Strona internetowa klubu Yokohama FC ogłosiła, że klub przedłużył kontrakt z Cong Phuongiem. To zaskakująca wiadomość, ponieważ wietnamski napastnik nie wniósł znaczącego wkładu w grę zespołu w zeszłym sezonie.
| Na stronie internetowej klubu Yokohama FC ogłoszono, że klub przedłużył umowę z Cong Phuongiem do końca 2024 roku. (Źródło: Yokohama FC) |
Kilka minut temu na stronie internetowej klubu Yokohama FC ogłoszono, że klub przedłużył kontrakt Cong Phuonga do końca 2024 roku. Decyzja japońskiego klubu o zatrzymaniu wietnamskiego napastnika przyniosła kibicom wiele niespodzianek.
Po spadku z japońskiej ekstraklasy, Yokohama FC przystąpiła do likwidacji wielu zbędnych zawodników, aby zmniejszyć budżet operacyjny. Ostatecznie jednak zatrzymano Cong Phuonga, który nie wniósł znaczącego wkładu w poprzedni sezon.
W poprzednim sezonie napastnik Nghe An nie zagrał ani minuty w barwach Yokohama FC w japońskich mistrzostwach kraju. Zagrał tylko przez dwie minuty w meczu z Nagoya Grampus w Pucharze Ligi Japońskiej.
Wcześniej Cong Phuong również wyraził chęć nie wracania do Wietnamu, aby grać. Zamiast tego, zawodnik chce pozostać w Yokohama FC, aby walczyć o miejsce w składzie po rozczarowującym sezonie.
Z powodu braku możliwości regularnego grania w Yokohama FC, Cong Phuong został „porzucony” przez trenera Troussiera i nie został powołany do reprezentacji Wietnamu. Ostatni raz napastnik urodzony w 1995 roku miał na sobie koszulkę reprezentacji podczas meczu z Palestyną we wrześniu 2023 roku.
W przyszłym sezonie Yokohama FC będzie grać tylko w japońskiej drugiej lidze. Wiele gwiazd opuściło klub po spadku. Dlatego Cong Phuong ma więcej okazji, by walczyć o oficjalne miejsce w tym zespole. Tylko wtedy, gdy będzie mógł regularnie grać, napastnik Nghe An będzie mógł liczyć na powrót do reprezentacji Wietnamu.
Trener Troussier niedawno opowiedział o sprawie Conga Phuonga. Powiedział: „Brak doświadczenia utrudnia Congowi Phuongowi grę na wysokim poziomie. Doradziłem mu, aby szukał więcej okazji do gry w klubie. Wymagam od zawodników energii, zwłaszcza gdy nie mają piłki”.
Źródło










Komentarz (0)