
Niektórzy czytelnicy uważają, że podróżowanie to przyjemność i doświadczenie, dlatego nie warto tracić czasu na przygotowywanie jedzenia, które zabierzesz ze sobą - Zdjęcie: YEN TRINH
Po artykule „Zabranie garnka zupy makaronowej w podróż – czy to „męczenie się”, czy oszczędzanie pieniędzy?”, Tuoi Tre Online wywołało wiele gorących dyskusji wśród czytelników. Większość podzieliła się na dwie frakcje: zwolenników pomysłu i tych, którzy mieli dość widoku ludzi noszących w podróży wszelkiego rodzaju jedzenie.
Jeśli jesteś zbyt wyrachowany w podróży, nie wyjeżdżaj.
Czytelnik z Da Nang opowiedział mi, że niedaleko jego domu mieszka starsze małżeństwo, które latem parkuje przed domem samochód z 50 miejscami, żeby móc pojechać na wakacje, odwiedzić krewnych, obejrzeć fajerwerki itp. Samochód ma kuchenkę gazową, domowy zbiornik gazu oraz garnki i patelnie.
„Mówili, że jadą do Tay Ninh , żeby się dobrze bawić, a potem wrócą, żeby zobaczyć pagody, świątynie… żeby pozwiedzać, czasami rozdawali swoje rzeczy, a potem tankowali samochód, żeby wrócić. Wychodząc w ten sposób, myślę, że wszystkie restauracje, knajpki… prawdopodobnie byłyby zamknięte” – wyraziła to czytelniczka.
Podzielając ten sam pogląd, pan Tu Ben powiedział, że podróżowanie służy relaksowi i pobudzaniu lokalnej gospodarki . Jeśli każdy zabiera ze sobą jedzenie w podróż, lepiej jeść w domu dla zdrowia.
Zgadzając się, pan Hien dodał: podróżowanie ma na celu zapewnienie komfortu, odkrywanie nowych lądów, a także delektowanie się lokalną kuchnią. Jeśli gotowanie zajmuje dużo czasu i jest męczące, podróżowanie staje się mniej przyjemne.
Czytelnik Lam Son Ha stwierdził krótko: „Jeśli za dużo kalkulujesz, nie idź, to po prostu szkoda twojej rodziny”.
Czytelnik hdng****@gmail.com napisał: „Wychodzenie z domu z torbami w rękach i pod pachami to katorga”. „Jeśli wszyscy będą tak oszczędni, odbije się to na dochodach całego społeczeństwa” – powiedział czytelnik TD.
Pan Tran Tam radził: „Podróżuj i baw się dobrze, po co zabierać ze sobą jedzenie i napoje? Trzeba oszczędzać pieniądze, żeby to miało sens”.
Oprócz niedogodności, niektórzy czytelnicy zauważyli, że część przyniesionego przez nich jedzenia miała nieprzyjemny zapach i była zimna. Konto phan****@gmail.com zadało pytanie: „Jak można to jeść, skoro jest zimne, kiedy się tam dociera? Po skończonym jedzeniu, czy należy kupić wiadro wody, żeby je umyć, czy po prostu wyrzucić do czyjegoś kosza?”.
Podobnie, pan Tuan zauważył, że ten rodzaj turystyki polega głównie na gromadzeniu się, by jeść i pić, trzeba tylko znaleźć czyjś dom z miejscem, a wejście na teren turystyczny kosztuje. „Wyjazd do rejonu turystycznego i konieczność jedzenia i picia na miejscu to naprawdę dziwne” – skomentował.
Dzieląc się swoim doświadczeniem, pani Kim powiedziała, że w przeszłości często zabierała ze sobą jedzenie. Zwierzyła się: „Nie mam dużo pieniędzy, więc muszę oszczędzać, wychodząc z domu. Ale gotowanie i przygotowywanie jedzenia jest dla mnie bardzo trudne, nie wspominając o tym, że kleisty ryż czy kurczak w bagażniku samochodu będą śmierdzieć i czasami się zepsują, jeśli będą długo przechowywane”. Później jej rodzina przestała zabierać ze sobą jedzenie, wybierając tanie, ekonomiczne restauracje.

Zabieranie jedzenia w podróż może być bardziej znośne, ale niektórzy czytelnicy uważają to za samoudrękę - Zdjęcie: YEN TRINH
„Nie oceniaj życia innych ludzi”
Niektórzy czytelnicy uważają, że zabieranie jedzenia zależy od preferencji rodziny i miejsca docelowego, czy to kempingu, czy ośrodka wypoczynkowego. Można zabrać ze sobą jedzenie do przekąszenia w samochodzie, porozmawiać dla przyjemności, o ile nie zaśmieca to otoczenia.
Toan Nguyen uważa, że zabieranie jedzenia w podróż jest czymś normalnym. Pieniądze można wydawać na wiele sposobów, niekoniecznie idąc do restauracji bez obawy, że ktoś nas oszuka. „Zamiast tego wydawajcie pieniądze na pamiątki, lokalne rękodzieło…” – napisał.
