Weteran Pham Duy Do, syn „ojczyzny ryżu, kolebki śpiewu Cheo” - Thai Binh , znany pod intymnym imieniem Do „Gu”, jest żołnierzem sił specjalnych o cichych osiągnięciach i wielkim wkładzie w sprawę wyzwolenia narodowego.
Kiedyś piastował stanowisko kapitana Kompanii 1, Batalionu 19, Pułku 116, Południowo-Wschodnich Sił Specjalnych i dokonał wielu chwalebnych czynów w latach oporu przeciwko amerykańskiemu imperializmowi.
Świadek historii
Przygotowując się do 50. rocznicy Wyzwolenia Południa i Dnia Zjednoczenia Narodowego (30 kwietnia 1975 - 30 kwietnia 2025), udaliśmy się do domu nr 06, alejka 129, grupa 4, okręg Tran Lam, miasto Thai Binh, i spotkaliśmy się z weteranem Pham Duy Do – żołnierzem sił specjalnych o wybitnych osiągnięciach. Pan Do kończy w tym roku 75 lat, wciąż jest zdrowy i sprawny.
Zwierzając się i opowiadając o swoim życiu wojskowym, pan Do powiedział, że w wieku 19 lat zgłosił się na ochotnika do wojska i przeszedł szkolenie w Korpusie Sił Specjalnych. W 1971 roku wraz z towarzyszami przeprawił się przez Truong Son na południowo-wschodnie pole bitwy, aby walczyć z amerykańskimi imperialistami. Z odwagą i inteligencją, on i jego towarzysze uczestniczyli w wielu zaciętych bitwach, dokonując wielu chwalebnych czynów.

Pan Pham Duy Do przegląda strony swojego dziennika wojennego. (Zdjęcie: Vu Quang/VNA)
W szczególności, 30 kwietnia 1975 roku, był jednym z pierwszych komandosów, którzy wkroczyli do Pałacu Niepodległości. Bezpośrednio dowodził czołgiem kapitana Bui Quang Thana. Był również dowódcą grupy bojowej, biorąc udział w pojmaniu prezydenta Duong Van Minha i gabinetu rządu Republiki Wietnamu… przyczyniając się do ostatecznego zwycięstwa w wojnie oporu przeciwko amerykańskiemu imperializmowi, aby ocalić kraj.
Trzykrotnie otrzymałem misje specjalne
W trakcie swojej kariery wojskowej pan Pham Duy Do wziął udział w trzech misjach specjalnych, które były ważnymi wydarzeniami w historii kraju.
Po raz pierwszy, w 1971 r., miał zaszczyt uczestniczyć w próbie powitania premiera Phama Van Donga i generała Vo Nguyen Giapa na cześć kubańskiego przywódcy Fidela Castro i polskiego sekretarza generalnego .
On i jego koledzy z drużyny zaprezentowali techniki walki komandosów wodnych, przepływając Rzekę Czerwoną, zbliżając się do lotniska Gia Lam i wykonując specjalne sytuacje bojowe. Występ był tak imponujący, że zaraz potem kubański przywódca Fidel Castro podszedł, by uścisnąć im dłonie i pochwalić ducha walki oraz talent wietnamskich komandosów.
Niecały tydzień po tym pamiętnym wydarzeniu, pan Do po raz drugi otrzymał misję specjalną – z 9 żołnierzami, aby chronić i prowadzić 24 laotańskich i kambodżańskich studentów, którzy właśnie ukończyli wietnamskie uniwersytety medyczne w Truong Son, aby przekazać ich Laosowi i Kambodży. Z głębokim poczuciem odpowiedzialności, on i jego 9 towarzysze pokonali niezliczone trudności i przeciwności losu przez prawie 5 miesięcy, zapewniając grupie studentów absolutne bezpieczeństwo.
Po ukończeniu drugiej misji specjalnej, pan Pham Duy Do nie wrócił na Północ, lecz kontynuował walkę na polu bitwy na południowym wschodzie. Został przydzielony do Kompanii 1, Batalionu 19, Pułku 116 Sił Specjalnych Południowego Wschodu i wraz z kolegami z drużyny prowadził rozpoznanie, badania i brał udział w dziesiątkach ważnych bitew, takich jak bitwa o skład bomb Long Binh, Batalion 43, Armored Inter-School, zdobycie i obrona mostu Dong Nai oraz lotniska Nuoc Trong.
Pod koniec 1973 roku otrzymał swoją trzecią misję specjalną, która była prawdopodobnie najważniejszą misją w jego karierze wojskowej. Starszy generał porucznik Tran Van Tra, ówczesny dowódca Armii Wyzwoleńczej Wietnamu Południowego, oraz dowódca pułku Vo Tan Sy bezpośrednio przydzielili jemu i dwóm znakomitym żołnierzom, Do Duc Toc i Le Huy Hoat, zadanie infiltracji Sajgonu, przeprowadzenia badań i sporządzenia mapy bojowej Pałacu Niepodległości i okolicznych celów. Była to niezwykle niebezpieczna i skomplikowana misja, wymagająca odwagi, inteligencji i wysokiego poczucia odpowiedzialności.
Z pomocą rewolucyjnej bazy w centrum miasta, zespół rozpoznawczy Pham Duy Do wykorzystał cały podziemny system kanałów, aby potajemnie badać ważne cele, zbierać informacje i sporządzić szczegółową mapę Pałacu Niepodległości. Po prawie pół miesiącu „wyglądania jak duch”, Pham Duy Do i jego zespół rozpoznawczy z powodzeniem ukończyli swoją misję, dostarczając niezwykle cennych informacji dla historycznej kampanii Ho Chi Minha w 1975 roku.

