Wieczorem 28 października Tran Quyet Chien poleciał do Ho Chi Minh, kończąc swoją podróż po Puchar Świata w Bilardach Veghel 2024 zasłużonym mistrzostwem. Spotykając się z dziennikarzami na lotnisku, najlepszy wietnamski bilardista pochwalił się trofeum, które właśnie zdobył w Holandii. Podzielił się również swoimi wrażeniami po pamiętnym turnieju w swojej karierze.
Mistrzostwa w Holandii to czwarty raz, kiedy Tran Quyet Chien wygrał Puchar Świata w karambolu na 3 kije. Jak się teraz czujesz?
Po okresie rozczarowania spowodowanego słabym występem, przygotowałem się całkiem dobrze, zarówno pod względem zdrowotnym, jak i treningowym, do turnieju w Holandii. Przed wyjazdem czułem, że robię postępy. Postępy, ponieważ wcześniej grałem bardzo słabo, co prowadziło do kolejnych porażek w różnych turniejach. Wracam myślami do finału Pucharu Świata w Bilard w Veghel w 2024 roku. Przerwa między drugim półfinałem a finałem była tak krótka, że miałem tylko wystarczająco dużo czasu na posiłek, ale nie na odpoczynek. Mimo to starałem się jak mogłem, aby odnieść zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.
Tran Quyet Chien całuje puchar mistrzowski po wyjściu z samolotu.
Przeciwnikiem Tran Quyet Chiena w finale będzie bardzo silny zawodnik Frederic Caudron. Ten zawodnik jest bardzo głodny mistrzostwa po odejściu z PBA i powrocie do UMB. Jak się czuł przed wejściem na kort?
Tak jak w poprzednich finałach, nie myślałem o niczym. Bo przed meczem zawsze myślałem, że moim przeciwnikiem jestem ja sam. Nie miało znaczenia, kto był przeciwnikiem, liczyło się to, co potrafię i jak strzelam.
Oczywiście, Caudron jest jednym z najlepszych zawodników na świecie i może być numerem jeden na świecie. Ale w konfrontacjach nie jestem gorszy. Do tej pory mój bilans w starciu z Caudronem jest wciąż lepszy. Kiedy się z nim spotykam, nie odczuwam strachu. Chcę po prostu pokazać się z jak najlepszej strony. Jak już wspomniałem, moim przeciwnikiem jestem ja sam.
W 32. rundzie Pucharu Świata Veghel 2024 Tran Quyet Chien rozegrał znakomity mecz, wygrywając 40:3 w zaledwie 9 inningach, osiągając niezwykle wysoką skuteczność 4444 punktów na inning. Czy możesz podzielić się swoimi wrażeniami z tego meczu?
W tym meczu spotkałem gospodarza z Holandii, Glenna Hofmana. Byłem w tej samej grupie z dwoma kolegami z drużyny, również dwoma młodszymi braćmi: Tranem Thanh Lucem i Le Thanh Tienem. Mój mecz z Glennem Hofmanem mógł również zadecydować o losie dwóch kolegów z drużyny. Jeśli wygram, Thanh Luc lub Thanh Tien zagrają dalej. Starałem się jak najszybciej zakończyć mecz, aby Luc i Tien mogli spokojnie rywalizować.
Tran Quyet Chien jest najbardziej utytułowanym graczem w bilard karambolowy z trzema poduszkami, ma na swoim koncie 4 tytuły mistrza świata.
Tran Quyet Chien jest najbardziej oczekiwanym graczem wietnamskiego bilarda 3-cushion, ale nie był w dobrej formie przed Pucharem Świata w Veghel w 2024 roku. Czy więc te mistrzostwa złagodziły presję, z jaką się zmagał?
Po Mistrzostwach Świata 2024 w Binh Thuan we wrześniu zrozumiałem, dlaczego grałem tak słabo. Starałem się to naprawić, poprawiając się z dnia na dzień, by wygrać Mistrzostwa Świata w Holandii.
Po zdobyciu tytułu w Holandii Tran Quyet Chien powrócił do pierwszej dwójki na świecie. Co dla Ciebie oznacza ta pozycja?
Pozycja numer 2, numer 3, numer 1 czy numer 10 to tylko liczby, nic ważnego. W przeszłości byłem również numerem 1 na świecie. Dla mnie teraz pozycje w rankingach to tylko liczby, nie ma presji. Być może kibice również byli dumni, gdy wietnamski zawodnik osiągnął pozycję numer 1 na świecie. Skoro raz byłem dobry, to dobrze, że zrobię to jeszcze raz. Spróbuję to zrobić jeszcze raz. W życiu, w rozwoju osobistym, każdy ma nadzieję na coś wielkiego. Musimy starać się nadal dążyć do określonego celu.
Tran Quyet Chien pokonał w finale geniusza Caudrona (po lewej stronie). Nguyen Tran Thanh Tu (drugi od prawej) przegrał z Caudronem w półfinale, zajmując ex aequo trzecie miejsce.
Czy jest Ci przykro z powodu Nguyen Tran Thanh Tu, gdy ten zawodnik przegrał z Caudronem w półfinale?
Thanh Tu zagrał bardzo dobrze w ćwierćfinale, pokonując Dicka Jaspersa (Holendra, numer 1 na świecie – PV) z indeksem bliskim 4,0. To była jego dobra forma w tym turnieju. Ale w starciu z Caudronem, jeśli popełnisz wiele błędów, przeciwnik wykorzysta je i wygra. To jest rozwój Thanh Tu. Miejmy nadzieję, że w przyszłości będzie grał jeszcze lepiej i osiągał jeszcze lepsze wyniki.
Tran Quyet Chien weźmie udział w Mistrzostwach Świata w Seulu w Korei w dniach 4-10 listopada. Jaki jest jego cel?
Myślę, że będę potrzebował sporo czasu na odpoczynek. Bardzo mocno się koncentrowałem na dużym turnieju, jest bardzo ciężko. Teraz jestem bardzo zmęczony. Po odpoczynku będę kontynuował treningi i postaram się zajść jak najdalej w nadchodzącym turnieju w Korei.
Dziękuję za wywiad.
Source: https://thanhnien.vn/tran-quyet-chien-noi-gi-sau-khi-thang-caudron-vo-dich-world-cup-va-len-so-2-185241028190240762.htm






Komentarz (0)