Nam Thu powiedziała, że przez ostatni miesiąc milczała, aby zebrać informacje i współpracować z władzami. Aktorka potwierdziła, że nie ukradła męża, a jej test na obecność stymulantów dał wynik negatywny, odpowiadając na oskarżenia konta „Zyy Doo”.
5 sierpnia Nam Thu zorganizowała konferencję prasową, aby omówić skandal związany z oskarżeniami o kradzież męża i zażywanie środków pobudzających. Aktorka powiedziała, że przez miesiąc milczała, aby zebrać informacje. Teraz chce zabrać głos, aby „chronić swój honor, wizerunek i uspokoić fanów”.
Na konferencji prasowej Nam Thu zaprzeczyła, jakoby była trzecią osobą i że to nie ona ukradła jej męża, jak twierdziło konto na Facebooku. Zyy Doo Od miesiąca. Potwierdziła również, że nie ma żadnego związku z kontami w mediach społecznościowych o nazwach Eres El Amor De Mi Vi i Notsalglam.
O informacji, że Nam Thu ma związek miłosny z Thanh Koło (mąż właścicielki pensjonatu Zyy Doo) potwierdziła, że są to nieprawdziwe informacje.
"Ja i Thanh Luan Przyjaźnimy się od trzech lat. Potwierdzam, że nie ma między mną a Luan żadnego związku romantycznego. Przyjechałem do domu Luan, żeby pobyć z moim kochankiem, rodziną i współpracownikami” – powiedział Nam Thu.

Nam Thu potwierdziła również, że nie ma żadnych sensacyjnych filmów ani zdjęć, na których widać, jak zażywa stymulanty w towarzystwie Luan i innych artystów (według oskarżeń konta Zyy Doo). 4 sierpnia jej test na obecność 12 substancji uzależniających dał wynik negatywny.
Nam Thu twierdziła, że użytkownik konta Zyy Doo zmyślił historię, aby ją zniesławić. Aktorka udostępniła również prasie zdjęcia, twierdząc, że konto Zyy Doo celowo wysyłało znajomym Nam Thu SMS-y z treścią „oferującą wrażliwe zdjęcia Nam Thu i innych artystów na sprzedaż”.
Nam Thu powiedziała, że hałas w ciągu ostatniego miesiąca wpłynął na jej życie i firmę. Aktorka miała anulowane wiele kontraktów reklamowych, nagrań teleturniejów, projektów telewizyjnych i filmowych, co spowodowało straty sięgające miliardów dongów.
Aktorka powiedziała, że upoważniła prawnika do potępienia działań użytkownika konta „Zyy Doo” oraz innych powiązanych z nim osób i podmiotów, w celu ochrony praw Nam Thu i artystów współpracujących z jej firmą.
Po udzieleniu odpowiedzi Zyy Doo, Nam Thu przeprosił publiczność i rodzinę za milczenie przez ostatni miesiąc.
„Przepraszam, że nie zabrałem głosu wcześniej, ponieważ musiałem czekać i współpracować z agencją śledczą, aby móc działać. Dla mnie incydent nie jest błahy. Następnie przepraszam moich rodziców i publiczność. Przez ostatni miesiąc nie kontaktowałem się z rodziną, po prostu milczałem i starałem się wszystko wyjaśnić” – powiedział Nam Thu.
Aktorka przeprosiła również swoich kolegów, którzy zostali przypadkowo wciągnięci w incydent. Dodała, że sprawa jeszcze się nie zakończyła, a czeka na ostateczne wyniki śledztwa prowadzonego przez władze. „Firma i ja będziemy kontynuować sprawę do końca. Poinformuję wszystkich, gdy będą rezultaty” – dodała Nam Thu.
Po konferencji prasowej Nam Thu, konto Zyy Doo – osoby, która oskarżyła Nam Thu o kradzież męża – nadal publikowało kontrowersyjne treści: „Potrzebuję tylko przeprosin i szerokiego uśmiechu, przecież chcecie się nawzajem pozwać do sądu, prawda?”, „Czy wiesz, dlaczego czekałaś miesiąc na testy?”, „Każdy artykuł, który napisałam, zawiera niezbite dowody, dlaczego jesteś taka niedojrzała i naiwna?”, „Jestem gotowa skonfrontować się z prawem w związku z tymi oszczerczymi i szantażującymi SMS-ami”...
Seria postów na koncie Zyy Doo spotkała się z wieloma interakcjami, komentarzami i udostępnieniami ze strony społeczności internetowej. Słowo kluczowe Zyy Doo pojawiło się również w sekcji Trendy na Facebooku.
Wcześniej, 5 lipca, wizerunek Nam Thu często pojawiał się w mediach społecznościowych, po tym jak na jednym z kont pojawiły się wpisy oskarżające aktorkę o kradzież męża. Użytkownik Zyy Doo potwierdził, że „istnieją wystarczające dowody, aby stwierdzić, że konto Zalo o nazwie Eres Al Amor De Mi Vi jest Nam Thu".
Przez ostatni miesiąc konto Zyy Doo nieustannie publikowało oskarżenia pod adresem Nam Thu o kradzież męża. Kiedy firma Nam Thu zaprzeczyła tym doniesieniom, osoba ta napisała: „Zanim zdecydujesz się na nagranie, radzę ci dobrze się zastanowić, bo mam wystarczająco dużo świadków i dowodów”.
Z powodu jej milczenia, Nam Thu od miesiąca jest celem cyberataku. Seria postów na fanpage'u Nam Thu wywołała falę oburzenia. Internauci zaczęli pisać negatywne komentarze, co zmusiło ją do wyłączenia możliwości komentowania.
Na stronach społecznościowych Nam Thu jest nieustannie wyzywana, używając wielu obraźliwych określeń. Wiele fanpage'y i grup udostępnia wizerunek aktorki, używając negatywnych sformułowań, takich jak „13. znak zodiaku”, „Czternasta kobieta (w tej roli Nam Thu) jest teraz 13. siostrą”, „Wystarczy spojrzeć na jej twarz, żeby wiedzieć, że nie jest łatwą osobą”, „Ukradła męża z filmu do prawdziwego życia”…
W komentarzach wiele osób chwaliło się tym incydentem, ciągle powtarzając: „Nam Thu wyrzuty sumienia, nie śmiąc mówić głośno"...
Źródło






Komentarz (0)