Prezydent USA Donald Trump podpisał wczoraj rano (2 lutego czasu wietnamskiego) trzy rozporządzenia wykonawcze nakładające 25% cło importowe na wszystkie towary pochodzące z Meksyku i większości Kanady. Tymczasem cło na kanadyjską ropę naftową wynosi 10%, a towary chińskie również podlegają 10% cłu przy przeładunku przez amerykańską odprawę celną, jak podają agencje Reuters i AFP.
Ogłoszenie stanu wyjątkowego
Powyższą decyzją nowy właściciel Białego Domu unieważnił umowę o wolnym handlu, którą również podpisał w swojej pierwszej kadencji, zwaną Umową Stany Zjednoczone-Meksyk-Kanada (USMCA), która oficjalnie weszła w życie 1 lipca 2020 r. i zastąpiła Północnoamerykańską Umowę Wolnego Handlu (NAFTA) z lat 90. XX wieku.
Wall Street obawia się, że Trump rozpocznie wojnę handlową. Co mówią eksperci?
Aby ominąć USMCA, Trump, w rozporządzeniu wykonawczym, ogłosił stan wyjątkowego zagrożenia gospodarczego , uruchamiając ustawę o międzynarodowych nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych (IEEPA), jak donosi CNN. Ustawa ta daje prezydentowi USA jednostronne uprawnienia do zarządzania importem w przypadku wyjątkowego zagrożenia. Podatek importowy oficjalnie wejdzie w życie 4 lutego o godzinie 0:00 czasu waszyngtońskiego bez wyjątków, a jednocześnie zniesie „próg podatkowy”, który wcześniej pozwalał na bezcłowy wwóz do USA przesyłek o wartości 800 dolarów lub mniejszej.
Od lewej: prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum, prezydent USA Donald Trump, premier Kanady Justin Trudeau
ZDJĘCIE: REUTERS - AFP - AP
Oczekuje się, że cła nałożone przez Stany Zjednoczone na trzech głównych partnerów handlowych spowodują wzrost cen towarów i usług na rynku krajowym. Agencja AP cytuje prezydenta Trumpa, który przyznał, że to ryzyko istnieje. Prezydent USA zapewnił jednak, że gospodarka USA wzmocni się po wprowadzeniu nowej stawki podatkowej.
Ponadto, chociaż władze USA twierdzą, że narzędzie taryfowe ma na celu zapobieganie fentanylowi i nielegalnej imigracji do USA, administracja Trumpa nie przedstawiła jeszcze żadnych konkretnych kryteriów zniesienia obowiązujących taryf importowych.
Kanada, Meksyk i Chiny odpowiadają
Podczas telekonferencji z dziennikarzami 1 lutego przedstawiciel administracji w Waszyngtonie ostrzegł, że wszelkie represje ze strony Kanady, Meksyku lub Chin mogą skutkować podniesieniem ceł na te kraje. Pomimo ostrzeżenia, kilka godzin po otrzymaniu informacji z Waszyngtonu, premier Kanady Justin Trudeau ogłosił wprowadzenie szerokich ceł na towary codziennego użytku o wartości 155 miliardów dolarów kanadyjskich (około 106,5 miliarda dolarów amerykańskich).
Kanada na początek nałoży 4 lutego 25% cło na import ze Stanów Zjednoczonych o wartości 30 miliardów dolarów, a następnie opodatkuje pozostałe 125 miliardów dolarów po 21 dniach, aby umożliwić kanadyjskim firmom i łańcuchom dostaw znalezienie alternatywnych produktów. Według pana Trudeau, produkty objęte cłem obejmują piwo, alkohol, towary przemysłowe, odzież, obuwie, sprzęt AGD, meble, materiały takie jak drewno i wiele innych. Pan Trudeau wezwał również Kanadyjczyków do przejścia na konsumpcję krajowych towarów i usług, zmniejszając tym samym ich zależność od amerykańskich towarów i usług.
Jednocześnie prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum ogłosiła, że kraj nałoży cła odwetowe. „Poleciłam ministrowi gospodarki wdrożenie planu B, który obejmuje środki taryfowe i pozataryfowe w celu ochrony interesów Meksyku” – cytuje AFP panią Sheinbaum. Nadal nie wiadomo, jakie środki może podjąć Meksyk.
Ponadto chińskie Ministerstwo Handlu stwierdziło, że działania USA „poważnie naruszyły” regulacje Światowej Organizacji Handlu (WTO). „Chiny złożą skargę do WTO i podejmą odpowiednie środki zaradcze w celu zdecydowanej ochrony swoich praw” – podała agencja informacyjna Xinhua, cytując Ministerstwo Handlu. Nie jest jednak jasne, jakie środki podejmie Pekin.
Sojusznicy USA są zaniepokojeni
Wczoraj stacja telewizyjna Fuji TV zacytowała wypowiedź japońskiego ministra finansów Katsunobu Kato, który wyraził „głębokie zaniepokojenie” możliwym wpływem wojny handlowej pomiędzy USA a ich największymi partnerami handlowymi: Kanadą, Meksykiem i Chinami, na handel światowy.
Według Yonhap, tego samego dnia pełniący obowiązki prezydenta Korei Południowej Choi Sang-mok polecił agencjom rządowym ścisłe monitorowanie wpływu działań USA na krajowe firmy i koreańską gospodarkę. Ponadto Amerykańska Izba Handlowa przewidziała, że cła nałożone przez USA na największych partnerów handlowych spowodują wzrost cen konsumpcyjnych w USA. Nowy raport Peterson Institute for International Economics (z siedzibą w Waszyngtonie) ostrzegał, że strategia celna prezydenta Donalda Trumpa może zmusić Amerykanów do płacenia wyższych cen za zakupy, niezależnie od tego, czy chodzi o buty, zabawki, czy żywność.
Source: https://thanhnien.vn/mo-man-thuong-chien-giua-my-va-nhieu-nuoc-185250202213802327.htm
Komentarz (0)