Wspominając Zasłużonego Artystę Quoc Khanha, ludzie wspominają o utalentowanym artyście z wieloma rolami telewizyjnymi i scenicznymi. W szczególności rola Nefrytowego Cesarza w filmie „Tao Quan” stała się późniejszą i stworzyła własną markę Quoc Khanha.
Niewiele osób wie, że pochodzi z Hanoi , ma tylko dwójkę dzieci, a jego rodzice są urzędnikami państwowymi. Po ukończeniu 10. klasy zdał egzamin wstępny na pierwszy rok kursu aktorskiego Wietnamskiego Teatru Dramatycznego w latach 1978-1982.
W tym czasie uczył się u wielu artystów, którzy dziś cieszą się sławą, takich jak: Artysta Ludowy Trung Anh, Artysta Ludowy Lan Huong, Zasłużony Artysta Do Ky, Que Hang... Po ukończeniu studiów pozostał w Teatrze aż do przejścia na emeryturę w listopadzie 2022 roku.

Zasłużony artysta Quoc Khanh zyskał większą sławę po udziale w „Tao Quan” (zdjęcie: VTV).
Quoc Khanh, aktor dramatyczny, często pojawia się także w humorystycznych rolach w skeczu Meet at the Weekend, gdzie żongluje umiejętnościami z takimi kolegami jak: artysta ludowy Cong Ly, zasłużony artysta Quang Thang, artyści Pham Bang - Van Dung... Szczególnie w programie Tao Quan ludzie nazywają go „komikiem”.
W rozmowie z reporterem Dan Tri artysta Quoc Khanh stwierdził, że po przejściu na emeryturę wielu artystów podejmuje pracę dydaktyczną w szkołach artystycznych, ale on nie jest jednym z nich.
Aby mógł stanąć na podium, musi mieć także profesjonalne przygotowanie i dysponować solidną wiedzą, aby móc nauczać studentów.
„Mogę tylko grać, ale nie mogę uczyć. Bóg daje ci zawód, więc musisz go przyjąć. Mogę tylko delikatnie doradzać młodym ludziom, jak grać, ale nie mogę ich tego uczyć” – powiedział.
Mało kto wie, że potężny „Jadeitowy Cesarz” w prawdziwym życiu ma hobby picia świeżego mleka w nocy. W ciągu dnia potrafi wypić litr mleka i nigdy się przy tym nie nudzi.
Quoc Khanh uważa się za popularnego artystę, ponieważ nigdy nie używa markowych ani luksusowych produktów. Zazwyczaj jest wierny jeansom i koszulkom. Szczególnie lubi… kolor różowy.
Mówiąc o powodach, dla których lubi ten kolor, który nadal jest uważany za „kobiecy”, szczerze powiedział: „Lubię różowy, ponieważ ogrzewa mnie zimą, a latem jest dla mnie niezwykle chłodny”.
Zapytany, za jakiego człowieka się uważasz, Quoc Khanh odpowiedział: „Nie komentuję zbyt wiele na swój temat, postrzegam siebie jako osobę cichą, spokojną. Muszę żyć w określony sposób, żeby moi koledzy artyści mnie docenili. Cokolwiek się wydarzy, akceptuję to, życie po prostu toczy się dalej, w zależności od tego, co ludzie o mnie myślą”.
Artysta jest również prostą osobą, ma 61 lat i nadal mieszka w domu rodziców. Jak sam mówi, jego pokój jest wąski, ma zaledwie około 10 metrów kwadratowych, a wszystkie przedmioty w pokoju muszą być zaprojektowane tak cienko, jak to możliwe, aby się w nim zmieścić.
„Jest tak wąsko, że meble w pokoju, takie jak łóżko, szafa, stół i krzesła, muszą być cieńsze, aby pasowały do jego powierzchni. Moja szafa nie jest nawet wystarczająco głęboka, żeby powiesić ubrania pionowo, tylko musi wisieć do góry nogami. Myślę jednak, że nie ma znaczenia, czy dom jest duży, czy mały, najważniejsze, żebym był szczęśliwy ” – powiedział.
W wieku emerytalnym zasłużony artysta Quoc Khanh jest nadal singlem, ale jak sam twierdzi, mimo iż mieszka sam, nie czuje się samotny.
Zwierzał się: „Nie muszę nikogo naśladować. Czuję, że moje życie jest szczęśliwe i wygodne, nie muszę nikogo zadowalać. Nie czuję się samotny, bo znajduję w sobie wiele radości”.

Artysta urodzony w 1962 roku dodał, że gdyby chciał się ożenić w młodości, mógłby to zrobić, ale małżeństwo jest jak koło. Wielokrotnie stawiał jedną stopę, a potem… się wycofywał, nie śmiejąc iść dalej.
„Myślę, że to proste. Jeśli kobieta przychodzi do ciebie i nie otrzymuje miłości, jej życie to piekło na ziemi. Ale będąc mężem i żoną, żyjąc razem całe życie, a nie tylko dzień czy dwa, nie da się jej zmusić, żeby długo z tobą znosiła” – zwierzył się.
Powiedział także, że w ostatnich latach jego życia matka nie przypominała mu już o konieczności zawarcia małżeństwa, ponieważ wiedziała, że ma własny wybór.
„Kiedy moja matka jeszcze żyła, wciąż przypominała mi o ślubie, ale później przestała o tym mówić. Stałem też na rozdrożu, zastanawiając się nad swoim życiem: Ożenić się czy zostać singlem? Jeśli wybiorę życie w wolności, będę musiał cierpieć na starość, bez nikogo, kto by się mną zaopiekował” – powiedział szczerze.
Quoc Khanh powiedział, że ma zwyczaj spać do południa i nie odbierać dziwnych telefonów. Jeśli ktoś dzwoni, żeby zarezerwować występ, zostawia wiadomość, a on się dowie i odbierze kolejny telefon.
„Boję się, że ktoś mnie zaczepi, bo zdarzają się sytuacje, gdy obcy ludzie ciągle dzwonią, żeby się zareklamować i mnie oszukać, więc gdy dzwonią do mnie znajomi lub krewni, to oni pierwsi piszą do mnie SMS-a” – powiedział.
Quoc Khanh jest najstarszym komikiem w regionie północnym. Quoc Khanh zdobył nagrodę Złotego Lotosu dla najlepszego aktora za rolę w filmie „Ao Lua Ha Dong” .
W 2012 roku otrzymał tytuł Zasłużonego Artysty. Niedawno znalazł się również na liście 77 artystów, którym przyznano tytuł Artysty Ludowego, podpisanej przez Prezydenta 22 czerwca.
Link źródłowy






Komentarz (0)