
Nieruchomości na sprzedaż w Kalifornii, USA, 22 maja 2024 r. (Zdjęcie: THX/TTXVN)
Celem jest wydłużenie okresu kredytowania i zmniejszenie miesięcznych rat, ale oznacza to również, że pożyczkobiorca będzie wolniej gromadził kapitał, a całkowita kwota odsetek do zapłaty wzrośnie.
Według Krajowego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami (National Association of Realtors), mediana ceny domu wynosi obecnie około 415 200 dolarów, a oprocentowanie wynosi 6,3%. Kredyt na 30 lat z 20% wkładem własnym przekłada się na miesięczną ratę kapitału i odsetek w wysokości 2056 dolarów. Wydłużenie go do 50 lat zmniejsza ratę do 1823 dolarów, oszczędzając około 233 dolarów miesięcznie, ale całkowite odsetki byłyby o 40% wyższe.
Problem polega na tym, czy Fannie Mae i Freddie Mac — dwie instytucje udzielające kredytów hipotecznych — mogą udzielić pożyczki, ponieważ obecnie 50-letnie pożyczki nie kwalifikują się do niej na mocy ustawy Dodda-Franka, ale zasady mogą ulec zmianie, jeśli zatwierdzi je Kongres .
Oprocentowanie kredytów 50-letnich prawdopodobnie będzie wyższe ze względu na brak rynku wtórnego, co oznacza, że kredytobiorcy poniosą podwójne straty: zapłacą mniej kapitału, ale więcej odsetek.
Eksperci twierdzą, że nowe kredyty to jedynie krótkotrwała ulga, a nie długoterminowe rozwiązanie problemu dostępności mieszkań. W rzeczywistości ceny domów rosną powoli, a stopy procentowe nadal pozostają wysokie. Problem podaży wymaga również koordynacji między wieloma szczeblami administracji państwowej a branżą budowlaną, ponieważ w USA brakuje obecnie około 4 milionów domów.
50-letni kredyt może pomóc nabywcom, ale nadal wiąże się z wieloma ryzykami i ograniczeniami, wymagającymi zarówno odpowiedniej polityki stóp procentowych, jak i zsynchronizowanej podaży mieszkań, aby poprawić dostępność mieszkań dla ludzi.
Źródło: https://vtv.vn/my-xem-xet-vay-the-chap-50-nam-nham-giam-ganh-nang-mua-nha-100251111154919491.htm






Komentarz (0)