Wybrany prezydent USA Donald Trump zagroził nałożeniem kompleksowych ceł na trzech największych partnerów handlowych USA: Kanadę, Meksyk i Chiny, gdy tylko obejmie urząd 20 stycznia 2025 r.
| Pan Trump zapowiedział, że nałoży cła w wysokości 60% lub więcej na towary importowane z Chin i zasugerował, że może nałożyć cła przekraczające 100% na samochody importowane z Meksyku. (Źródło: Getty Images) |
Konkretnie rzecz biorąc, nowy szef Białego Domu ogłosił, że od pierwszego dnia urzędowania na wszystkie produkty pochodzące z Meksyku i Kanady nałoży 25-procentowy podatek, a na towary z Chin 10-procentowy podatek.
Wyjaśniając tę wypowiedź, pan Trump stwierdził, że nałożył podatki na produkty importowane z wyżej wymienionych krajów ze względu na nielegalną imigrację i nielegalny handel narkotykami.
Jak wysoka jest stawka podatku zaproponowana przez pana Trumpa?
Nie jest jeszcze jasne, czy proponowana stawka podatku zostanie dodana do tej, którą zaproponował w kampanii.
Podczas kampanii wyborczej 47. prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił, że nałoży podatek w wysokości 60% lub więcej na towary importowane z Chin i zasugerował, że może nałożyć podatek w wysokości ponad 100% na samochody importowane z Meksyku.
Według pana Trumpa nowe cła będą obowiązywać, dopóki Pekin nie podejmie działań mających na celu powstrzymanie przepływu fentanylu – syntetycznego opioidu powodującego dziesiątki tysięcy zgonów rocznie – do Waszyngtonu.
Niektórzy sojusznicy USA twierdzą, że prezydent-elekt traktuje groźbę wprowadzenia ceł przede wszystkim jako kartę przetargową w przyszłych negocjacjach z zagranicą.
Reakcje z Kanady, Meksyku i Chin
Po ogłoszeniu decyzji Trumpa, prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum zorganizowała 26 listopada konferencję prasową. Zapowiedziała, że wyśle do Trumpa list, w którym podkreśli wagę współpracy między oboma krajami.
Prezydent Sheinbaum ostrzegał, że wprowadzenie ceł doprowadzi do inflacji, co narazi przedsiębiorstwa na ryzyko.
Premier Kanady Justin Trudeau ujawnił, że rozmawiał z Trumpem telefonicznie wieczorem 25 listopada.
„Rozmawialiśmy o niektórych wyzwaniach, którym oba kraje mogą wspólnie stawić czoła” – powiedział.
Tymczasem premier Ontario Doug Ford wydał bardziej bezpośrednie ostrzeżenie, mówiąc, że amerykańskie cła „zaszkodzą pracownikom i miejscom pracy zarówno w największej gospodarce świata, jak i w Kanadzie”.
Ambasada Chin w USA, reprezentująca kraj liczący miliard ludzi, stwierdziła, że wojna handlowa nie przyniesie korzyści żadnej ze stron.
Rzecznik ambasady Liu Bang Vu powiedział: „Jeśli chodzi o cła, Chiny uważają, że współpraca gospodarcza i handlowa ze Stanami Zjednoczonymi jest korzystna dla obu stron”.
Jak zareagowały rynki globalne?
Dolar kanadyjski i peso spadły do najniższych poziomów w stosunku do dolara odpowiednio od 2020 i 2022 roku, po ogłoszeniu decyzji przez nowego szefa Białego Domu. Tymczasem juan osłabił się do najniższego poziomu od lipca.
Inne główne waluty, w tym EUR, funt szterling i won, również „szły ręka w rękę” w dół.
Na giełdzie 26 listopada większość głównych azjatyckich indeksów giełdowych zanotowała spadki.
Pan Steve Okun, założyciel i dyrektor generalny firmy APAC Advisors z siedzibą w Singapurze, skomentował, że rynek uważa, iż pan Trump będzie bardzo poważnie traktował kwestię zmniejszenia deficytu handlowego największej gospodarki świata z innymi krajami.
Chiny, Meksyk i Kanada to trzej najwięksi partnerzy handlowi USA, według Biura Przedstawiciela Handlowego USA. Największa gospodarka świata importuje coraz więcej z tych trzech krajów.
