
Z piersi dziewczyny, która 5 lat temu przeszła operację powiększenia piersi, usunięto ponad 2 litry płynu - Zdjęcie: udostępnione przez szpital.
12 września Centrum Chirurgii Plastycznej i Estetycznej przy Centralnym Szpitalu Wojskowym nr 108 poinformowało, że lekarze właśnie przeprowadzili pilną operację mającą na celu leczenie poważnych powikłań u kobiety, która pięć lat wcześniej przeszła zabieg powiększenia piersi.
Pacjentką jest pani NTT (urodzona w 1990 roku). Według relacji pani T., około 5 lat temu zgłosiła się do prywatnej kliniki kosmetycznej, aby wstrzyknąć sobie wypełniacze w piersi, aby powiększyć biust.
Od dwóch miesięcy odczuwała obrzęk i ból w obu piersiach, a na skórze pojawiły się czerwone plamy i rozszerzone naczynia krwionośne. Myśląc, że to tylko łagodna infekcja, kupiła antybiotyki, ale to nie pomogło.
Jej stan się pogorszył, szczególnie w prawej piersi, gdzie pojawiły się twarde, gorące i coraz bardziej bolesne miejsca. Na sutku utworzyła się przetoka, z której stale sączyła się mętna, biała ciecz o nieprzyjemnym zapachu. Zaniepokojona, udała się na badanie do Centralnego Szpitala Wojskowego nr 108.
W szpitalu wyniki USG i MRI wykazały poważne uszkodzenia obu piersi. Lekarze odkryli liczne obszary hipoechogeniczne i bezechowe rozsiane w tkance tłuszczowej podskórnej i piersi, wskazujące na ropnie.
W prawej piersi widoczna jest masa zapalna o wymiarach około 70x15 mm, z otaczającym ją naciekiem tkanek miękkich.
W lewej piersi stwierdzono jeszcze poważniejszą zmianę, z dużą masą zapalną o wymiarach 80x20 mm, rozprzestrzeniającą się na całą tkankę piersi.
Lekarz stwierdził u pacjenta liczne, rozproszone ropnie, spowodowane reakcjami zapalnymi i bakteryjnymi wywołanymi przez silikon o niskiej jakości. Posiew ropy wykazał obecność gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus) – bakterii wywołującej stan zapalny i martwicę tkanek.
Biorąc pod uwagę krytyczny stan pacjentki, lekarze wykonali nacięcie i drenaż ropy, usunęli płyn zapalny i grudki silikonu, starając się jednocześnie zachować jak najwięcej tkanki piersi, otoczki i brodawki sutkowej.
Dr Hoang Thanh Tuan, zastępca dyrektora Centrum Chirurgii Plastycznej i Estetycznej w Centralnym Szpitalu Wojskowym 108, poinformował, że pacjent został przyjęty w bardzo ciężkim stanie.
Musieliśmy tylko usunąć silikon i ropień. Po operacji lekarze usunęli ponad 2 litry krwi, ropy i silikonu. Operacja zapewniła zarówno efekt estetyczny, jak i uniknęła poważnych powikłań czynnościowych piersi.
„Obecnie pacjent jest leczony antybiotykami zgodnie z testem wrażliwości na antybiotyki, a rana pooperacyjna jest stale monitorowana i pielęgnowana” – poinformował dr Tuan.
Eksperci ds. kosmetologii twierdzą, że stosowanie płynnego silikonu w wypełniaczach ciała jest od wielu lat zakazane ze względu na wysokie ryzyko powikłań, w tym stanów zapalnych, martwicy, zlepiania się, a nawet raka.
Lekarze odradzają poddawanie się zabiegom kosmetycznym w nielicencjonowanych placówkach lub przy użyciu zastrzyków nieznanego pochodzenia. Rozważając powiększenie piersi lub modelowanie sylwetki, warto zasięgnąć porady i wybrać bezpieczne metody w renomowanych szpitalach lub klinikach.
Source: https://tuoitre.vn/sau-nang-nguc-5-nam-co-gai-gap-bien-chung-hut-ra-hon-2-lit-dich-va-silicon-20250912160159754.htm






Komentarz (0)