Przed dzisiejszym meczem Premier League z Wolves trener Pep Guardiola kpił z reporterów, gdy pytano go o oczekiwania Manchesteru City co do zwycięstwa.
Manchester City zmierzy się z Wolves w siódmej rundzie, mając na koncie sześć zwycięstw od początku sezonu. Pokonali Burnley 3:0, Newcastle 1:0, Sheffield 2:1, Fulham 5:1, West Ham 3:1, Nottingham Forest 2:0, powiększając przewagę nad drugim w tabeli Liverpoolem o dwa punkty.
Z drugiej strony Wolves mieli chaotyczny okres przygotowawczy, zwalniając menedżera Julena Lopeteguiego i zatrudniając Gary'ego O'Neila zaledwie tydzień przed rozpoczęciem Premier League. Obecnie zajmują 16. miejsce z czterema punktami z jednego zwycięstwa, jednego remisu i czterech porażek.
Guardiola instruuje piłkarzy Man City podczas treningu po południu 29 września. Zdjęcie: MCFC
Na konferencji prasowej przed meczem na Molineux, zapytany, czy Manchester City z łatwością zdobędzie trzy punkty, Guardiola sarkastycznie odpowiedział: „Normalnie wszystkie mecze z Manchesterem City są łatwe. Jeśli do listopada nie zbudujemy 10-punktowej przewagi w Premier League, to będzie katastrofa”.
Hiszpan wypowiedział się bardziej realistycznie, chwaląc Wolves za solidny atak z Pedro Neto, Matheusem Cunhą, Hwangiem Hee-chanem i Mario Leminą. Guardiola pochwalił również swojego kolegę O'Neila za dobrą grę w zeszłym sezonie, która pomogła Bournemouth utrzymać się w lidze, i zapowiedział, że będzie nadal pokazywał swoje umiejętności w nowym klubie.
Po historycznym potrójnym triumfie, od Manchesteru City oczekiwano w tym sezonie czegoś więcej niż tylko zdobycia czterech tytułów. Jednak porażka 1:0 z Newcastle w trzeciej rundzie Pucharu Ligi w środku tygodnia sprawiła, że podopieczni Guardioli stracili szansę na zdobycie tytułu. 52-letni trener był rozczarowany wynikiem, ale powiedział, że Manchester City grał dobrze. „Czasami się wygrywa, czasami się przegrywa. Taka jest piłka nożna” – powiedział.
Guardiola powiedział, że Bernardo Silva, John Stones i Kevin De Bruyne pozostają kontuzjowani, a Rodrigo jest zawieszony za złapanie pomocnika Morgana Gibbsa-White'a i otrzymanie czerwonej kartki w wygranym meczu z Nottingham Forest tydzień temu. Guardiola przyznał, że to duża strata, ale zapowiedział, że nie zmieni systemu ani stylu gry City.
Na konferencjach prasowych w tym tygodniu, po swoich kolegach Eriku ten Hagu i Mikelu Artecie, Guardiola również narzekał na napięty harmonogram, który prowadzi do ciągłych kontuzji zawodników. Według 52-letniego trenera, jedynym sposobem na powstrzymanie tego zjawiska jest „bunt” zawodników i domaganie się swoich praw.
„Każdy pomysł na zmniejszenie liczby meczów dla zawodników byłby świetny” – powiedział Guardiola. „Ale to niczego nie zmieni. Jest tylko jedno rozwiązanie – jeśli piłkarze podejmą decyzję. Aby powstrzymać federacje, trzeba coś zmienić. Po takich oświadczeniach FIFA i UEFA być może zareagują. Bez Guardioli gra będzie kontynuowana. Ale bez piłkarzy – nie”.
Po meczu z Wolves, Manchester City zagra z RB Lipsk w drugiej rundzie grupy G Ligi Mistrzów 4 października, a następnie zmierzy się z Arsenalem w ósmej rundzie Premier League 8 października.
Hong Duy
Link źródłowy






Komentarz (0)