
W najwcześniejszym meczu 9. kolejki, który odbędzie się wczesnym rankiem 25 października (czasu w Hanoi ), beniaminek Leeds United podejmie West Ham. To szansa dla drużyny z Elland Road na trzecie zwycięstwo w sezonie, przerywając tym samym serię dwóch kolejnych porażek.
Z drugiej strony, West Ham pod wodzą nowego menedżera Nuno Santo nie pokazał jeszcze żadnej poprawy. Po trzech meczach pod wodzą byłego menedżera Nottingham, londyńska drużyna zdołała zdobyć tylko jeden punkt i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli ligowej.
W meczach późnym wieczorem Chelsea, Newcastle i Manchester United zagrają u siebie odpowiednio z Sunderlandem, Fulham i Brighton. Mimo że są uważane za faworytów, gospodarze czekają trudne 90 minut.
Zwłaszcza na Old Trafford gospodarze zmierzą się ze swoim nemezis, przeciwnikiem, który wielokrotnie przysporzył im złamanych serc w ostatnich latach. W ostatnich ośmiu spotkaniach między tymi drużynami Czerwone Diabły wygrały tylko 1, zremisowały 1 i przegrały 6.

Co ciekawe, we wszystkich trzech ostatnich meczach u siebie z Seagulls, gigant Manchesteru schodził z boiska z pustymi rękami, strzelając 3 i tracąc 8 bramek. Te statystyki wyraźnie budzą obawy, mimo że drużyna Rubena Amorima jest w dobrych nastrojach po serii dwóch ostatnich zwycięstw, w tym wygranej z rywalem Liverpoolem na Anfield tydzień temu.
Wczesnym rankiem 26 października kibice Liverpoolu będą liczyć na lepszy występ drużyny Arne Slota podczas wizyty w Gtech Community. Pomimo rozgromienia Eintrachtu Frankfurt 5:1 w rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów na początku tego tygodnia, The Kop wciąż sceptycznie podchodzi do podróży do Londynu.
Brentford nieco osłabł po odejściu menedżera Thomasa Franka, ale Hornets wciąż prezentują imponujące formy od początku sezonu. Co więcej, w ostatnich pięciu meczach u siebie gospodarze przegrali tylko jeden, zremisowali dwa i wygrali dwa, pozostawiając Aston Villę, Chelsea i Manchester United z pustymi rękami lub remisami.
Najważniejszym punktem niedzielnych meczów (26 października) będzie starcie Arsenalu z Crystal Palace oraz Aston Villi z Man City. Arsenal jest obecnie w dobrych nastrojach po serii imponujących zwycięstw. W środku tygodnia drużyna Mikela Artety rozgromiła Atletico Madryt 4:0.
Chociaż Crystal Palace uchodzi za trudnego przeciwnika, szanse gości na zdobycie punktów na Emirates nie są duże. W ostatnich siedmiu meczach derbowych Londynu z Arsenalem, gościom udało się zdobyć tylko jeden punkt.
Prawdziwe wyzwanie prawdopodobnie spadnie na Man City. Erling Haaland i jego koledzy z drużyny przyjeżdżają do Birmingham z serią dziewięciu meczów bez porażki we wszystkich rozgrywkach, w tym siedmioma zwycięstwami. Z drugiej strony, Aston Villa również jest bardzo zdeterminowana, by wygrać.
Po słabym początku, drużyna z Villa Park gra bardzo dobrze. W ostatnich pięciu meczach podopieczni Unaia Emery'ego wygrali wszystkie. Co więcej, w trzech ostatnich meczach u siebie z gigantami z Manchesteru, gospodarze pozostali niepokonani, wygrywając dwa i remisując jeden.
W pozostałych trzech meczach Bournemouth, Wolves i Tottenham przystąpią do gry z przewagą nad przeciwnikami, odpowiednio Nottingham, Burnley i Evertonem.
Harmonogram meczów 9. kolejki angielskiej Premier League 2025/26:

Source: https://baovanhoa.vn/the-thao/lich-thi-dau-vong-9-ngoai-hang-anh-arsenal-thu-lua-man-united-gap-khac-tinh-176630.html






Komentarz (0)