Bardzo się staram opiekować mamą
Nazywam się Vuong Thuy Lan i dorastałam w rodzinie dwóch braci w Zhejiang w Chinach. Moi rodzice byli urzędnikami państwowymi, więc nasza sytuacja ekonomiczna była przeciętna. Na szczęście moja rodzina zawsze wierzyła, że tylko edukacja może odmienić nasze życie. Dlatego moi rodzice stworzyli moim dwóm braciom jak najlepsze warunki do nauki.
Zawsze starałem się jak mogłem, nigdy nie martwiłem rodziców o moją naukę. Wręcz przeciwnie, mój brat był niegrzeczny od dzieciństwa i nie przykładał się do nauki. Po ukończeniu szkoły średniej rzucił szkołę i poszedł do pracy u sąsiadów. Chociaż moi rodzice tego nie chcieli, nie mogli go powstrzymać.
Minął czas, poszłam na studia i osiadłam w mieście. Zaledwie dwa lata później wyszłam za mąż i założyłam własną rodzinę. Tymczasem mój brat postanowił żyć samotnie, włócząc się po miastach, aby zarobić na życie, ale wciąż niestabilnie.
Kilkakrotnie próbowałem namówić go do powrotu na wieś, gdzie łatwiej byłoby mu zarobić na życie i mógł zaopiekować się rodzicami. Ale on odmawiał. Z powodu troski o syna moi rodzice starzeli się szybciej niż ich czas. Zawsze byli smutni i zmartwieni.
Do początku 2018 roku mój ojciec zmarł. Widząc mamę samą na wsi, zabrałam ją do miasta, żeby zamieszkała ze mną. Na szczęście mój mąż jest rozsądnym człowiekiem, więc zawsze mnie wspiera w opiece nad mamą.
Po dwóch miesiącach w moim domu, moja mama chciała wrócić do rodzinnego miasta. Życie w mieście sprawiało, że czuła się samotna z powodu braku bliskich przyjaciół i sąsiadów. Nie było innego wyjścia, więc z mężem musieliśmy zorganizować pracę, żeby ją sprowadzić.
Po kilku dniach spędzonych z mamą, wróciliśmy z mężem do miasta, aby kontynuować pracę. Zaledwie dwa tygodnie później niespodziewanie odebrałam telefon od starszej pani z sąsiedztwa. Powiedziała mi, że moja mama poślizgnęła się i upadła w łazience i jest na ostrym dyżurze. Jeszcze tego samego wieczoru natychmiast wróciłam z miasta.
Po tym upadku stan zdrowia mojej mamy stopniowo się pogarszał. Nie była już w stanie sama o siebie zadbać i potrzebowała pomocy. Początkowo planowaliśmy z mężem zatrudnić nianię. Jednak ci ludzie przychodzili i pracowali tylko przez krótki czas, a potem odchodzili.
Nie mając innego wyjścia, postanowiłam rzucić obecną pracę i wrócić do domu, aby zaopiekować się mamą. Od 2019 roku do początku tego roku wspieraliśmy się z mężem, aby jak najlepiej opiekować się moją mamą.

Ponieważ straciliśmy źródło dochodu, sytuacja finansowa naszej rodziny stała się jeszcze trudniejsza niż wcześniej. Mimo to staraliśmy się zapewnić mamie wszystkiego, czego potrzebowała.
Wielokrotnie pisałam do niego SMS-y o sytuacji mojej mamy, licząc, że mi pomoże. Ale za każdym razem pisał tylko jedno zdanie: „Nie mam pieniędzy, jak będę miała, to ci wyślę”.
Posiada nie tylko książeczkę oszczędnościową o wartości 4000 NDT
Czas leci. Po długiej walce z chorobą moja mama odeszła. Zanim odeszła, była jeszcze na tyle przytomna, by przekazać polecenia swoim dzieciom i wnukom oraz przekazać testament, który spisała 3 lata temu.
Po otwarciu testamentu byłem bardzo zaskoczony jego zawartością. Zgodnie z testamentem, moja matka zapisała cały obecny dom mojemu bratu. Jedynym zapisem, jaki matka wpisała w testamencie, była książeczka oszczędnościowa o wartości 4000 NDT (ponad 10 milionów VND).

Poczułem się trochę smutny i zraniony, ale uszanowałem decyzję matki, więc nie myślałem o tym zbyt wiele. Po cichu dopełniłem formalności związanych z odbiorem nieruchomości i wróciłem do miasta.
Do kwietnia ubiegłego roku musiałem chodzić do banku w moim rodzinnym mieście, żeby załatwić pewne sprawy. Byłem zaskoczony, gdy kasjer poinformował mnie, że jestem beneficjentem dwóch książeczek oszczędnościowych, w tym jednej o wartości 4000 NDT, którą moja matka zapisała w testamencie, oraz drugiej o wartości 500 000 NDT (około 1,7 miliarda VND). Kiedy zapytałem o więcej szczegółów, pracownik banku powiedział, że to moja matka założyła te dwie książeczki i chce mi je podarować.
Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że moja matka naprawdę kochała nas oboje tak samo. Rozumiała wysiłki mojego męża i moje i nie chciała, żeby jej dzieci poniosły jakąkolwiek stratę. Jednak kiedy przeczytałam testament, byłam nią trochę rozczarowana.
Source: https://giadinh.suckhoedoisong.vn/con-gai-thua-ke-10-trieu-dong-con-trai-duoc-ca-can-nha-den-ngan-hang-nguoi-phu-nu-lang-nguoi-truoc-1-cau-noi-cua-nhan-vien-172240913094534989.htm






Komentarz (0)