego kręgosłupa piersiowego, który ujawnił uciskający guz rdzenia kręgowego w odcinku piersiowym.
Następnie pacjent został zakwalifikowany do mikrochirurgicznego usunięcia guza rdzenia kręgowego w trybie półpilnym. Operacja została zakończona po prawie 3 godzinach. Tydzień po zabiegu stan pacjenta znacznie się poprawił; mógł chodzić i miał prawidłową kontrolę nad jelitami i pęcherzem.
Według dr. Nguyena Van Mana, kierownika oddziału neurochirurgii w Szpitalu Przyjaźni Wietnamsko-Kubańskiej w Dong Hoi, wiele przypadków bólu dolnej części pleców leczono nieprawidłowo, co powodowało stratę czasu, wzrost kosztów leczenia i pogorszenie stanu zdrowia.
Link źródłowy






Komentarz (0)