Starsi ludzie wciąż powtarzają, że jedzenie chili rozgrzewa żołądek zimą, poci się podczas pracy w polu i sprawia, że posiłek staje się spójniejszy. Od dawna chili stało się „niezbędną” przyprawą w kuchni Muong. Wisząc w jaskrawoczerwonych kiściach na antresoli, ucierając je w kamiennym moździerzu do marynowania, robienia sosu rybnego, a po prostu przełamując świeży owoc na pół i zanurzając go w soli, można wydobyć aromat.
W kuchni domu na palach w wiosce Coi, ponad 70-letnia pani Bui Thi Nho wspomina posiłki z czasów ubóstwa: „Wtedy byliśmy bardzo biedni, ryż zmieszany z maniokiem, tylko miska pokruszonej soli z kilkoma dzikimi papryczkami chili. Mimo to cała rodzina dobrze jadła, syta, by jutro iść do pracy w polu. Papryczki chili były ostre, ale rozgrzewały serce”. Do dziś na strychu w jej kuchni stoją słoiki z solonymi papryczkami chili i bambusowe tubki z solonymi papryczkami chili, którymi można się zajadać przez cały rok. Dla niej papryczki chili to nie tylko przyprawa, ale także wspomnienie, dar gór i lasów.
Aby wytworzyć sól chili, członkowie plemienia zbierają owoce, gdy są już wystarczająco ciemne, ale jeszcze nie dojrzałe i czerwone.
Miejscowi twierdzą, że w przeszłości dzika papryczka chili rosła dziko tylko na zboczach gór, prawdopodobnie dzięki stadom ptaków, które zjadały owoce, a następnie niosły nasiona na pola. Papryczka chili zakorzeniła się i rozprzestrzeniła po okolicy. Dzięki odpowiedniej glebie i klimatowi, ta mała roślina nadal rosła i rozkwitała, stając się nieodłącznym elementem tutejszej wioski Muong.
Cechą szczególną jest to, że wiele miejsc próbowało przywrócić uprawę tej odmiany chili, ale jej jakość nie jest tak dobra, jak w Phu Luong (dawniej). Chili ma tu łagodny, pikantny smak, nie piekący w gardle, zupełnie inny niż ostry i cierpki smak chili uprawianego w innych regionach. To właśnie ta różnica decyduje o marce i unikalnej tożsamości dzikiego chili Phu Luong.
Na bazie tego znanego smaku papryczki chili Phu Luong tworzą dziś nową historię – historię kobiet Muong, które zakładają własny biznes i stają się bogate.
Sezon na dziką papryczkę Phu Luong trwa od marca do maja.
Odwiedziliśmy spółdzielnię Phu Luong Wild Chili, gdy jej członkowie byli zajęci przygotowywaniem przesyłki do Hanoi . Podczas etykietowania i pakowania produktów kobiety rozmawiały wesoło. Radość się pomnożyła, gdy chili było w sezonie i w dobrej cenie.
Pani Bui Thi Ha, szefowa spółdzielni Phu Luong Wild Chili, powiedziała: „Chili jest kojarzone z ludźmi od pokoleń, ale dzięki tutejszemu klimatowi i glebie, Phu Luong Wild Chili ma wyjątkowy, pikantny smak – ostry, ale nie piekący, mocny, ale nie drażniący gardła. To właśnie ta różnica sprawia, że przychodzi tu coraz więcej klientów”.
Mało kto spodziewał się, że pomysł „uprawy ekologicznego dzikiego chili” grupy kobiet miał bardzo niefortunny początek. W 2018 roku pierwszych 15 członkiń rozpoczęło uprawę na powierzchni 3000 m² , z wydajnością zaledwie około 700 kg/rok. Do tej pory spółdzielnia liczyła 25 członkiń, powierzchnię ponad 1 ha i wydajność ponad 2 ton/rok. Tylko w 2024 roku spółdzielnia wyprodukowała prawie 10 000 słoików solonego chili. Dochód członkiń utrzymuje się na stabilnym poziomie 5-6 milionów VND/miesiąc, a niektóre gospodarstwa domowe osiągały nawet 10 milionów VND/miesiąc w głównym sezonie od marca do maja.
Członkowie spółdzielni wybierają papryczki chili do produkcji soli.
Dzięki tradycyjnemu doświadczeniu w soleniu papryczek chili w celu ich całorocznego przechowywania, a także wsparciu szkoleniowemu Związku Kobiet na wszystkich szczeblach, kobiety nie ograniczają się do sprzedaży świeżych papryczek chili, ale śmiało je przetwarzają, wkładają do szklanych słoików i przechowują do 24 miesięcy. Każdy słoik solonych papryczek chili kosztuje 35 000 VND. Opakowanie przyciąga wzrok, zapewniając higienę i bezpieczeństwo żywności, dlatego cieszy się coraz większą popularnością na rynku.
Dzięki wsparciu Związku Kobiet Dystryktu Lac Son (przed fuzją), produkty z dzikiej papryki Phu Luong posiadają markę, kod kreskowy umożliwiający śledzenie pochodzenia oraz profesjonalne etykiety. Produkt zdobył w szczególności wysoką nagrodę w konkursie „Pomysły na startupy dla kobiet” zorganizowanym przez Związek Kobiet Centralnego Wietnamu, otrzymując nagrodę w wysokości 157 milionów VND na dalsze inwestycje w produkcję.
Dzika papryka Phu Luong została wyróżniona 3-gwiazdkowym certyfikatem OCOP na szczeblu prowincji.
Do tej pory dzika papryczka chili Phu Luong została uznana za produkt 3-gwiazdkowy OCOP na poziomie prowincji i uzyskała certyfikat bezpieczeństwa żywności. Produkt jest nie tylko dostępny w wielu prowincjach i miastach, ale także otwiera perspektywy dalszej ekspansji w procesie budowania marki.
Pani Bui Thi Xiem – Przewodnicząca Związku Kobiet z gminy Quyet Thang – podkreśliła: „Dzika papryczka chili Phu Luong to nie tylko cenny produkt rolny, ale także dowód kreatywności i przedsiębiorczości kobiet należących do mniejszości etnicznych. Związek będzie nadal towarzyszyć kobietom i wspierać je w zakresie technik i kontaktów rynkowych na rzecz zrównoważonego rozwoju”.
Dzięki odważnym pomysłom, wytrwałości i wierze kobiety z Muong stworzyły historię udanego startupu. Na górskich zboczach gminy Quyet Thang, małe chili ma nie tylko znajomy, pikantny smak, ale także słodycz pragnienia rozwoju.
Obecnie „dzika papryczka chili Phu Luong” nie jest już tylko przyprawą do potraw kuchni górskiej, ale stała się historią startupu, świadectwem determinacji i kreatywności kobiet z gór.
Hong Duyen
Source: https://baophutho.vn/chuyen-khoi-nghiep-tu-nhung-qua-ot-rung-phu-luong-240131.htm






Komentarz (0)