Właściciel „wisi”, klienci też „wiszą”
W ciągu ostatniego tygodnia restauracja pho przy ulicy Bao Khanh 14 w dzielnicy Hoan Kiem w Hanoi tętniła życiem, roiło się od klientów.
Sześć małych stolików w środku i cztery większe na chodniku zawsze są pełne klientów od wczesnego ranka aż do niemal południa.
Restauracja nazywa się Tue An, ale większość gości zna ją pod nazwą „wisząca” pho.
Właściciel „wiszącej” restauracji pho przy 14 Bao Khanh, Nguyen Thi Cat Le.
Pani Nguyen Thi Cat Le, właścicielka „wiszącej” restauracji serwującej pho, zręcznie wybierająca mięso, dodająca cebulę i podająca klientom bulion pho, powiedziała: Oprócz gorących sajgonek ryżowych, pho jest tradycyjnym zajęciem jej rodziny od 30 lat.
Jednak model „wiszącego” pho jest przez nią stosowany dopiero od prawie 2 miesięcy.
W związku z tym Tue An będzie codziennie wieszać tablicę ogłoszeń z 30 darmowymi miskami pho od rodziny właściciela restauracji dla osób w trudnej sytuacji.
Dodatkowo, osoby, które chcą zostać filantropami, mogą również w podobny sposób wesprzeć tę inicjatywę.
Oznacza to, że oprócz kwoty, którą musisz zapłacić za miskę pho (40 000–50 000 VND/miskę), klienci mogą dobrowolnie przekazać właścicielowi restauracji większą kwotę, aby ten mógł bezpłatnie dzielić się pho z innymi.
Następnie klienci wywieszają na tablicy ogłoszeń liczbę podarowanych przez siebie misek z zupą pho, odpowiadającą kwocie, jaką wpłacili.
Pan Nguyen Van Binh, 72-latek mieszkający w Kham Thien w Hanoi, jest jedną z osób w trudnej sytuacji, które przyszły zjeść „wiszącą” pho rankiem 20 sierpnia.
„Pho jest pyszne. Bulion jest klarowny, smak lekki, makaron miękki, a mięso świeże” – skomentował pan Binh, dziękując właścicielowi restauracji.
Liczba misek pho nie kończy się na 30
Podróżując z dzielnicy Thanh Xuan do Tue An, pani Nguyen Phuong Hang, księgowa w firmie budowlanej, właśnie „zawiesiła” na tablicy ogłoszeń pięć kolejnych misek pho, mówiąc: „Przyjechałam tu nie tylko po to, by doświadczyć smaku, ale także po to, by podzielić się z właścicielem restauracji duchem wspólnoty”.
W restauracjach pho jest podawane osobom w trudnej sytuacji życiowej.
Siedząca przy sąsiednim stoliku pani Kieu Oanh (ulica Hang Bong, Hanoi), stała klientka Tue An, również zostawiła miskę, gdy dowiedziała się o programie właściciela.
Pani Le z entuzjazmem powiedziała, że w ciągu ostatnich kilku dni liczba „wiszących” misek pho wzrosła do ponad 100 dziennie, zamiast zaledwie 30, które dostarczał właściciel restauracji.
Oprócz spożywania tam posiłków, niektórzy ludzie w trudnej sytuacji materialnej proszą również o przyniesienie „wiszącego” pho do domu dla swoich bliskich.
W miarę jak liczba gości rosła, pani Le musiała prosić o pomoc męża, rodziców, brata i siostrę z rodziny.
Ona gotuje, a my dzielimy się pracą – od przygotowywania składników, przez serwowanie, po sprzątanie...
Według zapisów, między godziną 8 a 9 rano klienci restauracji „zawiesili” na tablicy ogłoszeń 20 misek z zupą pho.
Właściciel restauracji Tue An, dziennikarz gazety Giao Thong, również „powiesił” numer 5.
Wesprzyj podróż wolontariacką
„Wiszące” pho to po prostu inna nazwa pracy wolontariackiej, którą pani Nguyen Thi Cat Le wykonuje od 13 lat.
Właściciel restauracji serwującej „wiszącą” pho rozmawiał z panem Nguyen Van Binh (mieszkającym w Kham Thien w Hanoi) – osobą lubiącą „wiszącą” pho.
Osoby zainteresowane pracą wolontariacką powinny wiedzieć, że pani Le jest szefową programu „Charity Rice” dla pacjentów i ich rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji w szpitalu K, oddziale Quan Su w Hanoi.
Rok po roku, w każdy czwartek po południu, pani Le i jej rodzina, krewni i przyjaciele łączą siły, aby przygotować ponad 500 posiłków charytatywnych i dostarczyć je do szpitala.
Jednak pani Le ogłosiła publicznie na swoim koncie na Facebooku, że nie nawołuje do dawania jałmużny i nie przyjmuje pieniędzy od nieznajomych.
Oprócz wkładu pracy, darczyńcy mogą również wesprzeć program w naturze, przekazując np. ryż, warzywa, żywność, przyprawy itp.
Jeśli zabraknie jakichkolwiek surowców, powiadomi wolontariusza, aby zapłacił bezpośrednio dostawcy.
Pozostałe koszty pokryją rodzina, krewni i przyjaciele pani Le.
W ciągu ostatnich 2 lat grupa „Charity Rice” zaczęła rozprowadzać charytatywny ryż wśród pacjentów i ich rodzin w szpitalu E.
Przygotowania odbywały się pod adresem 14 Bao Khanh, po czym posiłki były przewożone samochodem do szpitala.
Aby móc rozdać 300–350 posiłków w każdy czwartek po południu, jej zespół musi przygotowywać i gotować od godziny 4:30 rano.
Pan Nguyen Van Ha, ojciec pani Le, również od wielu lat towarzyszy córce w jej działalności charytatywnej.
Mimo że ma 80 lat, pan Ha codziennie przychodzi do Bao Khanh, aby pomóc swojej córce sprzedawać pho.
Nie mógł ukryć radości, widząc, jak restauracja robi się coraz bardziej zatłoczona. Zwiększone dochody z tradycyjnego zawodu rodziny pomogą również jego córce zdobyć więcej środków na kontynuację programu charytatywnego.
Od „wiszącej” kawy we Włoszech do „wiszącej” pho w Wietnamie
„Wisząca” pho opiera się na włoskiej idei „caffé sospeso” (kawa czekająca, kawa wisząca).
Klienci mogą zapłacić za dodatkową filiżankę kawy, ale jeśli jej nie wykorzystają, zostanie ona „zawieszona” w sklepie dla tych, których na nią nie stać.
Ta forma stopniowo rozprzestrzeniła się na inne kraje europejskie. We Francji oprócz kawy „zawieszonej” (café suspendu) serwowano także chleb „czekający” (baguette en attente).
Dzięki temu biedni mogą udać się do piekarni i odebrać do domu gorące, chrupiące bochenki chleba, za które ktoś z góry zapłacił.
W Wietnamie, w maju 2024 r., restauracja serwująca łamany ryż na ulicy Nguyen Anh Thu (gmina Ba Diem, dystrykt Hoc Mon, Ho Chi Minh City) wdrożyła model „wiszącego” ryżu.
To jest restauracja Thanh Nien pana Nguyen Thanh Conga. Model pana Conga zyskał wiele udostępnień od życzliwych osób.
Source: https://www.baogiaothong.vn/chuyen-it-biet-ve-chu-quan-pho-trèo-o-ha-noi-19224082301322339.htm







Komentarz (0)