Ambasador Chin w Waszyngtonie ostrzegł, że Pekin podejmie działania odwetowe w odpowiedzi na amerykańskie środki bezpieczeństwa narodowego wymierzone w ten kraj, w tym na mechanizm kontroli inwestycji krajowych przygotowywany przez Biały Dom.
Przemawiając na Aspen Security Forum, pan Ta Phong powiedział, że Chiny „nie mogą siedzieć bezczynnie”, podczas gdy USA nakładają sankcje i kontrole eksportu, które utrudniają Chinom dostęp do zaawansowanej technologii amerykańskiej, w tym zaawansowanych chipów.
„Chiński rząd nie może po prostu siedzieć bezczynnie. Nie podejmiemy działań prowokacyjnych, ale nie damy się zastraszyć prowokacjom. Dlatego Chiny z pewnością podejmą własne środki zaradcze” – zapewnił pan Xie.
Definicja „nieuczciwej” konkurencji
Ambasador powiedział również, że Chiny nie stronią od konkurencji, ale sposób, w jaki Stany Zjednoczone ją definiują, jest niesprawiedliwy. Zwrócił uwagę na obecne amerykańskie zakazy importu chińskiego sprzętu do produkcji zaawansowanych chipów.
„To tak, jakby zmuszać przeciwnika do noszenia przestarzałego stroju kąpielowego podczas zawodów pływackich, podczas gdy sam nosisz Speedo (ekskluzywną markę strojów kąpielowych)” – porównał to pan Ta.
Ambasador Chin w USA Xie Feng zapewnił, że Chiny nie mogą biernie przyglądać się sankcjom nakładanym przez USA. Zdjęcie: CGTN
Wypowiedź pana Ta pojawiła się w momencie, gdy administracja USA finalizuje mechanizm kontroli inwestycji, mający na celu ograniczenie kwoty amerykańskich pieniędzy inwestowanych w chińskie podmioty działające w takich dziedzinach jak półprzewodniki, komputery kwantowe i sztuczna inteligencja (AI). Uważa się, że dziedziny te pomogą Chinom w modernizacji armii.
Departament Handlu przygotowuje się również do uaktualnienia szeroko zakrojonych kontroli eksportowych obowiązujących od 2022 r., aby wyeliminować pewne luki prawne i utrudnić firmom takim jak Nvidia sprzedaż do Chin półprzewodników związanych ze sztuczną inteligencją.
Pekin podjął ostatnio kroki, które postrzegane są jako odwet przeciwko Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom. Po dochodzeniu w sprawie amerykańskiego producenta chipów Micron, Chińska Agencja ds. Cyberprzestrzeni (Cyberspace Administration) stwierdziła, że Micron nie przeszedł kontroli bezpieczeństwa i w maju zakazała krajowym operatorom infrastruktury krytycznej zakupu swoich produktów.
Na początku lipca Pekin poinformował, że zażąda od chińskich firm eksportujących gal i german ubiegania się o licencje, co może doprowadzić do ograniczenia dostaw dwóch minerałów niezbędnych do produkcji układów scalonych.
„Nie chcemy odwetu. Nie chcemy wojny handlowej ani wojny technologicznej. Chcemy pożegnać się z Żelazną Kurtyną, z krzemową kurtyną” – powiedział ambasador.
Brak wpływu na inwestycje w Chinach
Po wizycie w Chinach na początku lipca sekretarz skarbu USA Janet Yellen powiedziała, że rozmawiała ze swoimi chińskimi odpowiednikami na temat proponowanych zakazów.
Pani Yellen zapewniła również, że wszelkie ograniczenia inwestycyjne wprowadzane przez Skarb Państwa będą ściśle ukierunkowane na obszary, w których istnieją szczególne obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego.
Według Bloomberga, amerykańscy urzędnicy dążą do sfinalizowania do końca sierpnia wniosku w sprawie dopracowania długo odkładanego programu, który mógłby zakazać inwestycji w chińskie sektory półprzewodników, komputerów kwantowych i sztucznej inteligencji. Ograniczenia mogłyby dotyczyć wyłącznie nowych inwestycji, z wyłączeniem biotechnologii i energetyki.
Sekretarz Skarbu USA Janet Yellen spotyka się z premierem Chin Li Qiangiem w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie, 7 lipca. Zdjęcie: Washington Post
„Nie będą to szerokie kontrole, które miałyby istotny wpływ na amerykańskie inwestycje w Chinach ani fundamentalne oddziaływanie na środowisko inwestycyjne w Chinach” – powiedziała Yellen w wywiadzie udzielonym 17 lipca.
W procesie opracowywania i weryfikacji środków uczestniczyć będzie Biały Dom oraz szereg agencji rządowych, w tym Departament Skarbu, Departament Obrony, Departament Stanu i Departament Handlu.
Administracja planuje umożliwić przeprowadzenie konsultacji społecznych i konsultacji z Wall Street oraz zainteresowanymi branżami, co prawdopodobnie potrwa kilka miesięcy. Następnie będzie musiała przeanalizować i uwzględnić opinie, więc proces ten może przeciągnąć się na przyszły rok.
Jak powiedziała Emily Kilcrease, starsza pracownica naukowa Centrum Nowego Bezpieczeństwa Amerykańskiego , ograniczenia te miałyby realny wpływ na zakaz niektórych transakcji, ale rozczarowałyby niektórych obrońców Chin, którzy liczyli na bardziej radykalne środki.
Nguyen Tuyet (według Financial Times, Reuters, Bloomberg)
Źródło






Komentarz (0)