Inwestycje w sztuczną inteligencję „idą na marne”?

Niedawno Bloomberg i The Wall Street Journal doniosły, że Apple i NVIDIA rozważają inwestycję w OpenAI (właściciela ChatGPT) w kolejnej rundzie finansowania. Oczekuje się, że wartość OpenAI wyniesie około 100 miliardów dolarów.

Obawy przed bańką AI

OpenAI to tylko jeden z projektów, na których Apple i NVIDIA koncentrują inwestycje w obszarze sztucznej inteligencji. Sama NVIDIA również czerpie duże korzyści z AI, ponieważ jej chipy i procesory obrazu są intensywnie wykorzystywane w wyścigu o rozwój modeli AI. Według raportu finansowego za drugi kwartał (kończący się 28 lipca), ogłoszonego pod koniec sierpnia, NVIDIA osiągnęła przychody w wysokości 30 miliardów dolarów, co stanowi wzrost o 15% w porównaniu z pierwszym kwartałem i o 122% w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku. Z całkowitych przychodów w wysokości 30 miliardów dolarów, grupa produktów dla centrów danych specjalizująca się w rozwoju sztucznej inteligencji osiągnęła przychody sięgające 26,3 miliarda dolarów, co stanowi wzrost o 16% w porównaniu z pierwszym kwartałem i o 154% w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku.

Wiele firm technologicznych zwiększa inwestycje w sztuczną inteligencję (zdjęcie zrobione na konferencji technologicznej w USA pod koniec 2023 r.)

Trend inwestowania w sztuczną inteligencję (AI) nadal dynamicznie rośnie. Według banku Goldman Sachs, duże korporacje technologiczne (często nazywane Big Tech) i inwestorzy mają w nadchodzących latach wydać ponad 1000 miliardów dolarów na rozwój AI. Firma zajmująca się danymi venture capital, PitchBook, podała, że ​​tylko w drugim kwartale 2024 roku boom na AI skłonił fundusze venture capital do zainwestowania 55,6 miliarda dolarów w powiązane startupy.

Jednak w obliczu tego entuzjazmu, z perspektywy inwestycyjnej, wielu amerykańskich ekspertów finansowych ostrzega, że ​​branża sztucznej inteligencji znajduje się w bańce spekulacyjnej, a nawet staje się „bombą z opóźnionym zapłonem”. „Washington Post” zacytował opinie niektórych inwestorów, którzy obawiają się, że ogromne pieniądze wpompowane w sztuczną inteligencję przez wielkie firmy technologiczne, inwestorów giełdowych i firmy venture capital mogą doprowadzić do bańki finansowej.

Podczas niedawnej kwartalnej konferencji Google, dyrektor generalny firmy, Sundar Pichai (będący również dyrektorem generalnym spółki macierzystej Alphabet), został zapytany przez analityków, kiedy inwestycja w wysokości 12 miliardów dolarów w sztuczną inteligencję się zwróci.

Wysoka czy niska efektywność inwestycji?

Ostatnio koncerny finansowe Goldman Sachs i Barclays, a także fundusze venture capital, takie jak Sequoia Capital, opublikowały raporty wyrażające obawy co do trwałości „gorączki” sztucznej inteligencji.

Dyrektorzy technologiczni wciąż twierdzą, że sztuczna inteligencja zmieni współczesne życie, tak jak internet czy telefony komórkowe. W rzeczywistości sztuczna inteligencja znacznie się rozwinęła i jest już wykorzystywana do tłumaczenia dokumentów, pisania e-maili i wspomagania programistów w pisaniu kodu. Analitycy zastanawiają się jednak, czy niedawny wzrost inwestycji w sztuczną inteligencję się opłaci. Czy warto inwestować tak dużo w sztuczną inteligencję tylko po to, by zastąpić nisko płatne stanowiska?

Według niedawnej oceny Barclays Financial Group, powołującej się na opinie analityków, szacuje się, że do 2026 r. duże firmy technologiczne będą wydawać około 60 mld USD rocznie na rozwój modeli AI, ale rocznie będą zarabiać na AI jedynie około 20 mld USD.

Niedawno Goldman Sachs opublikował raport, w którym zebrał opinie wielu ekspertów z różnych dziedzin. Ekonomista Daron Acemoglu z Massachusetts Institute of Technology (MIT) w USA oszacował, że w ciągu najbliższych 10 lat jedynie 25% zadań realizowanych przy użyciu sztucznej inteligencji zostanie zautomatyzowanych w celu obniżenia kosztów, co oznacza, że ​​sztuczna inteligencja pomoże usprawnić nie więcej niż 5% zadań wykonywanych przez ludzi. Uważa on, że zaawansowane modele sztucznej inteligencji, które mają znaczący wpływ na rynek, nie staną się wkrótce rzeczywistością. Profesor Acemoglu przewiduje zatem, że w ciągu najbliższych 10 lat sztuczna inteligencja pomoże zwiększyć produktywność w Stanach Zjednoczonych jedynie o około 0,5% i przyczyni się do wzrostu PKB o 0,9%.

Podobnie Jim Covello, szef działu badań branżowych w Goldman Sachs, argumentuje, że planowane inwestycje o wartości 1 biliona dolarów nie są zaprojektowane tak, aby rozwiązywać wystarczająco złożone problemy, generując godziwy zwrot. Zwraca uwagę, że innowacje, takie jak wczesny internet, stworzyły tanie rozwiązania kosztownych problemów, w przeciwieństwie do obecnej sztucznej inteligencji.

Jednak starszy ekonomista Joseph Briggs z Goldman Sachs jest bardziej optymistyczny. Pan Briggs przewiduje, że w ciągu następnej dekady sztuczna inteligencja może pomóc zautomatyzować 25% miejsc pracy, zwiększyć produktywność w USA o 9% i zwiększyć skumulowany wzrost PKB o 6,1%.

Źródło: https://thanhnien.vn/dau-tu-vao-tri-tue-nhan-tao-dang-sup-ham-185240902205318828.htm