Bohater Thanh Nha strzelił wspaniałego gola drużynie niemieckiej
Zaledwie kilka dni temu na kontach w mediach społecznościowych kobiecej reprezentacji Wietnamu pojawiły się wzruszające wiadomości z podziękowaniami dla trenera Mai Duc Chunga z okazji jego 72. urodzin.
Trudno jest wyrazić wszystkie uczucia i wdzięczność zawodniczek drużyny kobiecej, gdy pan Chung „xe ca” pomógł wietnamskiej piłce nożnej zdominować region niemal całkowicie, osiągając rekord czterech kolejnych złotych medali Igrzysk Azji Południowo-Wschodniej i po raz pierwszy uczestnicząc w Mistrzostwach Świata w składzie 11 zawodniczek.
Jednak nadal pojawiają się obawy, gdy spojrzymy na przykład sąsiedniej Tajlandii, którą drużyna USA zmiażdżyła 13-0 podczas Mistrzostw Świata Kobiet 2019 we Francji. Pokazuje to, że przepaść między Azją Południowo-Wschodnią a wiodącymi krajami piłkarskimi na świecie jest nadal ogromna.
Skład wyjściowy kobiecej reprezentacji Wietnamu na mecz z Niemcami
Trener Mai Duc Chung nie mówił wiele, ale skupił się na współpracy z VFF i innymi partnerami w celu wdrożenia planów treningowych z jasnym celem: dużo ćwiczyć, aby przyzwyczaić się do silnych przeciwników grających w europejskim stylu!
Wszystkie zawodniczki postanowiły zrobić coś, aby potwierdzić postępy drużyny i w ten sposób podziękować staremu generałowi, którego drużyna czule nazywa „ojcem”.
Dzięki uwadze i znacznemu wsparciu VFF i jej partnerów, wietnamska reprezentacja kobiet odbyła wysokiej jakości sesje treningowe w Japonii, Niemczech, Polsce i wkrótce w Nowej Zelandii.
Nie jest nam łatwo konkurować z najlepszymi drużynami Azji i Europy. Konfrontacja z nimi jest zawsze bardzo trudna, ponieważ jesteśmy w niekorzystnej sytuacji pod względem siły fizycznej i kondycji fizycznej.
Liczna rzesza fanów zawsze jest źródłem „długotrwałej energii” towarzyszącej wietnamskiej drużynie kobiet.
Ale nie boimy się, bo każdy chce zostawić po sobie ślad na Mistrzostwach Świata, żeby dwa słowa „Wietnam” zagościły na piłkarskiej mapie świata – powiedziała pomocniczka Bich Thuy przed wyjazdem do Niemiec.
Wczoraj, na wypełnionym po brzegi stadionie Bieberer Berg, wietnamska reprezentacja kobiet niespodziewanie zrobiła to, o czym mało kto odważyłby się pomyśleć: zdobyła bramkę przeciwko drugiej najsilniejszej drużynie świata, Niemcom, i opuściła boisko ponosząc niewielką porażkę 1-2.
To był mecz, w którym gospodarze szybko zdobyli bramkę, wciągając nas w zacięty wyścig z bezkompromisowymi starciami. Dwukrotni mistrzowie świata w drugiej połowie wypuścili na boisko nawet swoje najjaśniejsze gwiazdy.
Wietnamska reprezentacja kobiet coraz lepiej udowadnia, że potrafi radzić sobie z presją.
Wietnamska drużyna kobiet wyraźnie pokazała ducha nauki, ale nie poddała się łatwo, utrzymując wynik dzięki odważnej i cierpliwej grze zespołowej. Gdyby Thi Hoa, Tuyet Dung lub Thi Van miały więcej szczęścia, siatka niemieckiej drużyny kobiet zadrżałaby nie raz.
To zupełnie inna sytuacja w porównaniu z porażką 0-7 z drużyną francuską rok temu, co potwierdza, że skuteczne inwestycje wyraźnie pomogły wietnamskiej drużynie kobiet dojrzeć i stać się silniejszą, zarówno pod względem zawodowym, jak i psychicznym.
Nawet niewielka porażka z drugą najsilniejszą drużyną świata, Niemcami, będzie dla nas ogromnym wzmocnieniem, pomoże nam stać się bardziej pewnymi siebie i mieć „długotrwałą energię” potrzebną do zdobycia Pucharu Świata w 2023 roku.
Oczekuje się, że po południu 27 czerwca wietnamska reprezentacja kobiet weźmie udział w specjalnym spotkaniu zorganizowanym przez głównego sponsora, markę Red Bull należącą do TCP Vietnam Company Limited, we współpracy z VFF, podczas którego trener Mai Duc Chung i jego zespół zostaną dodani otuchy przed wyjazdem do Nowej Zelandii.
Link źródłowy
Komentarz (0)