Chuyen codziennie pracował w polu i hodował świnie, podczas gdy Duc kontynuował pracę jako robotnik budowlany na wsi. Chociaż życie było ciężkie i zajęte, wciąż napotykało na wiele trudności. Mieli kolejnego syna, gdy ich najstarsza córka była w pierwszej klasie.
Do poważnego incydentu doszło, gdy Duc miał wypadek w pracy, wielokrotnie trafiał do szpitala i od tamtej pory nie mógł wykonywać ciężkich prac. Chuyen dźwigała wszystkie troski samotnie. Chociaż kochała męża i dzieci, jedzenie i ubranie wciąż były nieustającym zmartwieniem młodej żony i matki.
W końcu Chuyen zdecydowała się na pełną łez drogę pracy za granicą na Tajwanie, licząc na to, że teściowie pomogą jej dzieciom. W dniu rozstania cała rodzina rzuciła się sobie w ramiona i płakała jak szalona. Obserwując tę scenę, po cichu uświadomiłam sobie, że szczęście to być razem.
Jednak, aby być szczęśliwym, Chuyen rozumie, że każdy musi umieć się poświęcać dla siebie nawzajem. Z mężem, który często choruje, i dwójką dorastających dzieci (córką w 10. klasie, synem w 5. klasie), pomimo głębokiego pragnienia w sercu, Chuyen postanowiła wyjechać daleko.
Minęły ponad trzy lata, odkąd Chuyen, samotnie tułając się po obcym kraju, ciężko pracowała, aby zarobić trochę pieniędzy i miała nadzieję na rychły powrót do domu. Na Tajwanie praca była ciężka, trzeba było wcześnie wstawać i późno wracać, ale to nic w porównaniu z tęsknotą i zmartwieniem o męża i dzieci. Patrząc na rodzinne zdjęcia, które Chuyen opublikowała na Facebooku, wzruszyłam się do łez.
Po wielu latach spędzonych z dala od domu, Chuyen musiała przełknąć łzy i ciężko pracować, aby móc wysłać pieniądze do domu na edukację dwójki dzieci i leczenie męża. Kiedy jej najstarsza córka zdawała egzamin maturalny, matka, będąc daleko od domu, mogła jedynie zadzwonić do niej, aby jej doradzić i życzyć powodzenia na egzaminie.
Ja (krewny rodziny męża Chuyen) rozumiem jej prostą, lecz zdecydowaną osobowość. Chuyen zwierzył się szczerze: „Siedzenie w domu z kilkoma polami ryżu to za mało, żeby jeść, więc jak mamy wychować nasze dzieci na studia? Tutaj, za każdym razem, gdy słyszę, jak moje dzieci wołają i mówią, że tęsknią za matką, prawie płaczę. Tęsknię za domem i dziećmi tak bardzo, że nie mogę spać w nocy. Ale co mogę zrobić? Muszę ciężko pracować i odkładać na studia dla moich dwójki dzieci. Jeśli moje dzieci będą miały godną przyszłość, to ja, jako ojciec i matka, będę spokojny i szczęśliwy, moja droga”. Wiele osób chwali Chuyen za pracowitość i silną wolę.
Dla biednych, pracujących kobiet, takich jak Chuyen, szczęście ma prostą, lecz szlachetną definicję: możliwość zapewnienia edukacji swoim dzieciom, obserwowanie ich dorastania i umiejętność akceptowania poświęceń dla osoby, którą kochają.
Za niecały rok Chuyen będzie mogła wrócić do domu, do rodziny. Wyobrażam sobie, jak jej mąż i dwójka dzieci witają ją na lotnisku, i jestem przepełniona wzruszeniem.
Dzięki kapitałowi zgromadzonemu przez lata za granicą, Chuyen będzie wiedziała, jak skutecznie prowadzić interesy w ojczyźnie, wysyłając pieniądze na spłatę długów i utrzymanie męża i dzieci. Za kilka lat córka Chuyen ukończy studia, znajdzie stabilną pracę i będzie mogła wspierać rodziców.
Marzenie o szczęśliwej, spokojnej i zjednoczonej rodzinie z pewnością się spełni, jeśli tylko znajdzie się tak bezinteresowna żona i matka jak Chuyen. Wierzę w to!
Tran Van Toan
Źródło: https://baodongnai.com.vn/van-hoa/202511/hanh-phuc-cua-chuyen-9a5040c/






Komentarz (0)