Rankiem 31 lipca sekretarz generalnyTo Lam przewodniczył spotkaniu z przedstawicielami wietnamskich matek-bohaterów, weteranów rewolucji, działaczy sprzed powstania, generałów i bohaterów Sił Zbrojnych Ludu z okazji 78. rocznicy Dnia Inwalidów i Męczenników Wojennych, 80. rocznicy zwycięskiej rewolucji sierpniowej oraz Święta Narodowego, przypadającego 2 września.

Sekretarz generalny To Lam odwiedza osoby, które przyczyniły się do rewolucji
ZDJĘCIE: DINH HUY
4 razy ranny podczas obrony Równiny Dzbanów - Xieng Khouang
Tutaj Sekretarz Generalny To Lam i delegaci wysłuchali wzruszających historii żołnierzy z burzliwych lat walki. Oni i ich towarzysze zapisali historię swoją młodością i krwią.

Generał porucznik Nguyen Tien Long
ZDJĘCIE: DINH HUY
Wspominając przeszłość, generał porucznik Nguyen Tien Long, były zastępca dowódcy politycznego 3. Regionu Wojskowego, powiedział, że zaciągnął się w wieku 21 lat (w 1964 roku) do Pułku 148. Północno-Zachodniego Regionu Wojskowego. Po 8 miesiącach szkolenia, on i jego jednostka, Batalion 51, udali się do Laosu, aby wziąć udział w Kampanii 74B.
Pół roku później, po zakończeniu misji, 51. batalion generała porucznika Nguyen Tien Longa otrzymał przydział do ochrony Równiny Dzbanów – Xieng Khouang. To wyjątkowy płaskowyż o szczególnym ukształtowaniu terenu, o szerokości około 50 km, otoczony górami o wysokości ponad 2000 m. Pośrodku Równiny Dzbanów znajduje się góra Phu Cut, składająca się z 3 szczytów o wysokości około 1700 m, która jest miejscem naszej determinacji, by umrzeć i bronić.
„Przez cztery kolejne lata toczyły się tu zacięte walki. Sześć razy byłem z moją jednostką, broniąc szczytu Phu Cut. Dwa razy zostałem ranny na szczycie Phu Cut i dwa razy u podnóża góry” – powiedział generał porucznik Nguyen Tien Long, dodając, że w ciągu tych czterech lat amerykańskie bomby obniżyły szczyt Phu Cut o 7 metrów.
Po zakończeniu misji obronnej na Równinie Dzbanów w 1973 r. generał porucznik Nguyen Tien Long powrócił do kraju, aby kontynuować studia. Służył w jednostkach głównie w Regionie Wojskowym 3 aż do przejścia na emeryturę w 2005 r.
Od momentu przejścia na emeryturę zawsze wspominał lata walk w Laosie i od 2010 roku jest członkiem Stowarzyszenia Przyjaźni Wietnamsko-Laotańskiej. Przez ostatnie 15 lat był jednym z milionów świadków historii, którzy pielęgnowali długotrwałe i silne tradycje między oboma krajami.
Pan Long powiedział, że narody Wietnamu i Laosu „narodziły się”, by dzielić ze sobą granicę. „Oba kraje mają granicę o długości ponad 2300 km, ale przez tysiące lat zawsze panował na niej pokój i wiąże się z nią wiele niezwykle wzruszających historii” – podkreślił generał porucznik Nguyen Tien Long.
„Pamiętajcie, żeby mnie odwieźć na cmentarz i zorganizować dla mnie nabożeństwo żałobne”.
Obecny na spotkaniu pułkownik, Bohater Ludowych Sił Zbrojnych Huynh Tri, były komisarz polityczny dowództwa wojskowego prowincji An Giang, powiedział, że poprosił o przejście na emeryturę 10 lat wcześniej, aby móc poszukiwać szczątków swoich towarzyszy, ze względu na obietnicę złożoną na polu bitwy.

Pułkownik Huynh Tri został przeniesiony.
ZDJĘCIE: DINH HUY
„Wciąż żyję i myślę, że jestem milion razy szczęśliwszy niż moi koledzy z drużyny. Miłość między towarzyszami i kolegami z drużyny skłoniła mnie do podjęcia decyzji o wcześniejszym przejściu na emeryturę, aby odnaleźć moich towarzyszy” – wspominał pułkownik Tri.
Od tego czasu minęło 20 lat i odnalazł szczątki 2754 męczenników. Każdy powrót męczennika do ojczyzny to wzruszająca historia, przepełniona głębokim braterstwem. W szczególności historia podróży w poszukiwaniu szczątków męczennika Trana Van Nghiepa jest czymś, czego nigdy nie zapomni.
„Nghiep jest ode mnie młodszy, często nazywa mnie „szwagrem”. Pewnego dnia, podczas podróży służbowej, Nghiep pochylił się i wyszeptał mi do ucha: „Szwagrze, jeśli zginę w bitwie, kiedy nadejdzie pokój, pamiętaj, żeby zabrać mnie z powrotem na cmentarz i odprawić za mnie nabożeństwo żałobne. Pamiętaj, żeby grillować ryby z rodziny wężogłowowatych” – pułkownik Tri wybuchnął płaczem.
2 stycznia 1971 roku żołnierz Tran Van Nghiep poświęcił życie i został pochowany w paśmie górskim An Giang. W 2001 roku pułkownik Tri udał się w to miejsce, aby szukać swojego towarzysza. Po przybyciu na miejsce, miejscowi donieśli, że ekipa przeniosła już szczątki z tego obszaru na cmentarz.
„Pomyślałem, że lepiej będzie, jeśli to odkopiemy, ale kto wie, czy są tam jacyś inni towarzysze lub czy towarzysz Nghiep nadal tam leży, więc postanowiłem kopać po raz drugi. Po dwóch dniach kopania odkryliśmy zestaw szczątków” – powiedział pan Tri.
Znosząc szczątki na ziemię, pan Tri zauważył, że przypominają one mundur, który towarzysz Nghiep często nosił za życia, ale nie był pewien. Potem pan Tri przypomniał sobie, że w 1969 roku żołnierz Nghiep stracił żuchwę, więc kontynuował poszukiwania... i potwierdził, że to jego towarzysz.
„Płakałem przez chwilę, zanim mogłem przestać. Pamiętam, że Nghiep miał trzech braci, z których każdy oddał życie. Patrząc na szczątki mojego towarzysza, powiedziałem: «Nghiep, więc czekałeś na mnie do tej pory, Nghiep...»” – pan Tri był wzruszony.
Od dnia, w którym przywiózł szczątki męczennika Nghiepa na cmentarz, pan Tri zawsze przed śmiercią stosował się do poleceń swoich towarzyszy. Co roku 27 lipca odprawia nabożeństwo żałobne ku czci męczennika Nghiepa.
Source: https://thanhnien.vn/hoa-binh-anh-nho-dem-em-ve-nghi-trang-lam-gio-cho-em-nho-nuong-ca-loc-18525073117233596.htm






Komentarz (0)