„Domowe dania kuchni wietnamskiej są najlepsze na świecie ”
Pan Charles Bonneau (Francuz, mieszkający w Da Nang) udostępnił w mediach społecznościowych nagranie z rodzinnego posiłku, które stało się viralem. Na nagraniu widać, jak wraz z wieloma osobami gromadzi się przy wietnamskim posiłku rodzinnym, podczas którego wiele potraw ułożonych jest na znanej macie pośrodku domu.
Charles nie był przyzwyczajony do siedzenia ze skrzyżowanymi nogami jak Wietnamczycy, więc właściciel domu „faworyzował” go, by siadał na niskim plastikowym krześle.
Mężczyzna z Zachodu je ryż na macie i twierdzi, że „domowy ryż po wietnamsku jest najlepszy na świecie” (wideo: Charles Bonneau).
Plastikowe krzesło wywołało poruszenie wśród internautów. Wiele osób zastanawiało się, dlaczego „pozwolono człowiekowi z Zachodu usiąść na krześle”, a wyjaśnieniem było to, że ludzie z Zachodu często mają trudności z siedzeniem po turecku lub kucaniem przez dłuższy czas.
Magazyn „The Atlantic” zacytował amerykańskiego eksperta Bryana Ausinheilera, który stwierdził, że dzieci w krajach zachodnich rodzą się z umiejętnością kucania, ale stopniowo tracą tę umiejętność z wiekiem ze względu na budowę ciała. Wysokie osoby z długimi nogami będą miały większe trudności z siedzeniem w tradycyjnym azjatyckim stylu.
Internautów jeszcze bardziej ekscytuje integracja Charlesa, który potrafi zręcznie posługiwać się pałeczkami i swobodnie rozmawiać z rodziną. W komentarzach, zapytany o pochodzenie, odpowiedział żartobliwie: „Jestem Wietnamczykiem z brodą”. Pochwalił się również, że dużo ćwiczył, dzięki czemu teraz potrafi zręcznie posługiwać się pałeczkami.
Dla Charlesa domowe posiłki wietnamskie są „najlepsze na świecie” nie tylko ze względu na smak potraw, ale także ze względu na widok całej rodziny gromadzącej się przy stole.

Podczas posiłku Karolowi przyznano specjalne przywileje i małe krzesełko, na którym mógł usiąść (zdjęcie: zrzut ekranu).
W wielu wiejskich rejonach Wietnamu zwyczaj jedzenia ryżu na matach jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Bez wymyślnych stołów i krzeseł, ludzie siedzą w kręgu, jedząc i rozmawiając. Ta prostota stała się „specjalnością”, której trudno znaleźć w jakiejkolwiek ekskluzywnej restauracji.
Dzięki opowieści Charlesa wielu Wietnamczyków ma także okazję spojrzeć wstecz na swój dotychczasowy styl życia – coś tak prostego, że czasami o tym zapominamy, ale co porusza międzynarodowych przyjaciół.
Pod klipem wielu widzów pozostawiło pełne współczucia komentarze: „W wielu rodzinach ludzie często czekają, aż wszyscy wrócą do domu, zanim podają obiad. Atmosfera jest niezwykle ciepła” lub „To prawda, że tylko podczas domowych posiłków możemy poczuć tak silną więź”.
Przybyszów z Zachodu witamy jak rodzinę.
Charles Bonneau nie tylko uwielbia domowe posiłki, ale wielokrotnie mówił również, że trzy rzeczy, które najbardziej kocha w Wietnamie, to jedzenie, ludzie i piękne krajobrazy.
„Wietnamskie jedzenie jest tak pyszne, że mógłbym jeść makaron Quang i banh mi codziennie” – powiedział Charles. Podziwia go nie tylko smak, ale także sposób, w jaki Wietnamczycy traktują się nawzajem z gościnnością i szczerością. „Ludzie są bardzo przyjaźni, kiedy ktoś potrzebuje pomocy, zawsze znajdzie się ktoś gotowy go wesprzeć” – powiedział.

Charles mieszka w Wietnamie od ponad roku (zdjęcie: profil bohatera na Facebooku).
Francuz był również pod szczególnym wrażeniem wietnamskiej przyrody i krajobrazów. Powiedział, że w Ninh Binh malowniczy krajobraz gór i rzek daje „bardzo relaksujące” uczucie relaksu. Tymczasem Da Nang – gdzie mieszka – jest nowoczesne, czyste, prowadzi dynamiczny styl życia i posiada plażę, którą chwalił jako „niezwykle piękną”.
Według doniesień, Charles mieszka i pracuje w Wietnamie od ponad roku. Na swojej stronie często dzieli się chwilami delektowania się kuchnią i codziennym ćwiczeniem języka wietnamskiego, mając nadzieję, że wkrótce „zostanie wyświęcony na wietnamskiego zięcia”.
Ten Francuz często wyraża swoją głęboką sympatię do kraju w kształcie litery S. Z okazji Dnia Narodowego, 2 września, Karol opublikował film, w którym powiedział łamiącym się głosem: „Poruszyła mnie nie tylko chwalebna historia, ale także serca ludzi.
Mimo że przeszłość nadal nosi piętno trudności, nadal żywią życzliwość do swojej rodziny i otwierają ramiona dla przyjaciół mieszkających daleko.

Charles często wyraża swoją miłość do kraju i ludzi Wietnamu (zdjęcie: profil bohatera na Facebooku).
W filmie Charles opowiedział również o swoich przeżyciach w Dai Loc (Quang Nam), gdzie został ciepło przyjęty przez ludzi, jakby wracał do rodziny. „Dawali mi miłość, posiłki, uśmiechy i wszystko, czego potrzebowałem, nie prosząc o nic w zamian.
To jest prawdziwe piękno Wietnamu, kraju, który wiele wycierpiał, ale wybrał miłość, by uleczyć rany. Wietnam nauczył mnie, że siła nie tkwi w twardości, ale w dobrym sercu. Zawsze będę nosił tę miłość ze sobą na każdym kroku mojego życia” – powiedział ze wzruszeniem.
Source: https://dantri.com.vn/du-lich/anh-tay-khang-dinh-com-nha-viet-nam-ngon-nhat-the-gioi-ly-do-bat-ngo-20250923125842103.htm
Komentarz (0)