Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Wietnamka wydała ponad 2,8 mln VND, aby „przebywać w więzieniu” przez 24 godziny w Korei

(Dan Tri) - Aby dowiedzieć się, dlaczego wielu Koreańczyków wybiera „więzienie” jako sposób leczenia, Wietnamka Bui Diep Thao Van wydała około 2,8 miliona VND, aby doświadczyć „symulacji więzienia” w swoim kraju.

Báo Dân tríBáo Dân trí06/08/2025

Wydać 2,8 miliona VND, żeby... trafić do więzienia

Na TikToku klip dokumentujący podróż Wietnamki do „dobrowolnego więzienia” w Korei przyciągnął tysiące wyświetleń i komentarzy. Zdjęcie dziewczyny w więziennym uniformie, siedzącej wśród czterech pustych ścian, wzbudziło zarówno ciekawość, jak i zdziwienie wielu osób: dlaczego ktoś miałby płacić za… „pójście do więzienia”?

Wietnamka wydała ponad 2,8 mln VND na 24-godzinny pobyt w więzieniu w Korei - 1

To „więzienie” znajduje się w odległym rejonie Korei Południowej (zdjęcie: zrzut ekranu).

Właścicielką klipu jest pani Bui Diep Thao Van, obecnie pracująca w Hanoi . W rozmowie z reporterem Dan Tri , pani Van powiedziała, że ​​jej podróż do Korei początkowo była podróżą służbową. Podczas krótkiego weekendu nagle przypomniała sobie o modelu „symulowanego więzienia” – unikalnej usłudze uzdrawiania w Korei, która przyciągnęła uwagę międzynarodowych mediów.

„Pomysł pójścia do więzienia, żeby uciec od presji, nie jest nowy, zdarza się to również w Danii. Jednak kiedy pierwszy raz usłyszałam o dobrowolnym zamknięciu, nadal wydawało mi się to dziwne” – powiedziała.

Wybierając lokalizację w odległym miejscu, z dala od Seulu i transportu publicznego, „więzienie” o nazwie Happitory nie jest dla większości turystów . Nawet rezerwacja miejsca nie jest prosta dla obcokrajowca bez koreańskiego numeru telefonu, takiego jak pani Van.

Po kilku poszukiwaniach i e-mailach, pani Van ostatecznie uzyskała zgodę na rejestrację. Koszt 24-godzinnego pobytu wynosi 150 000 wonów (około 2,8 miliona VND), wliczając w to celę, mundur, proste posiłki i zestaw przyborów do pisania.

Uczestnikom rozdano klucze umożliwiające opuszczenie „więzienia” w dowolnym momencie, jednak większość zdecydowała się zostać.

„Na początku myślałam, że to tylko kilka godzin snu po męczącym dniu w pracy. Jednak przez pierwsze trzy godziny prawie oszalałam z powodu braku telefonu, chęci sprawdzenia poczty, chęci upewnienia się, że niczego nie przegapię” – powiedziała pani Van.

Wietnamka wydała ponad 2,8 mln VND na 24-godzinny pobyt w więzieniu w Korei - 2

Podawanie posiłków odbywa się przez otwór w drzwiach (zdjęcie: zrzut ekranu).

Dowiedz się, jak lepiej słuchać siebie po... „byciu w więzieniu”

W absolutnej ciszy, w miejscu, gdzie nie dzwonił telefon, nie było mediów społecznościowych, nikt jej nie niepokoił, „więzień” taki jak pani Van po raz pierwszy stanął twarzą w twarz z poczuciem niepewności, którego próbował uniknąć.

„Zrozumiałam, że w tym „więzieniu” osobą, która mnie trzyma w niewoli, jestem nikt inny, tylko ja sama” – powiedziała.

Zamiast walczyć z ciszą, nauczyła się ją akceptować i słuchać swojego wewnętrznego głosu. Notatnik, długopis i aparat (specjalnie zaprojektowany do pracy) stały się jej towarzyszami na 24 godziny na dobę.

„Zaczęłam robić notatki, myśleć i zauważać rzeczy, na które nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi. To był rodzaj autoanalizy, na którą zazwyczaj nie mamy wystarczająco dużo czasu w ciszy” – zwierzyła się.