Konto Aloha wyrażało przekonanie, że każdy może robić, co chce. Wiele osób poznaje lokalną kulturę, w tym kuchnię. Wiele osób po prostu podziwia krajobrazy i je znane potrawy, więc przywożą ze sobą jedzenie. „Chodzi o to, żeby podróżować, żeby się zrelaksować i doświadczyć czegoś nowego. Każdy ma swój własny sposób, o ile nie wpływa to na innych”.
Pan Tuan powiedział, że prawo każdego do wyboru, co i gdzie zjeść, jest prawem. „Nieważne, jak trudne to jest, ludzie nie proszą o nic ani o nic. Jeśli obsługa jest rozsądna, cena jest rozsądna, a jedzenie pyszne, to kto by przyniósł ze sobą jedzenie?”
„Dopóki rodzina jest szczęśliwa i razem, jest ona znacząca i szczęśliwa. Nie powinniśmy osądzać życia innych ludzi” – radzi czytelnik Anh Vu.
Pani Ngoc Bay powiedziała, że podróżowanie to czas, w którym mąż, żona i dzieci mogą wspólnie się bawić. Przygotowywanie posiłków pomaga tworzyć więcej wspomnień.
„Moja rodzina spędziła cały tydzień, przygotowując to i tamto danie przed wyjazdem, pakując mnóstwo rzeczy, ale to właśnie w tych momentach czuliśmy największą miłość do naszej rodziny”.
Niektórzy czytelnicy zauważyli w tym temacie poszanowanie różnic. Nhien Van podzielił się swoją opinią: „Jeśli rzadziej wychodzisz, jedz na mieście. Jeśli częściej wychodzisz, każdy przynosi własne danie. Jeśli wiesz, jak to zrobić, to nie jest trudne. Jemy w restauracjach, żeby przetrwać posiłek, ale kiedy widzimy kulki ryżowe albo zupę z makaronem i krabem, zawsze o tym pamiętamy”.
Czytelnik Sao Xet podzielił się informacją, że mimo iż miał pieniądze, chciał zabrać ze sobą jedzenie, kuchenkę spirytusową, kuchenkę gazową i urządzenie do gotowania ryżu i gotować samemu. Po przyjeździe cała rodzina udała się na lokalny targ. Każdy mógł kupić, co chciał, a on za to płacił.
„Gotowanie to dla dzieci zarówno doświadczenie, jak i sposób na naukę przetrwania. Moja żona uważa mnie za chama i kata. Ale kiedy idzie do restauracji, narzeka, że jedzenie jest drogie, niesmaczne i mało sycące” – zwierzył się.
Pojawiają się również opinie, że powinniśmy zabrać ze sobą lekkie jedzenie, aby podróż była mniej męcząca, takie jak owoce i ciasta. „W przeszłości, za każdym razem, gdy mój ojciec zabierał mnie i moje rodzeństwo do Vung Tau, moja matka często gotowała ryż ciasno sprasowany w liściach areki i duszone żeberka wieprzowe, pokrojone w plastry – i to było pyszne. Teraz, gdy życie się rozwinęło, ludzie coraz chętniej je jedzą na miejscu, ale moim zdaniem, jeśli jest się na krótkiej wycieczce, nadal ciekawiej jest przygotować kilka dań” – powiedział pan Tran Tai.
Podobnie, czytelnik Nguyen powiedział, że czasami podróżowanie jest drogie, a jedzenie nie odpowiada jego gustom, a kiedy choruje, żałuje, że nie zabrał ze sobą czegoś prostego. „Wiele miejsc turystycznych wypożycza również piece węglowe na kempingach na takie okazje”.
Zapytaj siostrę, czy przynieść jedzenie
W odpowiedzi na zarówno opinie zgodne, jak i odmienne, pan Tran Q Loc ujawnił trik, który pozwoli zadowolić całą rodzinę. Matki, które gotują cały dzień i mają nieuporządkowane włosy, wolą jeść na mieście dla zdrowia.
„Niektórzy nadal wolą przygotowywać je sami. Zazwyczaj pytamy kobiety o zdanie i dopiero wtedy podejmujemy decyzję. Ale owoce są niezastąpione, ponieważ podczas przebywania na słońcu jedzenie pomarańczy, mandarynek, gujaw i jabłek pomaga złagodzić zmęczenie i pragnienie” – podsumował.
Myśląc podobnie, Loanmai zdała sobie sprawę, że przynoszenie jedzenia czy nie, jest w porządku. Ważne jest, aby ten, kto lubi gotować sam, nie zmuszał do tego innych.
Pani Thuy Trang Le, będąca osobą elastyczną, powiedziała, że w zależności od grupy osób w podróży, niezależnie od tego, czy są to młodzi, czy duża rodzina, należy odpowiednio się przygotować. „Moja rodzina zazwyczaj zabiera ze sobą jedzenie, ale to ciastka i kleisty ryż do jedzenia po drodze lub do zjedzenia czegoś więcej. Przed wyjazdem każdy powinien wcześniej zapytać o adresy dobrych restauracji, nie zatrzymywać się w byle jakim miejscu i nie jeść czegoś, co trudno zaspokoić”.
Source: https://tuoitre.vn/du-lich-mang-theo-noi-bun-rieu-mang-hay-khong-mang-do-an-la-tuy-sao-phai-phan-xet-20250901161849545.htm






Komentarz (0)