
Młodzi ludzie pomagają nie tylko odrodzić się tradycyjnym wioskom rzemieślniczym, ale także rozbłysnąć kreatywnością nowej ery.
Młodzi ludzie „podtrzymują ogień” starego zawodu
Pośród zgiełku współczesnego życia, gdzieś w małych wioskach, wciąż rozbrzmiewają dźwięki dłut, młotków, zapach farby, zapach drewna… Te pozornie pradawne dźwięki są w rzeczywistości pięknem wietnamskiej kultury, zachowanej przez pokolenia. W Hajfong wielu młodych ludzi stara się zachować dawny zawód, przekształcając tradycyjne wioski rzemieślnicze w tętniące życiem przestrzenie współczesności.
Nguyen Cong Dat, młody mężczyzna urodzony w 1992 roku we wsi Thanh Lieu (dzielnica Tan Hung), wybrał dla siebie mniej uczęszczaną drogę, jaką jest odrodzenie zawodu drzeworytnika. Urodzony na wsi, niegdyś słynącej z grawerowania, Dat szybko zakochał się w grawerowanych deskach i delikatnych, drukowanych liniach. Chociaż studiował architekturę wnętrz, postanowił opuścić miasto i wrócić na wieś, zaczynając od nowa z dłutami, nożami i młotkami – narzędziami, o których sądzono, że zachowały się jedynie w rękach starszych rzemieślników.

„Wiele osób mówi, że jestem głupi. Kto dziś może się utrzymać z rzeźbienia w drzeworytach? Ale jeśli nikt tego nie zrobi, pamięć o naszych przodkach zniknie. Chcę coś zostawić dla przyszłych pokoleń” – zwierzył się Dat.
Nie tylko nauczył się chińskiego i nomskiego pisma, aby czytać starożytne dokumenty, kolekcjonował antyczne narzędzia i organizował zajęcia z ręcznego drukowania dla uczniów. Wraz z grupą młodych ludzi, Dat zrealizował projekt „Powrót do Wioski”, zarówno zachowując tradycyjne rzemiosło, jak i tworząc produkty użytkowe oraz budując atrakcje turystyczne z drzeworytów.
Każda rycina, każdy drzeworyt opowiada historię przeszłości, świadectwo miłości do zawodu i poświęcenia młodych ludzi. „Kiedy widzę dzieci z entuzjazmem trzymające nóż do rzeźbienia, wierzę, że ten zawód nie zniknie. Bo dopóki będą ludzie, którzy go doceniają, drzeworyty będą żyć dalej” – powiedział pan Dat.
Dziś mała wioska Thanh Lieu nie jest już cicha. Przyjeżdżają tu turyści, szkoły zapisują się na zajęcia. Pamięć o rzemiośle drzeworytniczym jest wciąż pielęgnowana i odżywa na nowo.
W gminie Duong An, wioska Chau Khe wciąż tętni życiem, rozbrzmiewając dźwiękiem młotów tradycyjnego rzemiosła złotniczego i srebrnego, znanego od ponad 500 lat. Według historii wioski, od czasów wczesnej dynastii Le, dwór królewski wyznaczał ludność Chau Khe do odlewania srebrnych sztabek do obiegu pieniężnego. Chociaż przez pewien czas zawód ten podupadał, po Doi Moi, dzięki swojej pasji i determinacji, mieszkańcy przywrócili dawną sławę temu rzemiosłu.
Jednym z młodych ludzi, którzy przyczynili się do zachowania tego zawodu, jest pan Luong Duc Tung, urodzony w 1991 roku. Ukończył Uniwersytet Nauki i Technologii w Hanoi i miał wiele możliwości pracy w dużych miastach, ale zdecydował się wrócić do rodzinnego miasta, aby założyć warsztat jubilerski. „Dorastałem przy dźwięku młotków i zgrzytów mojego ojca. Zawsze myślałem, że jeśli nie będę wykonywał tej pracy, kto będzie kontynuował dziedzictwo mojego ojca?” – powiedział pan Tung.

Dzięki inwestycjom w maszyny, stosowaniu nowych technik i łączeniu nowoczesnych projektów, produkty jego warsztatu są coraz bardziej zróżnicowane i zaawansowane. Każdego roku zakład tworzy miejsca pracy dla 6-8 pracowników, zapewniając im stabilny dochód w wysokości 6-8 milionów VND miesięcznie, a przychody sięgają 1-2 miliardów VND. Dla pana Tunga sukces to nie tylko zysk, ale także obserwowanie, jak jego rodzinny zakład błyszczy i umacnia swoją pozycję na rynku przemysłowym.
Od rąk rzemieślnika do trwałych wartości kulturowych
Ponad 30 km od centrum Hajfongu, wioska rzeźbiarska Bao Ha (gmina Vinh Hai) wciąż zachowuje spokojne piękno północnej wsi. Od pokoleń miejsce to słynie z rzeźbienia w drewnie, złocenia i ludowego kukiełkowania. Pomimo upływu czasu, dźwięk kucia wciąż regularnie rozbrzmiewa w każdym domu, co dowodzi niesłabnącej witalności wioski rzemieślniczej od ponad 7 wieków.
W sierpniu ubiegłego roku Miejski Związek Spółdzielczy zorganizował warsztaty tkania mat z turzycy dla 50 młodych uczniów w wiosce rzemieślniczej Bao Ha. W małym warsztacie, pod okiem rzemieślników, niezdarne ręce uczą się tkania, przędzenia turzycy, drukowania wzorów itp. Model „praktyczny” pomaga uczniom opanować techniki i poczuć wartość tradycyjnej pracy.

Pan Do Van Lam, zastępca kierownika Departamentu Kultury i Społeczeństwa gminy Vinh Hai, powiedział: „Bao Ha to nie tylko miejsce, w którym można zachować ten zawód, ale także atrakcyjny, wiejski cel podróży. Latem, każdego miesiąca, gościmy około 10 grup turystów, zwłaszcza studentów, którzy chcą poznać ten zawód. Mamy nadzieję, że studenci zdobędą wiedzę i będą dumni z zawodu, który wykonują w swoim rodzinnym mieście”.
W ramach Tygodnia Promocji Kultury, Turystyki i Handlu podczas Jesiennego Festiwalu Con Son – Kiep Bac 2025, stoisko wioski rzemieślniczej Bao Ha przyciągnęło rzesze turystów. Z przyjemnością podziwiali oni delikatnie rzeźbione drewniane posągi, poziome lakierowane deski i równoległe napisy, a także podziwiali drewniane posągi. Wioska rzemieślnicza nie tylko sprzedaje produkty, ale także przybliża kulturę, historię i dumę.
Drzeworyt Thanh Lieu, ceramika Chu Dau, złoto i srebro Chau Khe, meble z drewna Dong Giao, rzeźba w drewnie, lakier Bao Ha, haft Xuan Neo… każda wioska rzemieślnicza to kawałek kultury, miejsce, w którym można zachować kwintesencję wietnamskich rąk. W erze cyfrowej wiele rzemiosł jest zagrożonych zapomnieniem, ale w obliczu tego wyzwania duch kreatywności rozpala się mocniej niż kiedykolwiek.
Projekty kształcenia zawodowego, programy empiryczne i modele turystyki w wioskach rzemieślniczych stają się nowymi kierunkami. Gdy młode pokolenie nie tylko praktykuje rzemiosło, ale także je promuje i łączy, wartość wiosek rzemieślniczych będzie głębsza, bliższa i przyniesie trwałą wartość ekonomiczną.
Zachowanie tradycyjnych wiosek rzemieślniczych we współczesnym życiu to nie tylko zachowanie zawodu, ale także zachowanie kultury wietnamskiej. Dopóki dźwięk dłutowania, rzeźbienia i kucia będzie rozbrzmiewał na wsi, „ogień rzemiosła” będzie płonął mocno w nowoczesnym życiu.
PHUONG LINHŹródło: https://baohaiphong.vn/nguoi-tre-thanh-pho-cang-giu-lua-lang-nghe-524989.html






Komentarz (0)