W pierwszym meczu 14. kolejki Premier League drużyna Manchester City odwiedziła Fulham, będąc świadkiem „szalonego”, ale i niestabilnego występu drużyny, która ustanowiła rekord czterech kolejnych mistrzostw.

Wydawało się, że to będzie idealny, komfortowy wieczór dla Haalanda i Manchesteru City , który napisał nową historię, strzelając swoją setną bramkę w Premier League zaledwie po 17 minutach i stając się najszybszym piłkarzem, który osiągnął ten kamień milowy.
Następnie Haaland asystował przy golu Tijjaniego Reijndersa (37'), po czym Phil Foden miał kolejny świetny dzień, podwyższając wynik na 3-0 dla Man City w 44. minucie.
Wydawało się, że mecz będzie jednostronny, ale Fulham nie chciał tego tolerować, odpowiadając zaciekle. Bramka zdobyta głową przez Emile'a Smitha Rowe'a w doliczonym czasie gry pierwszej połowy wywołała silną kontratak gospodarzy.
Po przerwie wydawało się, że Man City odzyskało kontrolę nad grą. Phil Foden strzelił dwa gole po raz drugi z rzędu, a strzał Doku został odbity, dzięki czemu w 54. minucie Man City podwyższyło prowadzenie 5-1.

Ale dublet Alexa Iwobiego (57') i Samuela Chulwueze w 6 minut (72'-78') sprawił, że Manchester City był niezwykle nerwowy. Fulham naciskał na wyrównanie i prawie mu się to udało. Na szczęście dla Pepa Guardioli i jego zespołu, strach w końcu minął, a Manchester City wygrał z Fulham 5:4.
Po meczu z dziewięcioma golami Pep Guardiola od razu przeszedł do konkretów w obecności prasy: „ Wiem, że zapytacie, co się stało. Nie mam odpowiedzi! To emocje, to piłka nożna. Ale wspaniale, prawda?”.
Następnie kapitan Manchesteru City opowiedział o uczuciach swojej drużyny, które wywołały u niej brak słów po tym zwycięstwie: „ O mój Boże, wypadły mi wszystkie włosy!”
Wskazał, dlaczego Manchester City tak sobie utrudnił zadanie: „ Wszystkie gole Manchesteru City padły z powodu słabej obrony na skrzydłach. Cofnęliśmy się za głęboko, żeby powstrzymać dośrodkowania Fulham. Drużyna musi lepiej wykorzystać przestrzeń”.
Kiedy Haaland miał szansę na podwyższenie wyniku na 6:3, minutę później podwyższył na 4:5. Kiedy to się zdarza, to kwestia życia i śmierci. Nie pytajcie mnie jak, zawodnicy też nie wiedzą. Potrzeba szczęścia, a ostatecznie wygraliśmy .
Źródło: https://vietnamnet.vn/pep-guardiola-can-loi-chien-thang-hon-loan-man-city-5-4-fulham-2468659.html






Komentarz (0)