
Radość ze zwycięstwa wietnamskich zawodniczek – zdjęcie: NAM TRAN
W starciu ze znacznie słabszą Malezją, trener Mai Duc Chung śmiało zostawił połowę oficjalnej kadry wietnamskiej reprezentacji kobiet na zewnątrz. Zamiast tego wystawił na boisko osiem zawodniczek w wieku 24-25 lat, co stanowiło młody skład, rzadko spotykany w ostatnich latach w reprezentacji kobiet. Trzy starsze zawodniczki, które wyszły w pierwszym składzie, to bramkarka Khong Thi Hang (32 lata), pomocniczka Bich Thuy i napastniczka Hai Yen (31 lat).
Młode wietnamskie zawodniczki spisały się znakomicie, pomagając wietnamskiej drużynie kobiet prowadzić Malezję 4:0 w pierwszej połowie. Prawy obrońca Nguyen Thi Hoa asystował Hai Yen przy otwieraniu wyniku w 4. minucie.
Nie tylko podał do Bich Thuya, który podwyższył wynik na 2:0, ale także środkowy pomocnik Hai Linh strzelił piękną bramkę zza pola karnego, podwyższając wynik na 4:0. Wcześniej lewy obrońca Van Su celnie podał do Hai Yena, który skierował piłkę głową, podwyższając wynik na 3:0.
W drugiej połowie trener Mai Duc Chung dokonał serii zmian. Obecność kluczowej pomocniczki Thai Thi Thao na początku drugiej połowy dodatkowo osłabiła siłę Malezji. 30-letnia zawodniczka strzeliła hat-tricka, w tym dwa spektakularne gole, pomagając wietnamskiej reprezentacji kobiet wygrać 7:0.
W pozostałym meczu grupy B filipińska reprezentacja kobiet, złożona z naturalizowanych zawodniczek grających za granicą, uległa Mjanmie 2:1. Wysoka, ale niezdarna obrona Filipinek pozwoliła kapitanowi Win Theingi Tun wykorzystać okazję do zdobycia gola w pierwszej połowie.
Filipiny grały lepiej w drugiej połowie, wyrównały na 1:1 w 69. minucie, a w 75. minucie były niemal podwyższyły wynik na 2:1, gdyby pomocnik Alexa Pino nie minął piłki przed pustą bramką.
Pomimo wielkich nadziei na gola, filipińska reprezentacja kobiet zapłaciła cenę w 89. minucie. W tej sytuacji nie było żadnej Filipinki, która mogłaby odegrać rolę w tej sytuacji, gdy May Htet otrzymała podanie od koleżanki z drużyny na prawym skrzydle i uderzyła głową obok bramkarki Olivii McDaniel.
Porażka z głównym rywalem, Mjanmą, zmusiła Filipiny do pokonania żeńskiej drużyny Wietnamu w drugim meczu 8 grudnia, co podtrzymało nadzieje na awans.
Mimo dużej przewagi, jaką uzyskali po zwycięstwie nad Malezją, wietnamska reprezentacja kobiet nie może spoczywać na laurach w starciu z Filipinami, gdyż wysoka budowa ciała przeciwniczki zawsze sprawia Wietnamkom wiele trudności.
Co ważniejsze, w dwóch ostatnich konfrontacjach Filipiny pokonały wietnamską reprezentację kobiet, co dodało im pewności siebie. Jednak mając do dyspozycji młode pokolenie zawodniczek, trener Mai Duc Chung wprowadzi zmiany w nadchodzącym spotkaniu, zapewniając sobie tym samym awans do półfinału.
Source: https://tuoitre.vn/tuyen-nu-viet-nam-ghi-dau-an-cua-mot-the-he-tre-20251206101502321.htm










Komentarz (0)