Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Walka o utrzymanie „drzewka szczęścia” Muong Be

W środku jesieni, gdy słońce zgasło, a wiatr stał się nieco chłodny, ogrody doi w Muong Be – dawniej gminie Chi Dao, obecnie gminie Quyet Thang – wciąż roztaczają swoją głęboką zieleń. Zapach nasion doi, niegdyś „złotych nasion”, „smaku gór”, które przyniosły dobrobyt wielu rodzinom, wciąż ze smutkiem powraca we wspomnieniach miejscowej ludności. Pomimo braku osób wspinających się i zbierających doi, mieszkańcy Muong Be wciąż po cichu chronią las i drzewa, ponieważ doi to nie tylko wartość ekonomiczna, ale i sposób na życie, „drzewo szczęścia” głęboko zakorzenione w duszy tej ziemi i duszach tutejszych ludzi.

Báo Phú ThọBáo Phú Thọ14/10/2025

Kiedy doi nie będzie już „złotym ziarnem”

Jeszcze niedawno doi uważano za „złote ziarno” Muong Be. Kiedyś cena suszonych nasion doi sięgała 2,5–2,7 miliona VND/kg, a mieszkańcy Muong Be potrzebowali tylko jednego zbioru, aby jeść je przez cały rok. Jednak w ciągu ostatnich 3 lat cena gwałtownie spadła. Obecnie suszone nasiona doi kosztują niecałe 100 tysięcy VND/kg.

Cały obszar Muong Be (przysiółki: Be Trong, Be Ngoai, Be Tren) obejmuje obecnie około 300 gospodarstw domowych uprawiających doi na łącznej powierzchni około 40 hektarów, co odpowiada ponad 20 000 drzew w różnym wieku; z czego prawie 5000 drzew zostało wyciętych. Drzewo doi kwitnie i wydaje nasiona zazwyczaj po 8 latach, ale posadzone przez szczepienie, owocuje już po około 4 latach. Im starsze drzewo, tym wyższa wartość jego drewna i nasion – dlatego ludzie kiedyś uważali doi za „oszczędności” dla swoich dzieci i wnuków.

Jednak doi uprawiane na Wyżynach Centralnych jest obecnie silnie rozwinięte, uprawiane na dużych obszarach, zbierane po zaledwie 3-4 latach i zbierane 2 razy w roku. Nasiona doi na Wyżynach Centralnych trafiają na rynek po niskich cenach, co utrudnia nasionom doi odmiany Muong Be – pomimo ich aromatycznego aromatu i wysokiej zawartości olejków eterycznych – konkurowanie z nimi. Tętniące życiem zbiory i suszenie doi są już tylko wspomnieniem.

Walka o utrzymanie „drzewka szczęścia” Muong Be

Owoce z ogrodu rodziny pana Bui Van Dicha w wiosce Be Ngoai opadają naturalnie, dlatego w tym sezonie nie będą zbierane.

Pan Bui Van Bun z wioski Be Trong – niegdyś uważany za rodzinę, która zebrała najwięcej drzewek doi w okolicy – ​​powiedział: „Dawniej sezon doi był tak radosny, jak festiwal. Niektóre nasiona były zbierane, inne suszone, jeszcze inne zrywane. Teraz nasiona spadają na ziemię, ale nikt nie zawraca sobie głowy ich zbieraniem. W tym roku burza powaliła kilka drzewek doi w pobliżu mojego domu. Musiałem je ściąć. Czuję się bardzo smutny, jakbym stracił coś, co znałem”.

Drzewa Doi w Muong Be są bardzo wysokie, z prostymi pniami, a niektóre z nich wymagają przytulenia się dwóch osób. Aby zebrać nasiona, ludzie muszą zatrudniać doświadczonych wspinaczy, ponieważ wspinaczka na Doi jest bardzo niebezpieczna. Koszt wynajęcia wspinacza na jedno drzewo może wynieść kilkaset tysięcy dongów. Przy obecnych niskich cenach nasion, dochody nie wystarczają na pokrycie wydatków, dlatego wiele gospodarstw domowych musi pozwolić nasionom spaść na ziemię, zbierając tyle, ile się da, a resztę traktując jako… dar od Boga.

