Pani Pham Thi Duy My, dyrektorka spółdzielni Duy Oanh Cereal Cooperative (gmina Duy Son, dystrykt Duy Xuyen, Quang Nam ), nie była osobą, która założyła firmę dla bogactwa. Jej początki sięgają najprostszej potrzeby: zapewnienia dzieciom pożywnych posiłków. Mało kto spodziewał się, że po pierwszej partii płatków stopniowo zbuduje markę czystych produktów rolnych, silnie czerpiącą z lokalnych zasobów.
W tym samym czasie zdobyła również wiele nagród dla startupów. Za tą chwałą kryje się pełna smutków historia kobiety „niosącej dwa ramiona naraz”.
Pierwsze partie zbóż nie tylko „uratowały” młodą matkę, ale także rozbudziły w niej większą chęć produkcji czystej, zdrowej żywności z nasion z jej ojczyzny. Spółdzielnia zdecydowała się na współistnienie i rozwój z lokalnymi rolnikami, wykorzystując dostępne surowce w Duy Xuyen – żyznej okolicy z glebą aluwialną rzeki Thu Bon.
Dążenie do wytwarzania produktów rolnych z duszą
W 2015 roku pani Pham Thi Duy My urodziła swoje pierwsze dziecko. Brak mleka matki zaniepokoił ją i zmusił do pogłębienia wiedzy na temat żywienia. Dzięki swojej wiedzy farmaceutycznej i umiejętnościom w zakresie wyszukiwania naturalnych produktów spożywczych, zaczęła wytwarzać płatki śniadaniowe ze znanych zbóż, takich jak brązowy ryż, czarna fasola, zielona fasolka, nasiona lotosu itp., aby poprawić swoje zdrowie.
Co ciekawe, z potrzeby wykorzystania jej dla siebie, swojej rodziny i pacjentów, z którymi miała kontakt w przemyśle farmaceutycznym, pani My stopniowo zdała sobie sprawę z potencjału czystych produktów rolnych. Pierwsze partie zbóż nie tylko „uratowały” młodą matkę, ale także wzbudziły w niej większą chęć wytwarzania czystej, zdrowej żywności z nasion pochodzących z jej ojczyzny.
Spółdzielnia decyduje się na współistnienie i rozwój z lokalnymi rolnikami, wykorzystując dostępne surowce.
„Jasno określam, że każdy produkt to nie tylko towar, ale także duma z lokalnych zasobów, świadectwo ducha wiejskiej przedsiębiorczości” – powiedziała pani My.
Z tego właśnie ducha powstała spółdzielnia zbożowa Duy Oanh. W przeciwieństwie do wielu prostych jednostek produkcyjnych, spółdzielnia zdecydowała się na współistnienie i rozwój z lokalnymi rolnikami, wykorzystując dostępne surowce w Duy Xuyen – żyznych terenach aluwialnych rzeki Thu Bon, słynących z lotosu Tra Ly, zielonej fasolki, kukurydzy, orzechów nerkowca i lokalnych zbóż.
Pani My nie zatrzymuje się tylko na produkcji, ale z pasją buduje markę Duy Oanh jako symbol życzliwości: „Chcę, aby ludzie, wspominając Duy Oanh, myśleli nie tylko o produkcie, ale także o wsi, gdzie ludzie zajmują się rolnictwem całym sercem” – powiedziała.
Jednak droga do przedsiębiorczości nie jest usłana różami, zwłaszcza dla kobiety mieszkającej na wsi, pełniącej jednocześnie dwie role: matki i liderki. Pani My nie zaprzecza, że zdarzały się jej chwile słabości.
Pani My pasjonuje się również budowaniem marki Duy Oanh jako symbolu życzliwości.
Oprócz problemów z kapitałem, rynkiem i produktami, najbardziej męczą ją presja czasu i obowiązki rodzinne. „Jeśli mój mąż i dzieci nie rozumieją, bardzo trudno mi się poświęcić pracy. Bywały chwile, kiedy musiałam zmagać się psychicznie przed każdą długą podróżą służbową czy spotkaniem z partnerami” – wyznała pani My.
Nowoczesne kobiety, pewne siebie i niezależne
Produkty Pani My są dostępne w wielu miejscowościach.
Na szczęście rodzina była dla niej wsparciem, które pozwoliło jej iść naprzód. Dodatkowo, wspierał ją Związek Kobiet na wszystkich szczeblach. Rok 2022 wspomina jako pierwszy punkt zwrotny, kiedy wzięła udział w konkursie „Kreatywne Pomysły na Przedsiębiorczość Kobiet” na szczeblu wojewódzkim i zdobyła pierwszą nagrodę. Ten sukces dodał jej pewności siebie, gdy w 2023 roku przystąpiła do etapu regionalnego, gdzie zdobyła nagrodę pocieszenia i została uhonorowana dyplomem uznania od Przewodniczącego Wojewódzkiego Komitetu Ludowego.
Również w tym roku Związek Kobiet dystryktu Duy Xuyen wsparł spółdzielnię kwotą 25 milionów VND na zaprojektowanie opakowań, etykiet i filmów promocyjnych, co stanowiło terminowe wsparcie mające na celu standaryzację produktów i wzmocnienie marki.
Produkty Duy Oanh
„Ja sama narodziłam się ze Stowarzyszenia. Odkąd rozpoczęłam tę podróż, otrzymywałam od Stowarzyszenia wskazówki, wsparcie i zachętę. Dzięki temu mogę się uczyć, pewnie się prezentować i rozwijać markę Duy Oanh taką, jaka jest dzisiaj” – powiedziała z wdzięcznością.
Obecnie produkty spółdzielni rozszerzyły swoje rynki zbytu w prowincji i poza nią, oferując wiele linii produktów z pożywnych zbóż. W 2025 roku pani My ponownie zdobyła pierwszą nagrodę za efektywny model rozwoju produkcji za model: „Zboże Duy Oanh – Wzbogacanie produktów rolnych”, przyznany przez Ludowy Komitet Prowincji Quang Nam.
Opierając się na swoim doświadczeniu, pani My chce przekazać pozytywny przekaz młodym ludziom, zwłaszcza kobietom marzącym o założeniu własnej firmy: „Założenie firmy nie jest łatwe, ale jeśli masz wiarę, jesteś dobrze przygotowany i masz odpowiednie wsparcie, każdy może spełnić swoje marzenie”.
Pani My (druga od lewej) prezentuje produkty japońskim klientom
Według niej, współczesne kobiety są nie tylko dobre w prowadzeniu domu, ale także wystarczająco zdolne, by skutecznie uczestniczyć w życiu społecznym i rozwoju gospodarczym . Staranność, wyrafinowanie, elastyczność – typowe cechy – to atuty, które pomagają kobietom z powodzeniem zakładać firmy.
W szczególności, w kontekście coraz bardziej dynamicznego ruchu start-upów w prowincji Quang Nam i rozwijających się programów wspierających kobiety, pani My uważa, że: „Kobiety dzisiaj mogą pewnie żyć i pracować zgodnie z kryteriami Wietnamek w nowej erze: Pewność siebie – Szacunek do siebie – Lojalność – Odpowiedzialność”.
Źródło: https://phunuvietnam.vn/lam-nong-san-sach-tu-uoc-muon-con-minh-co-bua-an-du-chat-20250525213915813.htm
Komentarz (0)