Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Lekarz odrzuca zarzuty docenta oskarżonego o sprzedaż badań: „Jeszcze nie zauważyłem niczego złego”

Báo Dân tríBáo Dân trí05/11/2023

[reklama_1]
Tiến sĩ phản bác vụ Phó giáo sư bị tố bán nghiên cứu: Chưa thấy sai ở đâu - 1

Istnieje wiele sprzecznych opinii na temat tego , czy naukowcy publikujący wyniki badań w innych jednostkach naruszają integralność akademicką? (Zdjęcie: HH)

Czy publikowanie gdziekolwiek jest wkładem?

Dzieląc się z reporterem Dan Tri sprawą profesora nadzwyczajnego dr. Dinh Cong Huonga, oskarżonego o naruszenie uczciwości naukowej poprzez publikowanie wielu artykułów pod nazwami dwóch innych uniwersytetów, w których pracuje, matematyk dr Le Thong Nhat szczerze powiedział: „Do tej pory nie zauważyłem niczego złego?”.

Pan Nhat wyraził obawę, że w rzeczywistości, aby żyć i prowadzić badania, wielu naukowców musi znaleźć sposoby na „sprzedanie” swojego mózgu.

Sam często sprzedaje swoje mózgi, aby zarobić na utrzymanie rodziny. To forma sprzedaży potrzebującym szkołom, a naukowcy są w ten sposób nagradzani.

„To jest zupełnie jasne, istnieje umowa, nazwisko autora nadal tam jest, widnieje tylko nazwa szkoły. Myślę, że nie ma w tym nic złego. Zarówno po stronie podaży, jak i popytu” – powiedział szczerze dr Nhat.

Tiến sĩ phản bác vụ Phó giáo sư bị tố bán nghiên cứu: Chưa thấy sai ở đâu - 2

Dr Le Thong Nhat stwierdził, że nie ma nic złego w tym, że naukowcy publikują badania pod nazwą innej organizacji (zdjęcie: NV).

Przyznał, że niektórzy ludzie sprzedają nazwisko autora, a to jest niewłaściwe postępowanie.

„Niektórzy muszą sprzedawać nazwisko swojego autora, oczywiście, muszą za to dostać dobrą cenę. Bieda zmusza naukowców do kontynuowania pracy. Jest mi bardzo przykro i czuję się zraniony” – powiedział pan Nhat.

Zdaniem tego doktora, po wykonaniu zadań przydzielonych jednostce organicznej, naukowcy będą mogli w pełni współpracować z innymi jednostkami.

W odpowiedzi na pytanie, że wiele osób uważa, że ​​takie zachowanie sprzyja „fałszywym” osiągnięciom i „zawyżaniu” rankingów uniwersytetów, co jest obecnym problemem, dr Nhat stwierdził, że jest to sposób na budowanie marki.

Badania naukowe – wyjaśnił – nigdy nie ograniczają się do jednej jednostki.

„Jeśli chodzi o badania naukowe, ich publikacja w dowolnej jednostce jest wkładem. Ważne jest, aby wiedzieć, jak zbilansować środki finansowe przeznaczone na inwestycje w badania naukowe. Kiedy praca naukowa zostaje opublikowana, jest to wkład w ludzkość, a nie w konkretną jednostkę czy kraj?” – zapytał.

Sytuacja jest godna potępienia tylko wtedy, gdy ktoś sprzedaje artykuły komuś innemu lub gdy ludzie wydają pieniądze na zakup badań naukowych, aby uzyskać awans, zostać profesorem, docentem... Tak więc osoba, która sprzedaje nowe prace, pomaga i podżega do oszustwa.

Opowiedział historię o tym, jak kilkadziesiąt lat temu brał udział w budowie słynnej prywatnej szkoły w Hanoi . Musiał podróżować wszędzie, aby „przyciągnąć” dobrych uczniów, dawać stypendia, zapraszać dobrych nauczycieli, aby nauczali i budowali markę...

Dzięki temu szkoła szybko zyskuje sławę, przyciąga uczniów i stopniowo rośnie w siłę. Nie każda jednostka inwestuje pieniądze w badania naukowe.

W związku z historią docenta dr. Dinh Cong Huonga, opinia publiczna po raz kolejny poruszyła kwestię nieproporcjonalnie wysokich dochodów i wynagrodzeń wypłacanych za badania naukowe w Wietnamie.

„Nie każdy, nawet ci, którzy mają możliwości, ma możliwość uczestniczenia w finansowanych projektach naukowych (na szczeblu państwowym, ministerialnym lub szkolnym). Nawet jeśli mogą wziąć udział, proces jest skomplikowany, a finansowanie niskie.

