
Żyć, aby dawać
Pani Dinh Phuong Thao urodziła się w 1987 roku i obecnie pracuje jako księgowa w Szpitalu Położniczo-Ginekologicznym Hai Duong (miasto Hai Phong ). W 2021 roku, widząc, że pacjenci Szpitala Psychiatrycznego Hai Duong i Szpitala Rehabilitacyjnego Hai Duong rzadko otrzymują pomoc charytatywną, pani Dinh Phuong Thao założyła Grupę Charytatywną Thien An, aby działać w tym obszarze. Początkowo grupa liczyła zaledwie kilku członków i dysponowała niewielkimi środkami finansowymi, ale dzięki wytrwałości i zaufaniu, stopniowo zyskała wsparcie wielu życzliwych osób.
Dzięki funduszom wniesionym przez członków grupy oraz darowiznom od osób życzliwych, grupa gotuje i rozdaje pacjentom darmowe posiłki 3-4 razy w miesiącu. Oprócz gorącej owsianki, grupa zmienia również menu co tydzień: czasami sajgonki ryżowe, czasami kleisty ryż, czasami makaron vermicelli lub pho. Do posiłków zawsze podawane są desery, takie jak herbata z mlekiem i mleko sojowe, aby zapewnić pacjentom odpowiednią ilość składników odżywczych.
Pani Vu Thi Thu Hien, członkini, która jest z nami od samego początku, podzieliła się: „Za każdym razem, gdy dostarczamy jedzenie pacjentom, proszą mnie, żebym gotowała coraz więcej. Czuję się bardzo szczęśliwa i zmotywowana do lepszego gotowania”. Aby móc jeść te posiłki, członkowie muszą wstawać bardzo wcześnie: niektórzy idą na rynek, inni rozpalają w piecu, inni siekają warzywa… Ponad 15 członków grupy uważa, że przychodzenie do kuchni charytatywnej to czysta przyjemność.
„Działanie charytatywne oznacza robienie tego z całego serca, dlatego nie oczekujemy niczego w zamian poza radością osób, które otrzymują pomoc” – powiedziała prosto, ale szczerze Dinh Phuong Thao, założycielka Thien An Charity Group.

Po ponad czterech latach grupa Thien An rozdała pacjentom ponad 3000 darmowych posiłków. Wielu pacjentów jest związanych ze szpitalem od urodzenia i teraz traktują panią Thao i członków grupy jak krewnych. Za każdym razem, gdy się spotykają, są szczęśliwi, a szczęście błyszczy w ich oczach. Pani Nguyen Thi L., długotrwale chora pacjentka szpitala psychiatrycznego Hai Duong, podzieliła się wzruszającą historią: „Często mam bóle głowy i nerwów, więc muszę tu poddawać się długoterminowemu leczeniu. Za każdym razem, gdy przyjeżdżają wujkowie i ciotki z grupy Thien An, jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jedzenie jest nie tylko pyszne, ale także pełne miłości i radości. Po długim pobycie w szpitalu czasami czuję się psychicznie wyczerpana, ale po otrzymaniu miski owsianki i wysłuchaniu kilku historii nagle czuję ulgę i większą wiarę w skuteczność leczenia”.
To właśnie ta bliskość i zażyłość tworzą niewidzialną więź między darczyńcą a obdarowanym. Dla pani Thao jest to proste, ale bezcenne szczęście.
Przejrzysty i szczery
Od samego początku istnienia grupy, pani Thao wyznaczyła zasadę transparentności wszystkich wpłat i kosztów zakupu żywności. Grupa nie skupia się na tym, ile pieniędzy ktoś wpłaca, ale traktuje to jako dar losu, jako dar serca, by działać razem. Dzięki takiemu podejściu Thien An zawsze dba o komfort i zaufanie w grupie. Pani Thao powiedziała: „Zawsze powtarzam wszystkim, aby z całego serca angażowali się w działalność charytatywną. Kiedy dajesz, nie myśl o otrzymaniu czegokolwiek w zamian. Zamiast tego myśl, że gdzieś tam jest pacjent, który jest szczęśliwszy i ma większą motywację do leczenia choroby. To jest największa nagroda”.

Jej szczerość sprawiła, że nie tylko przyjaciele i krewni, ale także wiele osób i organizacji z zewnątrz przyłączyło się do jej działań. Rodzice Thao również całym sercem ją wspierają, regularnie angażują się w działania i traktują wolontariat jako część życia rodzinnego.
Działalność charytatywna Grupy Wolontariuszy Thien An jest cicha, ale przyczyniła się do szerzenia ducha życzliwości w społeczności. Dla wielu młodych ludzi jest to również okazja do nauki dzielenia się, praktykowania cierpliwości i miłości. Pani Vu Thi Thu Hien dodała: „Odkąd dołączyłam do grupy, zauważyłam, jak bardzo się zmieniłam. Nie jestem już drażliwa ani pochopna jak kiedyś, ale jestem łagodna, potrafię słuchać i okazywać współczucie. To pacjenci dali mi cenne lekcje życia”.
Z okazji tegorocznego Święta Środka Jesieni grupa zorganizowała rozdanie 600 prezentów pacjentom dwóch szpitali: Szpitala Psychiatrycznego Hai Duong i Szpitala Rehabilitacyjnego Hai Duong. Każdy posiłek składał się z grillowanego makaronu wieprzowego, owoców, ciasteczek księżycowych i mleka.
Gorąca owsianka, aromatyczne miski kleistego ryżu czy słodkie szklanki mleka… rozpaliły wiarę i miłość do życia w chorych. W tej podróży pani Dinh Phuong Thao i grupa Thien An pragną jedynie dzielić się, aby każdy pacjent miał więcej siły do pokonania choroby. Z prostej myśli pani Dinh Phuong Thao rozpaliła płomień dobroci, dzięki czemu wolontariat jest wciąż trwały i ma sens, siejąc ziarna miłości w ludzkich sercach.
MINH NGUYENSource: https://baohaiphong.vn/tam-long-nhan-ai-cua-chi-dinh-phuong-thao-va-nhom-thien-nguyen-thien-an-523119.html
Komentarz (0)