Według amerykańskiego Biura Analiz Ekonomicznych deficyt handlowy z Kanadą wyniósł w ubiegłym roku 67,9 mld dolarów, z Meksykiem 152,4 mld dolarów, a z Chinami 279,4 mld dolarów.
W rzeczywistości Waszyngton ma deficyt handlowy z wieloma swoimi partnerami handlowymi. Jest to powodem obaw Trumpa od pierwszej kadencji w Białym Domu. To również jeden z powodów, dla których w 2018 roku rozpoczął wojnę handlową z krajem liczącym miliard mieszkańców.
„W stosunkach dwustronnych pan Trump ocenia relacje na podstawie tego, czy Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy, czy nadwyżkę handlową z danym krajem. Jeśli tak, rozwiąże ten problem poprzez cła” – powiedział pan Okun.
| Wielu ekspertów uważa, że Trump zamierza renegocjować umowę handlową między Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą (USMCA). (Źródło: The Fabricator) |
Jaki wpływ będą miały cła?
Bezpośrednim skutkiem wprowadzenia taryf byłoby zwiększenie kosztów eksportu towarów do USA dla firm kanadyjskich, meksykańskich i chińskich, co uszczupliłoby ich zyski.
Firmy z kolei mogą przerzucić te wyższe koszty na klientów, co może prowadzić do wyższych cen towarów.
Ponadto cła mogą mieć poważny wpływ na meksykański przemysł samochodowy. W tym środkowoamerykańskim kraju znajdują się zakłady produkcyjne marek Honda, Nissan, Toyota, Mazda i Kia, a także kilku chińskich dostawców części samochodowych.
Cła dotkną również azjatyckie firmy technologiczne, takie jak Foxconn, Nvidia, Lenovo i LG, które rozszerzyły działalność w Meksyku, a ich fabryki produkują wszystko, od części do samochodów elektrycznych po telewizory z płaskim ekranem.
Jeśli chodzi o Kanadę, tamtejsze media donosiły, że nawet 10-procentowe cło ze strony USA mogłoby spowodować straty gospodarcze Ottawy rzędu 21 miliardów dolarów rocznie .
Głównymi towarami eksportowymi tego kraju do największej gospodarki świata są ropa naftowa, gaz i pojazdy.
Oczywiście, cierpią nie tylko kraje, które pobierają podatki.
Gary Ng, starszy ekonomista ds. Azji i Pacyfiku w Natixis w Hongkongu, stwierdził, że w dłuższej perspektywie cła będą miały wpływ inflacyjny na Stany Zjednoczone i negatywnie wpłyną na handel światowy.
„Cła mogą doprowadzić do wyższej inflacji, co utrudni Rezerwie Federalnej USA (Fed) obniżanie stóp procentowych” – powiedział Gary Ng.
Jaki jest prawdziwy cel pana Trumpa?
Niektórzy analitycy uważają, że pan Trump za pomocą ceł chce zasygnalizować Kanadzie i Meksykowi, że zamierza renegocjować umowę między Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą (USMCA) – umowę o wolnym handlu, którą podpisał w 2020 r. w celu zastąpienia Północnoamerykańskiej Umowy Wolnego Handlu (NAFTA).
Choć umowa USMCA aktualizuje postanowienia handlowe w niektórych obszarach, w dużej mierze zachowuje pierwotne postanowienia umowy NAFTA.
Pan Okun stwierdził, że pan Trump jasno dał do zrozumienia, że umowa USMCA musi zostać ponownie rozpatrzona i renegocjowana po jego powrocie do Białego Domu. Cła na Meksyk i Kanadę są warunkiem koniecznym do tego.
Tymczasem Tim Harcourt, ekonomista z University of Technology w Sydney (Australia), podkreślił, że cła faktycznie zakończą wolny handel między USA, Kanadą i Meksykiem.
Goldman Sachs stwierdził, że ogłoszenie Trumpa o taryfach przypominało raczej działania jego pierwszej administracji, gdy taryfy stanowiły element taktyki negocjacyjnej, a szef Białego Domu nie zastosował niektórych grożonych taryf, ponieważ osiągnął swoje cele.
Jednak według CNN oświadczenie 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych wydaje się być początkiem dawno zapowiadanej wojny handlowej z Chinami i krajami Ameryki Północnej.
Source: https://baoquocte.vn/ong-trump-ngam-ban-vao-trung-quoc-va-bac-my-khoi-mao-cuoc-chien-thuong-mai-moi-hay-chi-la-con-bai-mac-ca-295286.html






Komentarz (0)