Po niedawnej burzy nr 10 wzgórza stały się jeszcze bardziej wyludnione. Ulewne deszcze spowodowały powodzie i osuwiska, wiele drzew powaliło się, a gałęzie porozrzucano wszędzie. Ziemia Muong, niegdyś spokojna, pogrążyła się w głębokim smutku. Nie było już głosów dzieci zbierających nasiona, tylko opadłe liście i zapach wilgotnej ziemi po burzy…

Walka o zachowanie „drzewka szczęścia” i wiara w krainę Muong

Dla tutejszych mieszkańców Muong drzewo Doi to nie tylko drzewo ekonomiczne , ale także drzewo kulturowe, drzewo duchowe – symbol obfitości i zrównoważonego rozwoju w każdym gospodarstwie domowym. Dlatego też, w obliczu faktu, że wiele gospodarstw domowych wycina drzewa Doi z powodu niskich cen nasion, pani Bui Thi Loi – dawniej związana z produktami solnymi Doi spółdzielni rolniczej Chi Dao, a obecnie szefowa biura komitetu partyjnego gminy Thuong Coc – powiedziała: „Pomimo niskiej ceny, nadal zachęcamy ludzi do zachowania drzew. Drzewa Doi to drzewa szczęścia dla mieszkańców Muong, zapewniające cień, świeże powietrze i chroniące dach przed deszczem i słońcem. Jeśli wiesz, jak dbać o proste drzewa Doi i jak je pielęgnować, mogą one stać się niezwykle pięknym i wyjątkowym miejscem turystycznym w regionie Muong”.

Pani Bui Thi Loi dodała, że ​​spółdzielnia rolnicza Chi Dao Agricultural Cooperative nadal produkuje sól Lac Son Doi. Jest to produkt OCOP, któremu ufają konsumenci. „Nasiona doi mają tutaj półtora raza wyższą zawartość olejków eterycznych niż w wielu innych miejscach. Będziemy nadal promować i poprawiać jakość, aby konsumenci rozumieli prawdziwą wartość nasion Muong Be Doi” – zapewniła.

W Muong Be drzewo doi nie tylko dostarcza nasion, ale jest także świadkiem wspomnień. Od czasów naszych przodków chroniło dachy domów na palach przed deszczem i słońcem, dawało cień w letnie popołudnia i napełniało bogatym aromatem sosy do maczania, grillowane mięso i ryby ze strumieni. Drzewo doi towarzyszy życiu, od jedzenia po opowieści, od rytmu pracy po świadomość ludu Muong.

Teraz, patrząc na opadłe owoce Doi, toczące się wokół korzeni, mieszkańcy Muong Be nie tylko żałują swojej straty, ale także czują, jakby stracili część duszy swojego rodzinnego miasta. „Doi nie jest już „złotym nasionem”, ale drzewo Doi nadal jest „drzewem szczęścia” Muong Be. Mam nadzieję, że nasi ludzie go nie zetną, ale zachowają, aby nasi potomkowie wiedzieli, czym jest drzewo Doi…” – słowa pana Buna zabrzmiały jak westchnienie.

Sezon burz minął, a wzgórza znów są zielone. Miejmy nadzieję, że wkrótce śmiech zabrzmi na zboczach – gdzie „drzewa szczęścia” Muong Be wciąż mocno trzymają się ziemi, czekając na powrót złotego sezonu.

Nasiona doi od dawna są typowym produktem, dumą ludu Muong i typowym produktem OCOP w przeszłości w dystrykcie Lac Son. Nasiona doi są znane nie tylko jako „złota” przyprawa w kuchni Muong, ale są również wykorzystywane przez ludzi jako cenne lekarstwo. Z nasion doi wytwarza się olejki eteryczne do masażu, moczy się je w winie, aby leczyć bóle, wspomagać krążenie krwi oraz łagodzić bóle kości i stawów.

Hong Duyen

Źródło: https://baophutho.vn/tran-tro-giu-nbsp-cay-loc-muong-be-241121.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

W sezonie „polowania” na trzcinę w Binh Lieu
W środku namorzynowego lasu Can Gio
Rybacy z Quang Ngai codziennie zgarniają miliony dongów po trafieniu jackpota z krewetkami
Filmik z występem Yen Nhi w stroju narodowym cieszy się największą oglądalnością na konkursie Miss Grand International

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Hoang Thuy Linh prezentuje na światowych festiwalach przebój, który ma już setki milionów wyświetleń

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt