Klip przedstawiający pana Truonga smażącego placki przyciąga widzów

Około 5 lat temu sklep ze smażonymi bananami na ulicy Truong Cong Dinh (dzielnica Phu Loi, miasto Can Tho ) pana Le Quoc Truonga nagle przyciągnął uwagę w mediach społecznościowych za sprawą transmisji na żywo z udziałem tysięcy widzów.

Z małego sklepiku sprzedającego mieszkańcom okolicy, nazwa „smażone banany Soc Trang ” stopniowo stała się znana użytkownikom TikToka. Obecnie 35-letni właściciel sklepu prowadzi kanał na TikToku z 312 000 obserwujących i ponad 77 000 polubień.

Sklep z bananami smażonymi na W 7.JPG.jpg
Sklep z bananami pana Truonga nagle zyskał sławę po transmisjach na żywo. Zdjęcie: TT

Zanim stał się sławny, pan Truong pracował jako pracownik lokalnego supermarketu, okazjonalnie pomagając żonie sprzedawać smażone banany w wolnym czasie. Przełom nastąpił pewnego dnia, gdy musiał pilnować sklepu, podczas gdy jego żona i dwójka dzieci wrócili do rodzinnego miasta.

„Przywiązałem telefon do słupa elektrycznego, żeby transmitować na żywo, pokazując proces smażenia bananów i rozmawiając »dla zabicia nudy«. Z jakiegoś powodu przyszło mnóstwo ludzi, żeby popatrzeć” – powiedział, dodając, że po tym czasie liczba klientów kupujących ciasta wzrosła.

Sklep z bananami smażonymi na W 5.JPG.jpg
Codziennie prowadzi dwie transmisje na żywo. Zdjęcie: TT

Aby uzyskać chrupiącą skórkę, właściciel miesza wiele rodzajów mąki według własnego przepisu, głównie mąkę ryżową, mąkę pszenną, skrobię z kurkumy i cukier. Olej do smażenia jest regularnie wymieniany, a okruszki są stale zbierane, aby zachować klarowność. Do smażenia wybiera się czarne banany syjamskie, które przed smażeniem są spłaszczane, ale nie ściskane zbyt mocno, aby uniknąć ich zgniecenia lub zbyt cienkiego ciasta.

Banany smaży się dwukrotnie. Za pierwszym razem obtacza się je w trzech warstwach mąki, a następnie posypuje czarnym sezamem. Po 5-10 minutach odpoczynku, placki smaży się ponownie na dużym ogniu, aby wydobyć olej i uzyskać chrupiącą skórkę.

„Zanim zacząłem transmitować na żywo, mój sklep sprzedawał prawie sto sztuk dziennie, głównie lokalnie. Odkąd zyskałem większą popularność, liczba klientów potroiła się. Po zaledwie pół miesiącu transmisji na żywo otworzyłem wózek ze smażonym ciastem” – powiedział pan Truong.

Sklep z bananami smażonymi na W 6.JPG.jpg
Sprzedaje placki ze słodkich ziemniaków za 5000 VND/tael i smażone banany za 8000 VND/sztukę. Zdjęcie: TT

Do tej pory prowadził dwie transmisje na żywo dziennie, każda trwająca 2-3 godziny. Oprócz sprzedaży ciast w sklepie, zamykał również zamówienia na 50-100 kg mąki smażonej miesięcznie w cenie 40 000 VND/kg.

Specjalny „kasjer” restauracji

Pierwszą rzeczą, która urzeka klientów, gdy wchodzą do sklepu ze smażonymi bananami, jest nie tylko aromat ciastek, ale również pojawienie się „Misia” – 4-letniego psa rasy owczarek niemiecki.

Pan Truong powiedział, że adoptował Gau od znajomego, gdy był jeszcze niemowlęciem. Odkąd trafił do sklepu, Gau jest wyjątkowo grzeczny, rzadko psotny i bardzo posłuszny. Dlatego pan Truong nauczył go kilku prostych nawyków, początkowo tylko dla zabawy.

Sklep z bananami smażonymi na W 3.JPG.jpg
Niedźwiedź trzymający miskę i proszący właściciela o łyk świeżej wody. Zdjęcie: TT

Kiedy Bear miał 3 lata, nauczył go żebrać o jedzenie za pomocą małej miseczki. Za każdym razem, gdy chciał jeść, musiał siedzieć prosto, trzymać miseczkę przed sobą i czekać na polecenia. Bear nauczył się tego bardzo szybko, do tego stopnia, że ​​za każdym razem, gdy usłyszał wołanie pana Truonga, natychmiast wykonywał je bez wahania.

Stąd wziął się pomysł, aby pozwolić Bearowi „pomagać w sprzedaży”, aby stworzyć zabawną atrakcję dla klientów. Za każdym razem, gdy ktoś przychodził po ciasta, Bear wybiegał ze środka i używał ust do przyjmowania pieniędzy. Cokolwiek klient mu dawał, ostrożnie zbierał je ustami i biegał na tyły swojego właściciela. Po skończeniu pracy natychmiast wybiegał i nadal siedział przed drzwiami jako „kasjer”.

Wielu odwiedzających po raz pierwszy wybuchało śmiechem z zachwytu, niektórzy nawet celowo płacili powoli, aby móc obserwować, jak Bear z napięciem przechyla głowę. Spryt i łagodne usposobienie psa sprawiły, że sklep ze smażonymi bananami był jeszcze bardziej wyjątkowy, tworząc znajomą atmosferę, niczym wizyta u małej rodziny.

Sklep z bananami smażonymi na W 10.jpg
Specjalny „kasjer” w sklepie ze smażonymi bananami. Zdjęcie: TT

Codziennymi hobby Gau jest jedzenie chleba, picie napojów bezalkoholowych i kawy. Żona pana Truonga założyła również stronę na Facebooku, regularnie udostępniając zdjęcia Gau, które odnotowały setki tysięcy wyświetleń.

Dla rodziny pana Truonga Bear jest nie tylko zwierzęciem domowym, ale także „towarzyszem”, który sprawia, że ​​restauracja jest przyjemniejsza, a goście mają zapewnione niezapomniane wrażenia.

Wzruszająca historia chwili, gdy jednonogi pan młody w Lam Dong promieniał, odbierając swoją pannę młodą . Za tą radosną chwilą kryje się pełna determinacji podróż pana młodego, który niestety stracił nogę, by przezwyciężyć przeciwności losu i odnaleźć motywację do życia.

Source: https://vietnamnet.vn/quan-chuoi-chien-noi-tieng-can-tho-khien-khach-thich-thu-voi-thu-ngan-dac-biet-2465992.html