Ukraina desperacko próbuje „wydać” pieniądze Rosji, apelując do USA i UE: jak zareagują sojusznicy? (Źródło: FT) |
„Uważam to zadanie za jeden ze strategicznych priorytetów Ukrainy, co wielokrotnie podkreślałem zarówno publicznie, jak i prywatnie” – powiedział szef Kijowskiego Forum Bezpieczeństwa.
Według pana Jaceniuka, aby osiągnąć cel, jakim jest konfiskata ogromnych zamrożonych aktywów Rosji, obecnie bardzo ważne jest „poszerzenie kręgu” sojuszników, którzy będą wspierać Ukrainę w tym kierunku.
Według najnowszych informacji byłego premiera Jaceniuka, premier Belgii Aleksander De Croo zapowiedział, że Bruksela przekaże Ukrainie 1,7 mld euro zebrane w formie podatku od dochodów z zamrożonych rosyjskich aktywów. Jaceniuk ocenił, że to „dopiero pierwszy krok, ale właściwy”.
Zgodnie z publicznym stanowiskiem pana Arsenija Jaceniuka zamrożone aktywa Rosji powinny zostać wykorzystane do pokrycia strat i reinwestowania w odbudowę Ukrainy.
„Ten krok powinien pociągać za sobą dalsze kroki – ratyfikację decyzji państw G7 w sprawie przekazania zasobów rosyjskich Ukrainie, stworzenie mechanizmu takiego przekazania i określenie trybu jego realizacji” – napisał Jaceniuk.
Wcześniej Ukrinform poinformował, że 11 października, podczas wspólnej konferencji z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Brukseli, premier Belgii Alexander De Croo ogłosił, że w tym roku Belgia planuje uruchomić specjalny fundusz o wartości 1,7 mld euro na wsparcie Ukrainy - przy wykorzystaniu środków z zamrożonych aktywów rosyjskich.
Po spotkaniu z panem De Croo w Belgii, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił również na Telegramie , że omawiał sposoby „jak wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa teraz, bez tracenia czasu na rekompensatę szkód”. Według doniesień mediów, Zełenski podziękował również belgijskiemu przywódcy za „zasadnicze działania dotyczące zamrożonych rosyjskich aktywów”.
Również w celu znalezienia sposobu na wykorzystanie rosyjskich aktywów zamrożonych za granicą, szef ukraińskiego Ministerstwa Finansów właśnie poruszył tę kwestię ze stroną amerykańską, oczekując wsparcia. „Kijów oczekuje, że USA i ich sojusznicy zbudują mechanizm umożliwiający wykorzystanie rosyjskich aktywów z korzyścią dla Ukrainy”.
Powyższą propozycję przedstawiło ukraińskie Ministerstwo Finansów podczas niedawnego spotkania ukraińskiego ministra finansów Siergieja Marczenki z amerykańskim podsekretarzem skarbu ds. międzynarodowych Jayem Shambaughiem w ramach corocznego spotkania Banku Światowego (BŚ) i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
Podczas spotkania minister Marczenko docenił wsparcie USA: „Jestem wdzięczny za sprawne i przewidywalne zapewnienie środków w tym roku, co pozwoliło nam zapewnić terminową realizację budżetu. Stany Zjednoczone są jednym z wiodących krajów w finansowaniu Ukrainy. Kwota bezpośredniego wsparcia budżetowego osiągnęła 22,9 miliarda dolarów od początku konfliktu”. Nie omieszkał jednak podkreślić: „Aktywa rosyjskie staną się podstawą dalszego finansowania odbudowy i odbudowy Ukrainy”.
Dyskutując o projekcie budżetu na rok 2024, Kijów stwierdził, że zapotrzebowanie na wsparcie budżetowe utrzyma się na poziomie roku bieżącego. Przewiduje się, że deficyt budżetowy wyniesie 42,9 mld dolarów, a ukraińskie Ministerstwo Finansów liczy również na wsparcie partnerów międzynarodowych w finansowaniu wydatków socjalnych i humanitarnych.
