
Ukraina pilnie potrzebuje myśliwców F-16, aby zmienić zasady gry (zdjęcie: Sky News).
F-16 to wielozadaniowy myśliwiec odrzutowy, który brał udział w dziesiątkach wojen i jest używany w ponad 20 krajach. Dla Ukrainy, największego użytkownika samolotów MiG-29 z czasów ZSRR, F-16 to niezwykle istotna modernizacja.
Poprawi to zdolność ukraińskich sił powietrznych do wspierania wojsk lądowych i przechwytywania rosyjskich bombowców zanim zdążą zaatakować cele wojskowe lub cywilne.
W sierpniu 2023 roku Waszyngton dał swoim sojusznikom zielone światło na dostawę samolotów F-16 dla Ukrainy. Miesiąc wcześniej 11 krajów utworzyło „koalicję myśliwców”, która miała dostarczyć samoloty i przygotować je dla Ukrainy i jej pilotów. Do tej pory do koalicji dołączyło 14 krajów, na czele z USA, Danią i Holandią.
Dokładna liczba dostarczonych maszyn nie została jeszcze ustalona. Holandia i Dania dostarczą co najmniej 37 egzemplarzy, a Norwegia i Belgia również zobowiązały się do ich dostarczenia. Dostawy będą realizowane w latach 2024-2025, a przewidywane jest również zakończenie programów pilotażowych.
Szybko zbuduj fundament
Istnieją trzy oddzielne programy dla pilotów na różnych poziomach zaawansowania. Na początku tego miesiąca rzecznik ukraińskich sił powietrznych, płk Jurij Ihnat, poinformował, że pierwszych sześciu pilotów latało F-16 w Danii i będzie gotowych do walki wiosną. Kolejne szkolenie odbywa się w Arizonie, gdzie kadeci mają ukończyć szkolenie jeszcze w tym roku. Najmniej doświadczona grupa szkoli się w Wielkiej Brytanii i może nie być gotowa do 2025 roku.
Jednocześnie ukraińska obsługa naziemna uczy się także, jak konserwować samoloty.
F-16 wymagają specjalistycznej infrastruktury i logistyki. Na przykład, potrzebują gładszych pasów startowych. To jedno z największych wyzwań, bo jak Ukraina odnowi swoje pasy startowe, nie zwracając na siebie uwagi Rosji?
„Lotniska muszą być chronione przed atakami z powietrza, co oznacza konieczność rozmieszczenia systemów obrony powietrznej” – powiedział dziennikowi „Kyiv Independent ” Wiktor Kewliuk, ekspert Ukraińskiego Centrum Strategii Obrony Narodowej.
„Sojusznicy powinni również dostarczyć nam rakiety powietrze-powietrze do walki, ponieważ radzieckie rakiety nie nadają się do tego samolotu” – dodał. Broń, wraz z całym zapasem paliwa, musi być przechowywana w bezpiecznym miejscu i starannie zabezpieczona. „To dość długi proces”.
Do samolotów będzie potrzeba wielu części zamiennych, ale Ukraina z pewnością nie musi się tym zbytnio martwić, ponieważ Stany Zjednoczone zobowiązały się do ich dostarczenia w całości.

