Na początku roku temat opłat za szkołę, zwłaszcza opłat pobieranych przez rodziców, jest bardziej gorący niż kiedykolwiek.

W grupie rodziców Ho Chi Minh City , liczącej ponad 360 000 członków, anonimowy uczestnik, którego dziecko jest w siódmej klasie, napisał niedawno: „Czy rozsądne jest, aby rodzice tak wydawali fundusze klasowe? Po wydaniu pieniędzy ogłaszają to, a potem twierdzą, że zrobili to dobrowolnie, co niczym nie różni się od zmuszania rodziców do stawiania ich w sytuacji „fait accompli”, a następnie wzajemnego kwestionowania swoich decyzji”.

W artykule zamieszczono serię zrzutów ekranu przedstawiających wiadomości wymieniane w grupie nadrzędnej.

Według opublikowanych informacji, jest to grupa rodziców uczniów klas 7/2 ze szkoły w Ho Chi Minh City. Klasa liczy 51 uczniów, a 47 rodziców wpłaciło na fundusz 14,6 miliona VND. Rada przedstawicielska wymieniła wydatki: 1,7 miliona VND na odmalowanie sali lekcyjnej, 2,5 miliona VND na comiesięczne sprzątanie klasy 5 oraz 1 milion VND na wsparcie rady rodziców szkoły.

Rodzice
Rodzice obrażają się nawzajem z powodu 22 000 VND z funduszu klasowego. Zrzut ekranu udostępniony na grupie Stowarzyszenia Rodziców HCMC.

Jeden z rodziców zapytał: „Fundusz klasowy został wykorzystany na wsparcie rady rodziców szkoły, więc dlaczego nadal musimy dokładać się do budżetu?” Przedstawiciel zarządu zabrał głos, aby wyjaśnić tę sprawę, ale jego wyjaśnienia nie były przekonujące, co wywołało ostrą dyskusję.

Niektórzy sugerowali „zrekompensowanie” kosztów w uznaniu wysiłków zarządu przedstawicielskiego. Pomysł ten spotkał się z reakcją: „Powinniśmy zasięgnąć opinii ogółu przed podjęciem decyzji”, podczas gdy inni twierdzili: „Powinniśmy uszanować wysiłki zarządu przedstawicielskiego”.

Konflikt zaostrzył się, gdy ktoś zagroził „zgłoszeniem sprawy do Ministerstwa Edukacji ”. Rada przedstawicielska przyjęła postawę „obrażonych”, deklarując, że zwróci każdemu rodzicowi 22 000 VND.

Rodzice
Komitet reprezentujący rodziców zażądał zwrotu 22 000 VND. Zrzut ekranu ze strony Stowarzyszenia Rodziców Ho Chi Minh City

Pod postem rodzica pojawiły się dziesiątki komentarzy. Autor posta chciał rozwiązać radę przedstawicielską, ponieważ po otrzymaniu komentarzy zażądali zwrotu pieniędzy. Tymczasem rada przedstawicielska klasy skrytykowała tę osobę za robienie zamieszania tylko z powodu 22 000 VND. Wiele osób obliczyło: przy 50 uczniach w klasie, 20 klasach w klasie, czterech klasach w szkole, oprócz funduszu klasowego, istnieje wiele innych funduszy wsparcia. Niektórzy sugerowali skierowanie sprawy do Departamentu Edukacji i Szkolenia.

Rodzic, który od 10 lat jest przewodniczącym rady rodziców, popiera punkt widzenia autora posta: „Przewodniczący rady rodziców musi jasno rozumieć, co robi, zwłaszcza jeśli chodzi o finanse grupy. Nie może się obrażać ani żądać zapłaty, gdy otrzymuje krytykę”.

Pojawiają się jednak również opinie, że aby utrzymać aktywność klasy, potrzebne są fundusze i konsensus: „Wszystkie dzieci mają takie same prawa, szkoła nie może zająć się wszystkim. Nie pozwólcie, aby drobiazgi wpływały na psychikę nauczycieli. Jeśli to rozsądne, nie bądźcie zbyt wybredni”.

Niektórzy podkreślali, że zarząd nie przynosi żadnych korzyści i musi „służyć setce rodzin”, więc rodzice powinni być wyrozumiali. Aby klasa dobrze funkcjonowała, potrzebne jest wsparcie i solidarność wszystkich rodziców.

W rozmowie z VietNamNet, pani Phan Bich (HCMC), która od wielu lat jest członkinią zarządu, powiedziała, że ​​gniew rodziców wynika z faktu, że fundusz rodzicielski zawsze twierdzi, że jest dobrowolny, ale wszyscy muszą płacić. „Pieniądze to drażliwa kwestia, zwłaszcza na początku roku szkolnego. Rada rodziców uczniów siódmej klasy nie zajęła się tym gruntownie, wydając pieniądze, a następnie zgłaszając to, stawiając wszystkich w sytuacji „faktu dokonanego”” – powiedziała.

Według pani Bich milion VND to niewielka kwota, rodzice oczekują szacunku i przejrzystości. „Naburmuszona” postawa zarządu przedstawicielskiego sprawia, że ​​wiele osób czuje się niezadowolonych.

„Gdyby zarząd był otwarty, pełen szacunku i taktu, sprawa nie zaszłaby tak daleko. To nauczka dla członków stowarzyszenia rodziców. Choć to praca „więźnia i generała”, nadal wymaga odpowiedzialności i umiejętności, aby pojednać się i uzyskać wsparcie grupy” – powiedziała pani Bich.

Wiele osób uważa, że ​​22 000 VND to bardzo mała kwota, ale historia ta niesie ze sobą ważną lekcję: zarząd przedstawicielski musi być przejrzysty finansowo, publicznie ujawniać dochody i wydatki oraz zawsze zasięgać opinii ogółu społeczeństwa przed podjęciem decyzji. Tylko wtedy można uniknąć niepotrzebnych kłótni.

Źródło: https://vietnamnet.vn/phu-huynh-chat-van-ve-khoan-chi-1-trieu-ban-phu-huynh-doi-tra-lai-22-000-dong-2445034.html