Lekarze protestują przeciwko planom zwiększenia liczby zapisów na studia medyczne przed Biurem Prezydenta w Seulu, Korea Południowa, 22 lutego – zdjęcie: REUTERS
Prawie dwie trzecie młodych lekarzy w Korei Południowej rzuciło pracę na znak protestu przeciwko rządowym planom zwiększenia liczby przyjęć na studia medyczne.
Strajk zmusił szpitale do odmawiania pacjentom i odwoływania operacji, co wywołało obawy o dalsze zakłócenia w systemie opieki zdrowotnej kraju.
Korea Południowa podnosi alarm zdrowotny
Otwierając spotkanie poświęcone reagowaniu na katastrofę, premier Korei Południowej Han Duck Soo powiedział: „Działalność publicznych placówek medycznych zostanie zwiększona do maksymalnego poziomu”.
Według pana Hana szpitale publiczne wydłużą godziny otwarcia i będą otwarte również w weekendy i święta.
Ministerstwo Zdrowia Korei Południowej zezwoliło również wszystkim szpitalom i klinikom na świadczenie usług telemedycznych, co pomogło złagodzić skutki strajku lekarzy rezydentów.
Według południowokoreańskiego Ministerstwa Zdrowia do strajku przyłączyło się dotychczas ponad 8400 lekarzy, co stanowi 64% wszystkich stażystów i rezydentów w Korei Południowej.
Mimo że stanowią oni zaledwie niewielki ułamek 100 000 lekarzy w kraju, lekarze stażyści stanowią znaczną część personelu szpitali uniwersyteckich.
W niektórych szpitalach lekarze stażyści stanowią ponad 40% personelu i odgrywają ważną rolę w codziennym funkcjonowaniu szpitala.
Rola lekarzy stażystów jest szczególnie widoczna na izbach przyjęć, oddziałach intensywnej terapii i salach operacyjnych w dużych szpitalach, gdzie gromadzą się pacjenci ze szpitali specjalistycznych i klinik prywatnych.
Duże szpitale w dużej mierze polegają na lekarzach stażystach, częściowo ze względu na koszty.
Rosnąca presja na szpitale skłoniła rząd do podniesienia poziomu zagrożenia zdrowotnego do „poważnego” od 23 lutego.
Rząd wzywa do deeskalacji
Korea Południowa twierdzi, że ma najniższy stosunek liczby lekarzy do liczby ludności wśród krajów rozwiniętych, w związku z czym rząd podejmuje działania mające na celu zwiększenie liczby lekarzy.
Plan ten spotkał się jednak ze sprzeciwem lekarzy i stażystów, którzy twierdzą, że zwiększenie liczby miejsc w szkołach medycznych pogorszy jakość kształcenia, podczas gdy prawdziwym problemem są płace i warunki pracy, a nie liczba lekarzy.
Doświadczeni lekarze i członkowie Koreańskiego Stowarzyszenia Medycznego, reprezentującego lekarzy prowadzących prywatną praktykę, nie przyłączyli się do stażystów w protestach. Zorganizowali jednak również protesty, domagając się od rządu odwołania planów.
Według Reutersa, w niedzielę 25 lutego w Seulu spodziewany jest duży protest.
Tymczasem premier Korei Południowej po raz kolejny zaapelował do młodych lekarzy, aby nie podejmowali złych decyzji, gdyż mogłoby to na zawsze zszargać ich poświęcenie i oddanie, jakie wykazali podczas pandemii COVID-19, dzięki którym zyskali szacunek opinii publicznej.
Pan Han zaapelował także do środowiska medycznego o zaprzestanie „motywowania młodych lekarzy” i stwierdził, że rząd jest zawsze otwarty na dialog.
Źródło






Komentarz (0)