„Muszę się zastanowić, czy nadal będę częścią koreańskiej drużyny, czy nie. Możliwe też, że trener (Jurgen Klinsmann) nie powoła mnie ponownie. Nigdy nie wiadomo, jak potoczy się przyszłość” – powiedział Son Heung-min agencji Yonhap.
Rozczarowanie napastnika Son Heung-mina
Son Heung-min i jego koledzy z drużyny, a także trener Jurgen Klinsmann, spotkali się z ostrą krytyką ze strony koreańskiej prasy, gdy 6 lutego przegrali 0-2 z Jordanią w półfinale Pucharu Azji 2023.
To była kompletna porażka koreańskiej drużyny, a statystyki pokazują, że „Wojownicy Taegeuk” nie oddali ani jednego celnego strzału przez cały mecz. Szansa na zdobycie Pucharu Azji po raz pierwszy od 1960 roku została więc zaprzepaszczona, mimo że koreańska drużyna dysponuje potężnym składem, uważanym za „złote pokolenie”.
Po Mistrzostwach Azji w 2023 roku, obecna reprezentacja Korei wciąż ma szansę pokazać swoje umiejętności na Mistrzostwach Świata w 2026 roku. Jednak gwiazda numer 1, Son Heung-min, rozważa możliwość zakończenia kariery w reprezentacji, deklarując, że „chce sprawdzić, czy nadal jest częścią drużyny, czy nie”.
31-letni Son Heung-min prawdopodobnie skupi się na karierze piłkarskiej w Tottenhamie w Premier League. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2025 roku i prawdopodobnie będzie negocjował przedłużenie umowy pod koniec sezonu 2023-2024.
Son Heung-min (po prawej) może skupić się wyłącznie na karierze w Tottenhamie
Wcześniej, po szokującej porażce koreańskiej drużyny z Jordanią, Son Heung-min mógł jedynie przeprosić kibiców za słaby występ drużyny. „Naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Przepraszam koreańskich kibiców. Wszyscy staraliśmy się jak mogliśmy, ale szczerze żałujemy, że nasze błędy doprowadziły do tak złego wyniku” – powiedział Son Heung-min, pochylając głowę i próbując powstrzymać łzy.
Son Heung-min podziękował również swoim kolegom z drużyny za współpracę i dawanie z siebie wszystkiego, ale sukces wciąż nie nadszedł. Według agencji Yonhap, w ten sposób Son Heung-min mógł pożegnać się z koreańską drużyną.
Link źródłowy






Komentarz (0)