Medale Nobla, Medale Honorowe i Certyfikaty Zasługi za wkład Pana Phama Duy Do. (Zdjęcie: Vu Quang/VNA)
Żyj prosto w życiu codziennym
Po latach wojny i służby wojskowej, w 1983 roku, pan Pham Duy Do powrócił do rodzinnego miasta, aby przejść na emeryturę i cieszyć się systemem 2/4 inwalidztwa. Chociaż życie wciąż było trudne, zawsze zachowywał cechy żołnierzy wujka Ho, żył prosto, szczerze, pełen współczucia i nadal angażował się w życie społeczności.
Pan Tran Xuan Trieu – Przewodniczący Stowarzyszenia Weteranów Grupy 4, okręg Tran Lam, miasto Thai Binh (prowincja Thai Binh), powiedział, że pomimo wielu chwalebnych osiągnięć, pan Pham Duy Do zawsze żył skromnie i prosto, zawsze oddawał honory swoim towarzyszom i był wzorowym członkiem, aktywnie uczestnicząc w działalności Stowarzyszenia Weteranów i lokalnej społeczności, pomimo podeszłego wieku. Zawsze zachowywał cechy żołnierza wujka Ho, żyjąc z miłością do swoich towarzyszy i sąsiadów.
Pan Pham Ngoc Hong, sąsiad, który jest również członkiem Stowarzyszenia Weteranów, powiedział, że towarzysz Pham Duy Do, były żołnierz sił specjalnych, jest zawsze wzorem patriotyzmu, odwagi, skromności i bezinteresownego poświęcenia dla Ojczyzny. Wszyscy tutaj szanujemy towarzysza Do. Żyje w harmonii i zawsze troszczy się o otaczających go ludzi. Historie o jego wyczynach są zawsze źródłem wielkiej otuchy dla miejscowej ludności, zwłaszcza dla młodszego pokolenia.
Zasługi pana Do dla kraju zostały docenione licznymi medalami, odznaczeniami i certyfikatami zasług. Jego towarzysze i ci, którzy go znali, zawsze wyrażali szacunek i podziw dla odwagi, lojalności i pokory żołnierza sił specjalnych Pham Duy Do…./.






Komentarz (0)