Pod koniec pobytu pani Van przygotowywała bagaż do opuszczenia małego „obozu więziennego”. W jej pamięci pozostała nie tylko zamknięta przestrzeń, ale także życzliwość ludzi.

„Wujkowie i ciotki pracujący w „więzieniu” byli tak mili, że zaniemówiłam. Wiedząc, że wydam kilka milionów na autobus powrotny do Seulu, zawieźli mnie na dworzec autobusowy, czekali na przyjazd autobusu, patrzyli, jak wsiadam, a nawet patrzyli, jak autobus odjeżdża” – powiedziała, a jej głos wciąż był pełen emocji.

Wietnamka wydała ponad 2,8 mln VND na 24-godzinny pobyt w więzieniu w Korei - 3

Pani Van dostała długopis, którym mogła pisać podczas tego wyjątkowego przeżycia (zdjęcie: zrzut ekranu).

Wracając do normalnego życia, pani Van nie uważa, że ​​„stała się inną osobą”, ale jedną rzeczą, która się zmieniła, jest to, że potrafi bardziej słuchać samej siebie i nie przejmuje się już zbytnio tym, co myślą o niej inni.

Mimo pozytywnych doświadczeń pani Van uważa, że ​​ten model nie jest odpowiedni dla większości dzisiejszej młodzieży wietnamskiej, która – podobnie jak ona – wciąż zmaga się z zaspokojeniem podstawowych potrzeb materialnych, takich jak „jedzenie, ubranie i pieniądze”.

„Wydanie kilku milionów na zamknięcie się w więzieniu prawdopodobnie zostanie uznane za dziwne lub ekstrawaganckie” – skomentowała pani Van.

Uważa ona, że ​​kultura wspólnoty oraz potrzeba nawiązywania kontaktów i dzielenia się doświadczeniami sprawiają, że młodym Wietnamczykom trudno jest zaakceptować „bycie samemu” jako sposób na uzdrowienie, a nie każdy jest gotowy, by stanąć twarzą w twarz ze sobą w ciszy.

Zamiast tego niektórzy wybiorą dłuższą podróż, kilka dni wolnego od mediów społecznościowych lub po prostu siedzą w samotności z filiżanką kawy, aby wsłuchać się w siebie – coś, co wydaje się łatwe, ale okazuje się bardzo trudne we współczesnym świecie.

„Z pewnością wrócę do tego „symulowanego więzienia”, nie po to, żeby znowu „siedzieć w więzieniu”, ale żeby znów spotkać tam życzliwych ludzi. Tym razem chcę spędzić z nimi więcej czasu na rozmowach, zamiast jak wcześniej rzucać się w wir ucieczki od świata ” – zwierzyła się pani Van.

Source: https://dantri.com.vn/du-lich/co-gai-viet-chi-hon-28-trieu-dong-de-o-tu-24-gio-tai-han-quoc-20250805161302661.htm


Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Katedra Notre Dame w Ho Chi Minh City rozświetlona z okazji Bożego Narodzenia 2025
Dziewczyny z Hanoi „pięknie się ubierają” na okres Bożego Narodzenia
Rozjaśniona po burzy i powodzi wioska chryzantem Tet w Gia Lai ma nadzieję, że nie będzie przerw w dostawie prądu, które mogłyby uratować rośliny.
Stolica żółtej moreli w regionie centralnym poniosła duże straty po dwóch klęskach żywiołowych

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Liczba klientów kawiarni Dalat wzrosła o 300%, ponieważ właściciel odgrywa rolę w „filmie o sztukach walki”

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt

Footer Banner Agribank
Footer Banner LPBank
Footer Banner MBBank
Footer Banner VNVC
Footer Banner Agribank
Footer Banner LPBank
Footer Banner MBBank
Footer Banner VNVC
Footer Banner Agribank
Footer Banner LPBank
Footer Banner MBBank
Footer Banner VNVC
Footer Banner Agribank
Footer Banner LPBank
Footer Banner MBBank
Footer Banner VNVC