20 maja policja dystryktu Hung Ha (prowincja Thai Binh ) ogłosiła, że podjęła decyzję o wszczęciu postępowania karnego, pociągnięciu do odpowiedzialności karnej oskarżonego i tymczasowym aresztowaniu Nguyen Van Khana (39 lat, zamieszkałego w miejscowości Hung Nhan, dystrykt Hung Ha) pod zarzutem „torturowania osób” na podstawie przepisów artykułu 140 Kodeksu karnego z 2015 r.
Powyższe decyzje zostały zatwierdzone przez Prokuraturę Ludową tego samego szczebla.
W wyniku ciężkiego pobicia B. doznał licznych obrażeń.
Ofiarą w tej sprawie jest NGB (5-letni syn oskarżonego Nguyena Van Khana).
Pracujący w agencji śledczej Nguyen Van Khan zeznał, że ponieważ chciał zapewnić edukację swojemu dziecku, wielokrotnie bił B. bambusowym kijem, sandałami i wieszakami na ubrania, powodując liczne obrażenia ciała dziecka.
15 maja Khan wrócił z pracy do domu i nie zastał B. w domu, więc poszedł jej szukać i uderzył ją kilkakrotnie suchym kawałkiem bambusa o długości około 60 cm w pośladki, łydki, plecy i ramiona, powodując liczne obrażenia.
Krewni odkryli później, że B. był ofiarą przemocy i z powodu licznych obrażeń przewieziono go do Szpitala Ogólnego Hung Nhan (dzielnica Hung Ha) w celu leczenia.
Również z akt sprawy wynika, że w 2018 roku Khan żył w związku małżeńskim z panią NTY (zamieszkującą w dystrykcie Quoc Oai w Hanoi ), ale nie zarejestrował ich małżeństwa. Po urodzeniu B. pani Y. odeszła, a jej miejsce pobytu nadal pozostaje nieznane.
Akt urodzenia B. został wydany przez Ludowy Komitet Gminy Hoa Thach, dystrykt Quoc Oai (Hanoi). Jednakże akt urodzenia nie wskazuje tożsamości biologicznego ojca dziecka. W związku z tym nie ma wystarczających podstaw prawnych, aby ustalić, czy B. jest biologicznym, czy prawnie adoptowanym dzieckiem Khana.
Policja okręgowa Hung Ha pobrała próbki DNA od Khana i B. w celu przeprowadzenia badań genetycznych mających na celu ustalenie pokrewieństwa.
Wiadomo, że Nguyen Van Khan był już dwukrotnie skazany za kradzież i rabunek.
Sprawę badają i wyjaśniają władze dystryktu Hung Ha (Thai Binh).
Link źródłowy
Komentarz (0)