Dzieląc się tą informacją z reporterem Dan Tri, pani LUNB (31 lat), urzędniczka pracująca w Instytucie Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh, nie kryła swojej radości.
Zgodnie z powyższą decyzją pani B. będzie mogła zrezygnować z pracy według własnego uznania od 8 sierpnia, czyli po upływie około 3 lat i 8 miesięcy od momentu złożenia przez nią rezygnacji ze względu na okoliczności rodzinne.
W treści decyzji wyraźnie wskazano, że wydano ją na podstawie przepisów prawa, życzeń pani B. (technika medycznego 4. stopnia) oraz prośby dyrektora Instytutu Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh City.
Pani NB wyraziła wdzięczność dr. Ho Van Hanowi (nowemu dyrektorowi Instytutu Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh) za wsparcie i nakłonienie odpowiednich departamentów do szybkiej pomocy w rozwiązaniu problemu rezygnacji, po bardzo długim okresie oczekiwania.
„Wielokrotnie uczestniczyłam w spotkaniach i spotykałam się z kierownictwem Instytutu. Obiecywano mi wiele rzeczy, ale nie było konkretnych ram czasowych na ich rozwiązanie. Kiedy Instytut miał nowego Dyrektora, zostałam zwolniona. Moja rodzina i ja jesteśmy bardzo wdzięczni dr. Hanowi za pomoc” – powiedziała pracownica .

Pani NB wysłała wówczas petycję do reportera gazety Dan Tri, w której domagała się od Instytutu Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh na długi czas „zawieszenia” jej rezygnacji (zdjęcie: Hoang Le).
Pani NB przesłała również serdeczne podziękowania gazecie Dan Tri za wierne towarzyszenie jej przez cały czas, a także za wsparcie ze strony prawników i innych władz.
Dzięki zaangażowaniu gazety Dan Tri i mojemu prawnikowi udało mi się wygrać sprawę. Mam nadzieję, że inni pracownicy służby zdrowia, którzy są w podobnej sytuacji jak ja, poświęcą się swojej pracy i będą przestrzegać przepisów prawa.
„Szanuj prawo, a prawo będzie cię chronić” – wysłała wiadomość pani B.
Jak doniesiono, w połowie sierpnia 2024 r. gazeta Dan Tri otrzymała skargę od pani NB, urzędniczki Departamentu Fizjoterapii i Rehabilitacji, w której stwierdzono, że jej uzasadniony wniosek o rezygnację został „zawieszony” przez Instytut Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh City na wiele lat z powodu „braku możliwości znalezienia zastępstwa”, co poważnie wpłynęło na jej życie.

Instytut Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh City (zdjęcie: NT).
W październiku 2024 roku Instytut Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh City ogłosił decyzję o ukaraniu pani B. dyscyplinarnym w formie przymusowego zwolnienia. Jednak w grudniu 2024 roku Instytut Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh City uchylił powyższą decyzję.
Przez długi okres „zawieszenia” jej rezygnacji, pani B. utrzymywała się wyłącznie z pracy na zlecenie męża (który również został ukarany i zmuszony do odejścia przez Uniwersytet Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh), ponieważ nie mogła znaleźć pracy nigdzie indziej. Ponadto, pracownica medyczna urodziła dwójkę małych dzieci, co sprawiło, że sytuacja finansowa rodziny stawała się coraz trudniejsza.
17 czerwca Dyrektor Departamentu Zdrowia miasta Ho Chi Minh podpisał decyzję o przeniesieniu i mianowaniu pana Ho Van Hana (wówczas Głównego Inspektora Departamentu Zdrowia) na stanowisko Dyrektora Instytutu Medycyny Tradycyjnej miasta Ho Chi Minh.
Wcześniej, pod koniec listopada 2024 r., Agencja Śledcza Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego wydała decyzję o wszczęciu postępowania karnego i wykonaniu nakazu przeszukania w domu i miejscu pracy pana Huynh Nguyen Loca, byłego dyrektora Instytutu Medycyny Tradycyjnej w Ho Chi Minh, pod zarzutem „przyjmowania łapówek”.
Source: https://dantri.com.vn/suc-khoe/vien-chuc-vien-y-duoc-hoc-dan-toc-tphcm-duoc-nghi-viec-sau-3-nam-bi-treo-20250812140354832.htm






Komentarz (0)