„Jeśli naukowiec może prowadzić badania, ale jednostka nie jest w stanie zapewnić odpowiednich warunków i zasobów, a inna jednostka jest gotowa zainwestować, ale nie może tego zrobić, to jest to marnotrawstwo. Dla tych, którzy chcą poprawić swoje życie, sprzedaż swoich mózgów to świetny sposób na zarobienie pieniędzy” – powiedział pan Le Thong Nhat.

Tiến sĩ phản bác vụ Phó giáo sư bị tố bán nghiên cứu: Chưa thấy sai ở đâu - 3

Liczba publikacji w prestiżowych czasopismach międzynarodowych Wietnamu w latach 2018-2022 (Źródło: Ministerstwo Edukacji i Szkolenia ).

Szef jednej z jednostek Uniwersytetu Thai Nguyen również przyznał, że „zafarbował sobie włosy na siwo”, aby „utrzymać” talent.

„W Thai Nguyen zarobki wykładowców są niskie, podczas gdy dojazd do Hanoi zajmuje im tylko ponad godzinę, a ich pensje są 2-3 razy wyższe, a nawet wielokrotnie wyższe. Dlatego „pracuję jak wół”, żeby znaleźć sposób, by mieć nadzieję, że dobrzy wykładowcy zostaną i będą uczyć” – powiedziała ta osoba.

Ta osoba szczerze przyznała, że ​​gdy wykładowcy dobrze ukończą swoją pracę w swojej jednostce, jest ona gotowa stworzyć im warunki do współpracy z innymi uniwersytetami w celu uzyskania dodatkowego dochodu.

„Jeśli będę ich za bardzo zmuszać, odejdą ze szkoły. Dlatego zawsze stwarzam im jak najlepsze warunki, mając nadzieję, że zostaną i będą nadal wnosić swój wkład” – powiedział lider.

Nie powinniśmy promować osiągnięć „wirtualnych”.

Na forum naukowym w mediach społecznościowych toczyły się liczne dyskusje na temat tego, czy oskarżając naukowców o sprzedaż prac badawczych, naruszają oni zasady uczciwości akademickiej, czy też nie.

Oprócz poglądów opartych na dzieleniu się i współczuciu, istnieje inna perspektywa, zgodnie z którą nie powinniśmy uważać kupowania i sprzedawania artykułów naukowych bez podania nazwy szkoły, w której pracujesz, lecz podając jednostkę płatniczą za coś normalnego.

Kwestię jednostek wydawniczych należy poruszyć w kontekście tego, że wiele placówek edukacyjnych stosuje sztuczki polegające na kupowaniu artykułów, aby podnieść rankingi uniwersytetów, a także sztuczki polegające na omijaniu akredytacji, aby osiągnąć „międzynarodową jakość”.

W rezultacie społeczeństwo nie wie już, co jest rzeczywiste, a co wirtualne, co prowadzi do gloryfikowania organizacji i jednostek, których osiągnięcia są fałszywe i wirtualne.

Trzeba rozwiązać kwestię „chleba i masła” dla naukowców, ale nie możemy stosować metody „kupowania i sprzedawania” lub „przenoszenia” projektów badawczych w celu zarabiania pieniędzy, gdyż stanowi to zagrożenie dla całego systemu.

Inni twierdzą, że konieczna jest poważna dyskusja, z przekonującymi argumentami dotyczącymi rzetelności naukowej, aby osiągnąć konsensus w całym systemie.

Państwowa Rada Profesorów domaga się wyjaśnień w sprawie publikowania artykułów w imieniu innych agencji.

Od 2020 r. Państwowa Rada Profesorów wysyłała prośby do branżowych i interdyscyplinarnych rad profesorskich o ujednolicenie rozwiązań szeregu problemów przy rozpatrywaniu kwestii uznawania kandydatów spełniających standardy profesorów i docentów.

W szczególności Państwowa Rada Profesorów wymaga, aby rady przeprowadzały rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami w celu wyjaśnienia powodów publikowania artykułów pod nazwą innej agencji niż ta, dla której pracują.

Media odzwierciedlają również zjawisko tworzenia fałszywych osiągnięć w badaniach naukowych. W szczególności niektóre uczelnie są skłonne płacić naukowcom za publikowanie wyników swoich prac w swoich jednostkach.

Warto wspomnieć, że są naukowcy, którzy nigdy nie pracowali, nie prowadzili badań i nie prowadzili działalności naukowej w jednostce, która opublikowała badania naukowe.



Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Odwiedź U Minh Ha i poznaj zieloną turystykę w Muoi Ngot i Song Trem
Reprezentacja Wietnamu awansowała do rankingu FIFA po zwycięstwie nad Nepalem, Indonezja jest w niebezpieczeństwie
71 lat po wyzwoleniu Hanoi zachowuje piękno swojego dziedzictwa w nowoczesnym stylu
71. rocznica Dnia Wyzwolenia Stolicy – ​​rozbudzanie ducha, by Hanoi śmiało wkroczyło w nową erę

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt