Pan Siergiej Czemiezow, dyrektor generalny Rostec Technology Corporation, ogłosił, że produkcja czołgów dla armii rosyjskiej znacząco wzrośnie, a w 2023 roku będzie ona siedmiokrotnie większa.
Rosyjski ekspert wojskowy - pułkownik Wiktor Murachowski, redaktor naczelny czasopisma „Arsenał Ojczyzny”, w oparciu o swoją osobistą ocenę stwierdził również, że rosyjski kompleks przemysłowo-wojskowy dostarczy siłom zbrojnym kraju około 2100 czołgów różnych typów do 2023 roku.
Najbardziej godnym uwagi spośród tych czołgów jest zaawansowany T-90M Proryw, ale są też starsze serie czołgów T-54/55 i T-62 oraz ich zmodernizowane i udoskonalone wersje.
Opisany powyżej scenariusz jest całkowicie możliwy, gdyż rosyjscy producenci czołgów twierdzą, że ich linia produkcyjna jest w stanie wytworzyć około 200 nowych czołgów T-90M Proryw rocznie.
Rosyjska fabryka czołgów.
Szacunki pana Murachowskiego wskazują na świetlaną przyszłość: w 2023 roku armia rosyjska otrzyma blisko 1900 czołgów, w tym 210 nowo wyprodukowanych, 840 zmodernizowanych czołgów T-72B3 ze starych czołgów zwolnionych z rezerw, a także 840 przezbrojonych czołgów T-80, T-72, T-62 i T-55/54.
Przed wybuchem konfliktu armia rosyjska zakupiła zaledwie 30 nowych czołgów produkcyjnych i 120 zmodernizowanych. Jednocześnie w 2020 roku nie wycofano z rezerw ani jednego starego czołgu w celu przezbrojenia.
Zachodni analitycy twierdzą jednak, że informacje te są wysoce niespójne w zestawieniu z zachodnimi źródłami. Eksperci ds. badań ankietowych ze szwedzkiej organizacji badawczej (FOI), powołując się na raport dotyczący potencjału militarnego Federacji Rosyjskiej po półtorarocznym konflikcie, stwierdzili, że Rosja jest obecnie w stanie wyprodukować mniej czołgów niż zapowiadano, jedynie około 520.
Statystyki FOI przedstawiają się następująco: w ubiegłym roku Rosja otrzymała jedynie 62 czołgi T-90M Proryw i około 60 czołgów T-90/T-90A; 80 czołgów T-80BVM; 140 czołgów T-72B3 i około 140 czołgów T-72B3M, oprócz niewielkiej liczby zmodernizowanych czołgów T-55 i T-62.
Zmodernizowany czołg T-80BVM armii rosyjskiej.
Pomimo pesymistycznych doniesień FOI, rosyjskie źródła nadal pozytywnie oceniają potencjał pancerny kraju. Oprócz nowoczesnych czołgów, Rosja nadal posiada do 2000 zmodernizowanych czołgów T-64 i około 2800 rezerwowych czołgów T-54/55.
Co więcej, ich prognozy wskazują, że do lutego 2024 r., niezależnie od obecnych strat i ostrożnych szacunków zdolności produkcyjnych w zakresie obronności, armia rosyjska nadal będzie utrzymywać od 2500 do 3000 czołgów.
Z powyższych szacunków można wywnioskować, że do 2023 roku armia rosyjska najprawdopodobniej zgromadzi nawet 2100 różnych typów czołgów (wliczając dostawę pozostałych 200 czołgów T-90 Proryw do końca roku).
Zachodnie media podały również, że liderzy rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego uwzględnili w statystykach wszystkie czołgi, także te zabrane z magazynów i nominalnie pozostające w fabrykach Ministerstwa Obrony .
Działanie to postrzegane jest jako dowód „nieefektywności” związanej ze stratami poniesionymi przez rosyjskie dowództwo wojskowe podczas rozmieszczania czołgów w niedawnych atakach.
Jednak rosyjscy przywódcy polityczni i wojskowi zawsze byli przekonani, że dysponują nieograniczonymi zapasami czołgów podstawowych (MBT) w rezerwie, dzięki czemu mogą z łatwością zrekompensować ewentualne straty.
Le Hung (Źródło: Wojsko Bułgarskie)
Źródło
Komentarz (0)