Jednakże do dziś kwestia konfiskaty ogromnych aktywów Rosji zamrożonych za granicą, a także to, czy jest to możliwe, czy nie, wciąż spotyka się z wieloma sprzecznymi opiniami.
Odnosząc się do tej kwestii w przemówieniu wygłoszonym w zeszłym tygodniu na Uniwersytecie Teksańskim w Austin w USA, sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział, że około 300 miliardów dolarów zamrożonych rosyjskich aktywów znajduje się głównie w Europie, a nie w USA. Rozważane jest, jak można wykorzystać te aktywa do odbudowy Ukrainy. „Stany Zjednoczone i UE muszą zapewnić podstawę prawną do przejęcia rosyjskich aktywów” – stwierdził Blinken.
Tymczasem wspomniana wyżej zapowiedź Belgii o transferze zysków z zamrożonych rosyjskich aktywów na Ukrainę jest uznawana przez obserwatorów za bezprecedensową i dość ryzykowną. Wielu prawodawców w bloku wskazało, że „nie ma wiarygodnej ścieżki prawnej umożliwiającej konfiskatę zamrożonych aktywów lub środków trwałych tylko dlatego, że aktywa te podlegają unijnym środkom ograniczającym”. Innymi słowy, system prawny UE dopuszcza jedynie „zamrożenie” aktywów, ale nie ich konfiskatę.
Urzędnicy UE mieli omówić, jak wykorzystać wpływy z zamrożonych rosyjskich aktywów na sfinansowanie odbudowy po konflikcie na Ukrainie. Jednak pomimo politycznego konsensusu w tej sprawie, Europa nie była w stanie podjąć działań, ponieważ musi zbadać legalność sposobu wykorzystania tych aktywów.
Ponadto, według doniesień europejskich mediów, Europejski Bank Centralny i niektórzy ministrowie finansów UE obawiają się, że posunięcie to może obniżyć wiarygodność strefy euro i europejskich obligacji rządowych w oczach innych banków centralnych.
Najnowsze wspólne oświadczenie ministrów finansów i szefów banków centralnych państw G7 z 12 października potwierdziło, że „zobowiązali się do zatrzymania rosyjskich aktywów o wartości około 280 miliardów dolarów, dopóki Moskwa nie zrekompensuje Ukrainie strat wyrządzonych w wyniku konfliktu zbrojnego”.
Ministrowie finansów i szefowie banków centralnych państw G7 jasno dali do zrozumienia, że rozważą „wszelkie możliwe sposoby udzielenia wsparcia Ukrainie, zgodne z naszymi systemami prawnymi i prawem międzynarodowym”, w szczególności w zakresie wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów państwowych.
Podczas gdy działania Zachodu w tym zakresie ustały, Ukraina od lutego 2022 r. wielokrotnie podejmowała jednostronne działania, konfiskując i nacjonalizując aktywa rosyjskich biznesmenów oskarżonych o finansowanie konfliktu.
6 października Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ogłosiła, że kontynuuje zamrożenie aktywów 20 firm na Ukrainie, należących do rosyjskich miliarderów: Michaiła Fridmana, Piotra Awena i Andrieja Kosogowa. Są to osoby bliskie prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, które na dużą skalę wspierały finansowo „specjalną operację wojskową” Moskwy.
Łączna wartość aktywów wyniosła 464,48 mln dolarów i obejmowała papiery wartościowe i prawa korporacyjne operatorów telefonii komórkowej, producenta wody mineralnej, firm finansowych i ubezpieczeniowych.
Tymczasem w tej kwestii Rosja wielokrotnie krytykowała zachodnie próby przejmowania rosyjskich funduszy i przekazywania ich Ukrainie, ostrzegając, że w razie potrzeby odpowie w podobny sposób. Kreml oświadczył, że zamrożenie rosyjskich aktywów „byłoby naruszeniem wszelkich zasad i norm prawa międzynarodowego”.
Źródło
Komentarz (0)