Podczas gdy Francja przygotowuje się do drugiej tury przedterminowych wyborów parlamentarnych, które odbędą się 7 lipca, prawicowa partia Marine Le Pen, Zjednoczenie Narodowe (RN), ogłosiła, że nawet jeśli wyniki wyborów nie zapewnią im bezwzględnej większości, to i tak będą próbować utworzyć rząd większościowy, pozyskując sojuszników z konserwatywnej Partii Republikańskiej.
Oświadczenie to pojawiło się po tym, jak RN pokonała centrową koalicję prezydenta Francji Emmanuela Macrona w pierwszej turze wyborów, które odbyły się 30 czerwca. Oczekuje się, że RN będzie nadal dominować w drugiej turze.
„To nie jest zmiana kierunku, bo ona nadal twierdzi, że nie utworzą rządu mniejszościowego” – powiedział Mujtaba Rahman z Eurasia Group. „Mówi, że jeśli jej partia zbliży się do progu wyborczego, spróbuje pozyskać sojuszników ze skrajnie prawicowej partii Les Républicains, a następnie utworzyć rząd większościowy”.
Prezydent Emmanuel Macron (po lewej) i skrajnie prawicowa polityk Marine Le Pen. Zdjęcie: Indian Express
Nadal jednak nie jest jasne, czy doświadczona polityczka Le Pen (56 l.) i Jordan Bardella (28 l.), lider partii RN i jej kandydat na premiera Francji, odniosą sukces. Éric Ciotti, ówczesny szef Les Républicains, wywołał oburzenie i został zmuszony do opuszczenia partii w zeszłym miesiącu po ogłoszeniu partnerstwa z RN.
Aby zniweczyć marzenia skrajnej prawicy o uzyskaniu większości 289 miejsc w nowym Zgromadzeniu Narodowym Francji, centrowy sojusz pana Macrona próbuje przyciągnąć kandydatów z trzecich miejsc przed decydującą rundą głosowania 7 lipca.
Tymczasem lewicowa koalicja Nowego Frontu Ludowego (NPF) zapowiedziała wycofanie wszystkich kandydatów z trzeciego miejsca, aby skupić się na powstrzymaniu wzrostu skrajnej prawicy. Do tej pory z wyścigu wycofało się 202 kandydatów – 127 z partii lewicowych i 75 z centrowego obozu Macrona.
Jeśli partia RN pani Le Pen zdobędzie poparcie innych partii po drugiej turze głosowania 7 lipca, będzie to stanowić dalszą „normalizację” skrajnej prawicy w polityce francuskiej i może doprowadzić do powstania skrajnie prawicowego rządu w nowym parlamencie francuskim.
Pani Le Pen również ma plany na okres powyborczy. Członkowie jej partii Front Narodowy (RN), należącej do grupy Tożsamość i Demokracja (ID) w Parlamencie Europejskim (PE), mają spotkać się z sojusznikami z UE 8 lipca, aby omówić przyszłość skrajnej prawicy w Europie.
Wielu zastanawia się, czy przystąpić do nowej koalicji populistycznej, ogłoszonej w tym tygodniu przez premiera Węgier Viktora Orbana.
Minh Duc (według GZero Media)
Source: https://www.nguoiduatin.vn/dang-cuc-huu-cua-ba-le-pen-quyet-gianh-da-so-trong-vong-2-bau-cu-phap-a671276.html
Komentarz (0)