Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Szwajcarscy przyjaciele i wietnamska flaga na szczycie katedry Notre Dame

W 1969 roku, gdy cały świat skupił się na konferencji paryskiej, trzech młodych Szwajcarów dyskretnie zawiesiło flagę Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego na szczycie katedry Notre Dame. Ponad 50 lat później dwóch z nich – Olivier Parriaux i Bernard Bachelard – po raz pierwszy postawiło stopę w Wietnamie. Przybyli nie po to, by być uhonorowanymi, ale by potwierdzić: podróż z Wietnamem nigdy się nie skończyła.

Thời ĐạiThời Đại15/08/2025

Cicha akcja w sercu Paryża

15 listopada 2024 roku pan Olivier Parriaux i pan Bernard Bachelard wylądowali na lotnisku Tan Son Nhat, rozpoczynając 5-dniową wizytę w Ho Chi Minh . Obaj mieli ponad 80 lat. Pan Olivier niósł wyblakły płócienny plecak, a pan Bernard ciągnął lekką walizkę.

Na pierwszym spotkaniu z przedstawicielami Ho Chi Minh City pan Olivier miał na sobie starą, cienką żółtą koszulę z przypadkowo podartymi rękawami i ciemny T-shirt pod spodem. Kiedy zaproponowano mu nową koszulę i krawat, uśmiechnął się i odmówił: „Chcemy spotkać się ze wszystkimi, w tym z władzami miasta, w prostej formie”.

Ta prostota odzwierciedla ich ducha sprzed ponad pół wieku: działaj bez deklaracji, nie pozostawiaj śladu, pozostań niezauważony.

Hai người Thụy Sĩ và lá cờ Việt Nam trên đỉnh Nhà thờ Đức Bà Paris
Od lewej do prawej: pan Olivier Parriaux i pan Bernard Bachelard, dwie z trzech osób, które w 1969 roku zawiesiły flagę Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego na szczycie wieży katedry Notre Dame w Paryżu (Francja). (Zdjęcie: gazeta Dan Tri)

19 stycznia 1969 roku, tuż przed pierwszą plenarną sesją paryskiej konferencji w sprawie zakończenia wojny w Wietnamie, flaga Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego nagle załopotała na 94-metrowej wieży katedry Notre Dame – ponad 700-letniego budynku, symbolu Francji. Policja potrzebowała wielu godzin, aby dotrzeć na miejsce zdarzenia, a w końcu musiała użyć helikoptera, aby zdjąć flagę. Wiadomość rozeszła się po francuskich i międzynarodowych mediach, ale tożsamość grupy, która podniosła flagę, pozostała tajemnicą aż do 2023 roku, kiedy to ukazała się książka „Le Viet Cong au sommet de Notre-Dame” (Wietnam w cieniu Notre-Dame), w której ogłoszono trzy nowe nazwiska: Oliviera Parriaux, Bernarda Bachelarda i Noé Graffa.

Podczas spotkania z młodzieżą Ho Chi Minh City 15 listopada 2024 roku, pan Olivier opowiedział: fala protestów domagających się zakończenia wojny w Wietnamie, która ogarnęła wówczas cały świat, skłoniła ich do działania. Wybrali katedrę Notre Dame, ponieważ była ona globalnym symbolem. Ponieważ nigdy nie wspinali się na wieżę, grupa studiowała konstrukcję katedry, korzystając z książek, a zwłaszcza szczegółowego atlasu, aby znaleźć sposób na dotarcie na szczyt wieży.

Żona pana Bernarda uszyła flagę o powierzchni 17,5 m² z jedwabiu – lekką, wytrzymałą i najlepiej powiewającą. Flagę zawiązano i ułożono tak, aby była bezpieczna przez cały czas wspinaczki, ale tylko lekki ruch mógł spowodować naciągnięcie liny i rozwinięcie flagi.

Hai người Thụy Sĩ và lá cờ Việt Nam trên đỉnh Nhà thờ Đức Bà Paris
Flaga Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego powiewa na szczycie katedry Notre Dame w Paryżu, 19 stycznia 1969 r. (Zdjęcie: AFP)

Rankiem 18 listopada 1969 roku z Lozanny (Szwajcaria) trzech młodych mężczyzn, Olivier Parriaux, Bernard Bachelard i Noé Graff, przybyło do Paryża, dołączając do tłumu turystów wspinających się na dzwonnicę katedry Notre Dame, niosąc niebiesko-czerwoną jedwabną flagę. Przyzwyczajony do wspinaczki górskiej Bernard otrzymał zadanie powieszenia flagi, Olivier pomagał, Noé stał na straży. Pokonali śliskie zbocze, posągi apostołów i prawie 3-metrową szczelinę między dachami na wysokości 36 metrów, prawie spadając, ale podciągając się nawzajem. Pośród zimnego wiatru i setek lat rdzy Bernard przymocował stały hak, naciągnął flagę; Olivier wyciął 10 metrów żelaznych stopni, aby zapobiec zdjęciu flagi, po czym grupa bezpiecznie opuściła Paryż. Policja odkryła ją o godzinie 4:00 rano 19 listopada i zajęło 11 godzin, aby zmobilizować helikopter do zdjęcia flagi ze szczytu wieży.

Nikt poza grupą nie wiedział o planie, a ich nazwiska nie są znane w policyjnych rejestrach. Olivier powiedział, że nie chcieli, aby ich tożsamość przyćmiła przesłanie. Ważne było, aby świat dowiedział się, że Wietnamczycy nie są sami.