Myśliwce F-16 Sił Powietrznych USA wykonują spektakularny „spacer słonia” w bazie lotniczej Spangdahlem w Niemczech, 1 października 2019 r. (zdjęcie: Siły Powietrzne USA).
Szacowany czas dostawy
Pierwsza partia samolotów może pochodzić z Holandii. Premier Holandii Mark Rutte poinformował 22 grudnia 2023 roku, że jego rząd rozpoczął przygotowania do 18 myśliwców. Dzień później rzecznik holenderskiego Ministerstwa Obrony poinformował agencję NOS, że prawdopodobnie dotrą kolejne. Jednak od tego czasu nie pojawiły się żadne dalsze informacje.
Dania zobowiązała się dostarczyć sześć samolotów do końca 2023 roku, ale termin dostawy podobno został przesunięty o sześć miesięcy. Kopenhaga zapowiedziała dostawę łącznie 19 samolotów F-16.
Przedstawiciele Danii i Holandii stwierdzili, że harmonogram dostaw zależy m.in. od dostępności ukraińskiej infrastruktury i pilotów.
Belgijski minister obrony obiecał dostarczyć część samolotów do 2025 roku. Według norweskiej stacji telewizyjnej NRK , Norwegia planuje wysłać od pięciu do dziesięciu samolotów F-16, ale całkowita liczba i harmonogram dostaw nie zostały jeszcze ustalone.
Eksperci poinformowali dziennik „Kyiv Independent” , że Ukraina może dysponować przynajmniej częścią samolotów F-16 już późną wiosną lub wczesnym latem.
Czy F-16 jest godnym uwagi „game changerem”?
Eksperci twierdzą, że samolot F-16 zapewniłby Ukrainie istotne możliwości, których obecnie jej brakuje.
„Przy odrobinie starannego planowania… myślę, że jest możliwe, że przynajmniej na wczesnym etapie, zanim Rosjanie zrozumieją, co się dzieje, Ukraina mogłaby zestrzelić rosyjski samolot wojskowy, wysyłając F-16 we właściwe miejsce o właściwym czasie” – powiedział Peter Layton, ekspert Royal Australian Air Force Institute i były oficer Royal Australian Air Force.
Pocisk powietrze-powietrze AMRAAM ma większy zasięg niż broń na ukraińskich myśliwcach MiG-29, ale będzie to stanowić jedynie przewagę taktyczną, dopóki Rosjanie się do tego nie dostosują i nie wycofają swoich samolotów dalej od linii frontu – powiedział pan Layton.
Ekspert Kevliuk zauważył, że ukraińscy i rosyjscy myśliwcy stoczyli w ciągu ostatniego roku niewiele walk powietrznych, ponieważ obie strony starały się je chronić.
Rosyjskie samoloty atakują głównie cele naziemne. Według Kelly Grieco, starszej badaczki w Centrum Stimsona, F-16 mogłyby chronić ukraińską przestrzeń powietrzną, zmniejszając presję na naziemną obronę powietrzną.
„W związku z tym, że Rosja atakuje ukraińskie miasta, istnieje realne ryzyko, że ukraińskim systemom obrony powietrznej zabraknie pocisków, które mogłyby odeprzeć każdy ostrzał rosyjskich dronów i rakiet… Jeśli tak się stanie, Rosja może zyskać przewagę powietrzną nad Ukrainą i będzie mogła wykorzystać na polu bitwy całą siłę ognia swoich sił powietrznych” – powiedział Grieco.
„Aby uniknąć negatywnych skutków, Ukraina musi bardziej selektywnie reagować na rosyjskie ataki lub dodać rakiety, aby im zapobiec. F-16 ma potencjał, by być użytecznym w tej roli” – dodał ekspert.
Według pana Laytona, F-16 mogą również atakować cele naziemne, pomagając Ukrainie „otworzyć drogę” do obszarów kontrolowanych przez Rosjan poprzez zrzucanie bomb odłamkowo-burzących. Choć taka sytuacja nie potrwa długo, ponieważ ten typ samolotów nie może przenosić dużych ładunków bomb.
Aby ułatwić „zdobywanie punktów” dla F-16, Ukraina musi zablokować lub zniszczyć rosyjskie systemy obrony powietrznej, takie jak rakiety S-400.
„Ukraińscy piloci latający F-16 wyposażonymi w pociski przeciwradiolokacyjne musieliby ryzykować działanie w zasięgu S-400, aby sprowokować rosyjskie załogi bojowe do ostrzału... Zasięg S-400 jest prawie czterokrotnie większy niż zasięg pocisku przeciwradiolokacyjnego AGM-88, co sprawia, że misja ta jest z natury niebezpieczna, a utrata ukraińskich F-16 mogłaby szybko stać się nie do zniesienia” – powiedział Grieco.
Ponadto rosyjskie myśliwce Su-30SM, Su-35 i MiG-31 stanowią poważne zagrożenie dla ukraińskich F-16.
Mówi się, że Moskwa jest gotowa stawić czoła „przełomowemu” samolotowi F-16 nie tylko poprzez atakowanie lotnisk, ale także testowanie nowych taktyk, aktywne wykorzystanie samolotów wczesnego ostrzegania i kontroli A-50 w celu wyznaczania celów, naprowadzania myśliwców i stosowania rakiet obrony powietrznej w celu przechwytywania ukraińskich myśliwców operujących na bardzo dużych odległościach.

Rosyjski samolot wczesnego ostrzegania i kontroli A-50 eskortowany przez myśliwce MiG-31 (zdjęcie: Telegram).
Komentując artykuł w tygodniku Newsweek , ekspert Frederik Mertens z Centrum Studiów Strategicznych w Hadze (Holandia) powiedział: „Moim zdaniem rozmieszczenie przez Rosję samolotów A-50 jest świadomym przygotowaniem Rosji na nadchodzące pojawienie się samolotów F-16”.
Stwierdził, że Rosja najwyraźniej próbuje zyskać przewagę w wojnie powietrznej, odpychając ukraińskie siły powietrzne tak daleko, jak to możliwe, „jednocześnie powodując jak największe straty przed przybyciem myśliwców F-16”.
Według niego Rosja najwidoczniej liczy na to, że będzie mogła zaatakować F-16 na ziemi i w powietrzu tak szybko, jak to możliwe, dlatego też zmobilizowała A-50, aby latały bliżej linii frontu i ćwiczyły przygotowania.
W październiku ubiegłego roku Rosja ogłosiła, że zestrzeliła „24 ukraińskie samoloty w ciągu pięciu dni”. Ukraina nie skomentowała jeszcze tej liczby.
Źródło






Komentarz (0)