Przełęcz Long Lanh ma również wiele innych nazw, takich jak przełęcz Hon Giao, przełęcz Bidoup czy przełęcz Omega, położona w całości na terenie gminy Da Chais (Lac Duong, Lam Dong ). Każda nazwa ma swoje własne znaczenie, czasem związane z górami, czasem z ludźmi, a czasem wyrażające wyjątkowe, rzadkie piękno.

Mówi się, że w przeszłości grupa ludzi wyruszyła, aby zbadać trasę łączącą miasto kwiatów Da Lat (Lam Dong) z nadmorskim miastem Nha Trang ( Khanh Hoa ). Z rozległych, ponurych lasów, po nocy spędzonej w namiotach, gdy rano się obudzili, widzieli krople rosy w porannym słońcu, piękniejsze niż w wielu innych miejscach. Nazwali ją „błyszczącą trasą”.
Przełęcz Long Lanh ma 30 km długości i przebiega przez pasmo górskie Lang Biang oraz Park Narodowy Bidoup. Gmina Da Chais, przez którą „pełza” przełęcz, zajmuje duży obszar (341,04 km²), stanowiący niemal połowę powierzchni prowincji Bac Ninh (823,1 km²) i jest gminą graniczącą z trzema prowincjami: Ninh Thuan , Khanh Hoa i Dak Lak.
Teren jest rozległy, a zaludnienie rzadkie, więc powietrze jest świeże. Rośnie tu wiele cennych gatunków drewna, ale jednym z drzew, o którym warto wspomnieć, jest drzewo agarowe. Dla wielu osób, które kiedyś pracowały jako poszukiwacze agaru, tutejsze lasy nie są obce. Jeśli uda ci się do nich zbliżyć i okazać im prawdziwą życzliwość, zdradzą ci kilka sekretów, na przykład słuchając nocnego śpiewu ptaków, aby odgadnąć, gdzie rośnie drzewo agarowe. A następnego ranka, podążając za śpiewem ptaków z poprzedniej nocy, odnajdą obszar z drzewem agarowym.
Każda z przełęczy górskich, które trzeba pokonać, by dotrzeć do Da Lat, to imponujący cel podróży. Dla turysty wystarczy jednak „jazda konna, żeby podziwiać kwiaty”, a podziwianie tej przełęczy na motocyklu nie tylko wystawia na próbę umiejętność siedzenia na siodełku podczas pokonywania zakrętów, ale także zmusza do wykazania się odwagą, by nie wybuchnąć emocjami przed poetyckim pięknem krętych gór i lasów.
Rzadko można zobaczyć mgłę spowijającą rozległe wzgórza i góry. Niełatwo jest obserwować wschód słońca lub cienie, gdy na trawie i drzewach wciąż unoszą się krople rosy. Trudno też znaleźć chwile, w których dusza uwalnia się od zgiełku miasta i oddaje się czystym, przestronnym przestrzeniom. Spróbuj raz zdobyć przełęcz Long Lanh, aby doświadczyć poetyckich, cennych doznań, których nie da się niczym zastąpić.
Według nhandan.vn
Źródło
Komentarz (0)