W 2019 roku pożar katedry Notre Dame w Paryżu, który zniszczył iglicę, uświadomił im, że jeśli nie opowiedzą swojej historii, zostanie ona utracona na zawsze. Książka, która ukaże się w 2023 roku, przypomina, że ​​motywacją do podjęcia tej akcji była międzynarodowa solidarność.

Potem pan Olivier i pan Bernard postanowili pojechać do Wietnamu, osobiście dostarczyć książki i zobaczyć zmiany w kraju, który kiedyś uważali za wspaniały.

Kroki w celu rozszerzenia międzynarodowej przyjaźni

Podczas 5 dni spędzonych w Ho Chi Minh City (od 15 do 19 listopada 2024 r.) pan Olivier Parriaux i pan Bernard Bachelard odwiedzili wiele miejsc: tunele Cu Chi, Muzeum Pozostałości Wojennych, spotkali się z rodzinami policjantów i ofiarami Agent Orange w dzielnicy Cu Chi, a także odwiedzili szpital Tu Du w wiosce Hoa Binh .

W Cu Chi, słysząc o zniszczeniach spowodowanych bombami, pan Bernard załamał się: „Czytaliśmy, ale nie możemy sobie wyobrazić rozmiaru zniszczeń. I nie możemy pojąć, jak to miejsce zostało odbudowane”.

Hai người Thụy Sĩ và lá cờ Việt Nam trên đỉnh Nhà thờ Đức Bà Paris
Pan Olivier Parriaux i pan Bernard Bachelard odwiedzają wystawę poświęconą skutkom działania środka Agent Orange/dioksyny w Muzeum Pozostałości Wojennych, listopad 2024 r. (Zdjęcie: Muzeum Pozostałości Wojennych)

Zwiedzając Muzeum Pozostałości Wojennych, zatrzymali się na dłużej w sali „Biały Gołąb”, miejscu, które przekazuje dzieciom przesłanie pokoju. Pan Olivier powiedział, że w ciągu zaledwie kilku dni spędzonych w Ho Chi Minh City byli pod głębokim wrażeniem rozwoju miasta – dynamicznej, nowoczesnej metropolii, która – jak trudno sobie wyobrazić – przetrwała tak zaciętą wojnę.

W Peace Village, ośrodku opieki nad ponad 30 dziećmi dotkniętymi działaniem Agent Orange, pan Olivier powiedział: wojna z Wietnamem się nie skończyła, ponieważ jej skutki nadal niszczą zarówno ludzi, jak i środowisko. Według pana Bernarda, w przeszłości wspiął się na wieżę, aby zwrócić uwagę świata na Wietnam, ale dziś przyszedł, aby posłuchać.

18 listopada 2024 roku pan Olivier ogłosił, że przyłączy się do pozwu przeciwko koncernom chemicznym związanym z Agent Orange, wniesionego przez panią Tran To Ngę, obywatelkę Francji pochodzenia wietnamskiego: „Postanowiliśmy połączyć siły z panią Tran To Ngą i francuskimi prawnikami-wolontariuszami, aby zakończyć proces. To walka o sprawiedliwość, nie tylko dla Wietnamu”.

Z tej okazji wręczył książkę „Le Viet Cong au sommet de Notre-Dame” pani Nguyen Thi Binh, byłej wiceprezydent i byłej przewodniczącej delegacji Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego na konferencji w Paryżu. „Kiedy wspięliśmy się na szczyt wieży, nasza świadomość walki narodu wietnamskiego była oczywiście bardzo jasna i przejrzysta. Innym powodem jest to, że nasza idolka, pani Nguyen Thi Binh, jest dla nas bardzo ważnym symbolem” – powiedział.

17 listopada 2024 roku sekretarz partii Ho Chi Minh City, Nguyen Van Nen, wręczył obu mężczyznom Odznakę Miasta Ho Chi Minh, uznając ich symboliczne działania. „To był cichy, ale bardzo znaczący wkład. Pomógł poruszyć światową opinię publiczną, wesprzeć ruch antywojenny i wesprzeć naród wietnamski na drodze do podpisania Porozumienia Paryskiego i zjednoczenia kraju” – powiedział.

Podczas przyjacielskiego pożegnania z przyjaciółmi i przedstawicielami miasta, pan Olivier powiedział: „Nie przyjechaliśmy po to, by nas uhonorowano. Przyjechaliśmy, bo wciąż tu jesteśmy”. Dodał, że o swoich dniach w Ho Chi Minh City opowie rodzinie, przyjaciołom, a zwłaszcza dzisiejszej młodzieży szwajcarskiej, która, jak ma nadzieję, będzie kontynuować ducha międzynarodowej solidarności, tak jak czyniła to młodzież z 1969 roku.

Source: https://thoidai.com.vn/nhung-nguoi-ban-thuy-si-va-la-co-viet-nam-tren-dinh-nha-tho-duc-ba-paris-215566.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”
Zobacz, jak nadmorskie miasto Wietnamu znajdzie się na liście najpopularniejszych destynacji turystycznych na świecie w 2026 roku
Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie
Kwiaty lotosu „barwione” na różowo przez Ninh Binh z góry

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Wysokie budynki w Ho Chi Minh City są spowite mgłą.

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt