Po powrocie do Ho Chi Minh na początku czerwca, pani Quynh Mai (36 lat) powiedziała, że postanowiła zacząć wszystko od nowa po tym, jak jej startup upadł. Po ponad 4 latach „rotacji” w Da Lat, przeniosła kawiarnię do Da Lat, a następnie wróciła do Ho Chi Minh, aby otworzyć kolejną kawiarnię.
Według pani Mai, na początku marca 2023 roku model kawiarni w Da Lat był naprawdę nasycony, wręcz zbędny, gdy powstawało wiele takich lokali. Podaż była duża, ale popyt słaby, a kawiarnie w mieście tysięcy kwiatów stały puste. Kawiarnia pani Mai nie była wyjątkiem.

Miasto Da Lat jest w tym roku puste w czasie święta od 30 kwietnia do 1 maja (zdjęcie: Nguyen Vy).
Zdesperowany z powodu braku klientów
„Kiedy zaczynałam swoją działalność, najtrudniejszym okresem był okres, gdy na budowach nakazano ograniczenie liczby pracowników, nie pozwalając na zgromadzenia więcej niż 10 osób w czasie epidemii. Przeszkoda na samym etapie realizacji spowodowała wzrost kosztów inwestycji o ponad 50%. Nie mogliśmy iść naprzód, nie mogliśmy się cofnąć, mogliśmy tylko zacisnąć zęby i iść naprzód” – opowiada pani Mai o procesie transportu pieniędzy do Da Lat na otwarcie kawiarni.
Z powodu tych trudności kawiarnia pani Mai stale napotykała na przeszkody o charakterze obiektywnym.
„Sytuacja gospodarcza i trudności w zatrudnieniu wpłynęły na potrzeby podróżnicze większości turystów. Ponadto, ostatnio liczne zdjęcia zalewanego i nawiedzanego przez burze Dalatu sprawiły, że turyści z rezerwą przyjechali do tego poetyckiego miasta” – powiedziała pani Mai.

Zakwaterowanie pani Han, kiedyś w pełni zarezerwowane na weekendy, obecnie boryka się z wieloma trudnościami, ponieważ liczba gości spadła o ponad połowę (zdjęcie: udostępnione przez postać).
Cały kapitał został zainwestowany w restaurację, ale dochód wystarczał zaledwie na pokrycie kosztów utrzymania i działalności, więc po 4 latach działalności pani Mai nie odzyskała początkowego kapitału.
Mając wiele marzeń przed przybyciem do Da Lat w celu rozpoczęcia własnego biznesu, musiała niestety zrezygnować i wrócić do Ho Chi Minh City, aby uniknąć konieczności „spłacania” długów każdego miesiąca.
Pani Truong Thi Nguyen Han (36 lat, właścicielka domu gościnnego (usług noclegowych) w mieście Da Lat) powiedziała, że od początku 2023 r. do chwili obecnej liczba gości w weekendy zapełniała jedynie połowę pokoi.
W okresie świątecznym obłożenie wynosi około 80%, choć stara się utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie. Pani Han, mając ponad 7 lat doświadczenia w świadczeniu usług noclegowych, oceniła, że jest to najtrudniejszy okres.
„Otworzyłam dom gościnny na ziemi należącej do mojej rodziny, miałam stałą bazę klientów i nie musiałam się męczyć z płaceniem czynszu, ale i tak było to upokarzające. Młodzi ludzie, którzy przyjeżdżają z daleka, aby założyć firmę i muszą wynająć dom, ziemię i inne udogodnienia, muszą stawić czoła jeszcze większym trudnościom” – powiedziała pani Han.
Podobnie jak w wielu innych domach noclegowych, liczba gości w ośrodku Trinh Ngoc Tiena (32 lata) również spadła o 60% w porównaniu z poprzednim okresem. Przychody wystarczają jedynie na utrzymanie działalności, a w niektórych miesiącach nawet na pokrycie strat. On i jego zespół musieli otworzyć więcej kawiarni, korzystając z wielu źródeł dochodu, aby utrzymać się na powierzchni.

Wskaźnik obłożenia wynosi zaledwie 50%, mimo że właściciel obiektu korzysta z wielu programów zachęt i zniżek (zdjęcie: udostępnione przez postać).
„Podczas poprzednich wakacji dochody z tego ośrodka sięgały 120 milionów VND miesięcznie. Teraz to tylko 30-40 milionów VND. Jeśli tak dalej pójdzie, będę musiał zamknąć ośrodek i rozważyć rozpoczęcie wszystkiego od nowa” – powiedział sfrustrowany pan Tien.
Rabaty i promocje nadal... rozczarowują
Pan Ngoc Tien zauważył, że większość osób, które w tym samym czasie co on rozpoczęły działalność związaną z zakwaterowaniem, przeniosła już niemal wszystkie swoje działalności.
„Rozpoczęcie działalności gospodarczej w Da Lat nie jest jak plotka o „łatwych pieniądzach”. W rzeczywistości koszty budowy są tu bardzo wysokie, być może trzy razy wyższe niż w innych miejscach. Ponadto pozwolenia na budowę i procedury administracyjne są bardzo skomplikowane. Właściciele firm mają również trudności z dostępem do wykwalifikowanej siły roboczej i jej znalezieniem” – powiedział pan Tien.
Co więcej, jak powiedział właściciel obiektu, inne rodzaje usług w Da Lat również są coraz droższe, a ich jakość nie dorównuje tej, co frustruje turystów.

Mimo inwestycji w jakość, jakość zakwaterowania w domach prywatnych jest nadal słaba ze względu na wiele czynników obiektywnych (zdjęcie: udostępnione przez postać).
Poza tym, gdy typowe prace związane z ruchem drogowym, takie jak budowa autostrady łączącej Ho Chi Minh z Phan Thiet, zostaną ukończone, turyści będą bardziej zainteresowani nowymi destynacjami turystycznymi , położonymi bliżej morza niż Da Lat.
Aby zatrzymać klientów, pani Nguyen Han wdrożyła wiele programów motywacyjnych, takich jak 30% zniżki na ceny pokoi w dni powszednie, brak podwyżek cen w święta, 50% zniżki na ceny pokoi dla gości przyjeżdżających samotnie itp. Jednak sytuacja biznesowa nadal nie jest zbyt dobra.
W tym roku sytuacja gospodarcza jest trudna, wiele osób straciło pracę, a ich pensje spadły, co wpłynęło na ogólny popyt turystyczny i spowodowało gwałtowny spadek liczby odwiedzających. Tymczasem oferta noclegowa, kawiarnie... rośnie. W rzeczywistości wielu młodych ludzi przybyło ostatnio do Da Lat, aby założyć działalność gospodarczą.
Jako profesjonalistka radzę każdemu, aby dokładnie się zastanowił, zanim zacznie prowadzić działalność gospodarczą w tym mieście, ponieważ wiele rzeczy nie jest takich, jak się słyszy lub wyobraża” – powiedziała pani Han.
Uważa, że krótkoterminowe myślenie i szybkie działania raczej nie przyniosą sukcesu. Kluczem jest wytrwałość i długofalowe działania, mające na celu powrót sytuacji turystycznej w Da Lat do dawnego, pozytywnego stanu dzięki programom promocji turystyki, postępom w realizacji projektów dotyczących ruchu drogowego i stopniowej stabilizacji gospodarki.
Link źródłowy






Komentarz (0)