Niedawno krótki klip wideo przedstawiający ojca rozmawiającego ze swoją córką za pośrednictwem kamery osiągnął prawie milion wyświetleń na portalu społecznościowym TikTok.
Przed kamerą ojciec powiedział do córki: „Czemu nie odebrałaś, kiedy dzwoniłem? Kim Anh, dzisiaj zrobiliśmy duży gulasz z kurczaka. Zrobiliśmy duży gulasz z kurczaka, z mnóstwem warzyw, dwa koszyki warzyw”.
Wyczekujące spojrzenie ojca i proste, szczere słowa poruszyły widzów. Film został opublikowany na TikToku z podpisem: „Poślubiłem kogoś bliskiego. Wczoraj tata zawołał mnie do domu na gorący garnek, ale było tak zimno, że się zawstydziłem. Kiedy spojrzałem w kamerę, zobaczyłem, co powiedział. Słusznie jest nadal poślubić kogoś bliskiego”.
Już po pierwszym dniu od opublikowania, krótki klip zebrał ponad 55 000 polubień i tysiące pełnych zainteresowania komentarzy.
Wiele osób wyraziło swoje wzruszenie prostym, a zarazem pełnym uczuciem, jakie okazywał ojciec. Niektórzy uważali, że córka miała szczęście, że wciąż ma ojca, którego może kochać i przez którego może być kochana.
Niektórzy jednak uważają, że córka okazała się bezduszna, gdy nie odebrała telefonu od ojca i nie wróciła do domu, gdy ten ją gorąco zaprosił.
„Płakałam, oglądając to wideo. Patrząc w jego oczy, wiedziałam, jak bardzo ojciec kochał swoją córkę”; „Wracaj natychmiast do ojca. Masz szczęście, że wciąż masz rodziców i rodzinę, do której możesz wrócić”; „Ojciec bardzo cię kocha, ale jego córka nie wraca, jest bardzo smutny. Mam wrażenie, że jego córka jest trochę bez serca”… to niektóre z mieszanych komentarzy internautów pod filmem.
Ojciec Van Anha bardzo kocha swoje dzieci i wnuki.
Według badań, osobą, która zamieściła film, jest Nguyen Thi Van Anh (pseudonim Kim Anh, urodzona w 1998 r. w Hai Duong ).
W rozmowie z reporterem VietNamNet, Van Anh powiedziała, że nagranie zostało nagrane kamerą domową 24 grudnia. Była bardzo zaskoczona, gdy zaledwie dzień po opublikowaniu nagranie stało się viralem na wszystkich platformach społecznościowych.
Van Anh powiedziała, że dwa dni temu ojciec zawołał ją do domu, żeby zjadła gorący gulasz na kolację. Chociaż jej mąż mieszka zaledwie 6 km od domu, z powodu zimna i choroby jej dwóch 20-miesięcznych synów musiała odmówić.
Następnego ranka tata zadzwonił do mnie ponownie i poprosił, żebym przyszedł i przyniósł kurczaka do gulaszu. Byłem czymś zajęty, więc przegapiłem jego telefon, a potem oddzwoniłem. Rodzice myśleli, że jestem o coś zły, więc nie wrócili do domu ani nie odebrali telefonu.
Tego popołudnia zadzwoniłem do taty przez kamerę, a on z radością opowiedział mi historię o jedzeniu kurczaka w gulaszu, tak jak pokazano na nagraniu wideo” – powiedział Van Anh.
Van Anh (po prawej) robi sobie zdjęcie z rodzicami i młodszym bratem
Słysząc szept ojca, Van Anh była wzruszona i zakrztusiła się łzami. Tego samego wieczoru, po tym jak poprosiła teściową o opiekę nad dzieckiem, pojechała do domu na kolację z rodzicami.
W odpowiedzi na kilka negatywnych komentarzy, Van Anh powiedział: „Słysząc, co powiedział mój ojciec, poczułem się tak wzruszony i poruszony, że wrzuciłem to na TikToka jako pamiątkę. Mam nadzieję, że wszyscy są szczęśliwi”.
Van Anh wyszła za mąż w 2018 roku. Mieszkając niedaleko, często odwiedza rodziców w każdy weekend. Zawsze, gdy rodzice pracują, ona i jej mąż umawiają się na przyjazd dzieci, aby pomóc im w załatwianiu spraw.
„Moi rodzice i ja widujemy się cały czas. Czasami tata przyjeżdża do mnie rowerem, żeby odwiedzić dzieci i wnuki. Mama i młodszy brat też często mnie odwiedzają. Często wracam do domu, żeby odwiedzić rodziców” – powiedziała Van Anh.
Ojcem Van Anha jest pan Nguyen Van Toan (urodzony w 1978 roku). Kiedyś był górnikiem, ale po wypadku przy pracy jego stan zdrowia się pogorszył i został gospodynią domową. Matka Van Anha pracuje w firmie. Ma młodszego brata, który jest obecnie w 11. klasie.
W oczach Van Anha pan Toan jest wspaniałym ojcem, pracowitym i kochającym swoje dzieci i wnuki.
„Kiedy jeszcze pracował, mój ojciec uwielbiał robić zakupy dla żony i dzieci oraz kupować artykuły gospodarstwa domowego. Był delikatny i zawsze dawał nam to, co najlepsze” – opowiadał Van Anh.
Komentarz (0)