Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Powrót do domu po roku „docierania” do odległych krain

Dinh Vo Hoai Phuong, znany youtuber z Ben Tre, spędził rok „podróżując” do krajów w Ameryce i Afryce, oddalonych o tysiące mil od Wietnamu, aby obserwować świat i odkrywać siebie.

Báo Lao ĐộngBáo Lao Động28/01/2025


Chłopiec z Ben Tre robi zdjęcie pod baobabem na Madagaskarze. Zdjęcie: Dinh Vo Hoai Phuong

Hoai Phuong, znany również pod pseudonimem Khoai Lang Thang, jest właścicielem kanału YouTube o tej samej nazwie, który przyciąga ponad 2,7 miliona obserwujących. Dzięki swojemu czarującemu i dowcipnemu stylowi mówienia, chłopiec urodzony w 1991 roku pozwala widzom swoich filmów doświadczać i zanurzać się w wyjątkowych scenach.

„Opuszczanie domu”, by wyjść do świata

W zeszłym roku Hoai Phuong postawił stopę w Stanach Zjednoczonych. Nie miał wielkich nadziei, ponieważ martwił się o swoją pracę freelancera i trudności z przygotowaniem dokumentów do rozmowy kwalifikacyjnej, aby uzyskać wizę. Dlatego otrzymanie wizy i podziwianie różnorodności Stanów Zjednoczonych było dla niego błogosławieństwem.

Zwierzył się: „Widzę wielu wietnamskich turystów, którzy przyjeżdżając do USA, często odwiedzają nowoczesne miasta i zatłoczone stany. Nasza grupa wynajęła samochód, żeby jeździć i zwiedzać na własną rękę, i poprosiła znajomego mieszkającego w USA o przewodnika”.

Dodał: „Jeździliśmy bez przerwy przez wiele godzin głównymi drogami, autostradami... Szczerze mówiąc, byłem pod wrażeniem majestatycznych, naturalnych krajobrazów tego miejsca.

Po drodze przejeżdżaliśmy przez słabo zaludnione tereny, czasami bez zasięgu. Nagle poczułem niepokój w całym ciele. To mieszane uczucie rzadko zdarza się, gdy podróżuję do innych krajów.

Od przytłoczenia po zaskoczenie, nieustannie przekonywały go piękne krajobrazy Parku Narodowego Yosemite z gigantycznymi lasami sekwoi, Parku Narodowego Canyonlands – krainy kanionów, czy słynnego suchego i dzikiego Parku Narodowego Doliny Śmierci.

Podróż do Afryki planował prawdopodobnie od ponad 10 lat. YouTuber spędził ponad miesiąc, zwiedzając Madagaskar i Kenię.

Jedną z największych motywacji, która skłoniła go do udanego ukończenia tej wymarzonej podróży, był prawdopodobnie obraz alei baobabów, który utrwalił się w jego umyśle. To gatunek drzewa, który rośnie na nizinach kontynentów afrykańskiego, Madagaskaru i Australii. To gigantyczne drzewo, które może żyć nawet 3000 lat.

„Stojąc pośrodku alei baobabów, o której zawsze marzyłem, czułem się, jakbym zagubił się na obcej planecie otoczonej gigantycznymi drzewami. Do tego wszystkiego dochodził dym, kurz, zachód słońca, a przestrzeń była mglista. Nie mogłem już wykrztusić z siebie ani jednego słowa poza: Doskonale!” – wspominał pan Phuong.

Po przybyciu na Madagaskar, mężczyzna z Ben Tre poczuł się jak w Wietnamie na początku XXI wieku, kiedy wyszedł na ulice, by zgłębić codzienne życie mieszkańców. Poczuł bliskość i prostotę w relacjach międzyludzkich.

Ponieważ ludzie tutaj nie mieli zbyt dużego dostępu do technologii i nie mieli telefonów, z których mogliby korzystać. Dlatego łatwo tu zobaczyć wiele osób siedzących w grupach i rozmawiających ze sobą. Taka scena jest prawdopodobnie trudna do zobaczenia we współczesnych miastach, gdzie rozwinęła się technologia informacyjna.

Khoai Lang Thang idzie kupić kraby na lokalnym targu. Zdjęcie: Dinh Vo Hoai Phuong

Powiedział: „Spotykam ludzi, którzy są bardzo mili, ale są też tacy, którzy sprawiają, że czuję się niebezpiecznie, po prostu dlatego, że nie mają dobrego zdania o obcokrajowcach. Ale prawie wszędzie, gdziekolwiek pójdę na Madagaskarze, spotykam miłych ludzi”.

W Kenii największe wrażenie zrobił na nim Rezerwat Narodowy Masai Mara. Założony w 1961 roku, zajmuje powierzchnię 1500 kilometrów kwadratowych i jest domem dla 95 gatunków ssaków, płazów, gadów i ponad 400 gatunków ptaków.

Podobnie jak inni turyści, jego grupa zarezerwowała wycieczkę, wsiadła do jeepa i objechała rezerwat, aby na własne oczy zobaczyć lwy, lamparty, hieny i żyrafy. A przede wszystkim, osobiście obserwował migrację tysięcy gnu, co było dokładnie celem podróży.

Podróż ta miała zostać przedłużona do Bangladeszu, ale ze względu na niestabilną sytuację polityczną w tym kraju, kupił bilet lotniczy powrotny do Wietnamu.

Spokojny Tet po pracowitym roku

Mimo że jest bardzo zajęty i spędza sporo czasu poza domem, poświęcając się pracy, dla YouTubera Khoai Lang Thang Nowy Rok Księżycowy to czas, kiedy spędza najwięcej czasu w domu.

Dlatego, choć zdarzają się dni w roku, kiedy może wrócić do Ben Tre tylko na jeden lub dwa dni, nigdy nie opuścił ani jednego święta Tet z rodziną. Zostaje nawet w domu, aby „świętować Tet” z rodziną aż do pełni księżyca. Dla niego to najważniejszy moment w roku, kiedy cała rodzina może się spotkać, by dzielić radości i smutki.

„Kilka lat temu planowałem zabrać całą rodzinę na Tet. Chciałem też zabrać mamę w miejsca, w których byłem, cieszyć się atmosferą, którą sam miałem, skosztować jedzenia, którego sam doświadczyłem. Jednak ponieważ nadal chciałem cieszyć się atmosferą „tylko raz w roku”, mój plan nie powiódł się” – wyznał.

Dwóch braci pomaga matce nadziewać mięso do gorzkiego melona – tradycyjnego dania na tacy Tet na południu. Zdjęcie: Dinh Vo Hoai Phuong

Jako osoba kochająca gotowanie i kuchnię wietnamską, za każdym razem, gdy wyjeżdża za granicę na dłuższy czas, zabiera ze sobą koszyk na targ, aby kupić jedzenie i ugotować znane mu potrawy, które gotowała mu mama. Dlatego są dla niego dania, którymi może się w pełni delektować dopiero w czasie Nowego Roku Księżycowego.

Zawsze czekam na Tet, żeby zjeść znane mi potrawy, mimo że jem je co roku i mogę je jeść o każdej porze roku. Chociaż dania na tradycyjnej południowej tacy łatwo przytyć, nadal bardzo je lubię.

Nie potrafię nawet wymienić nazwy mojej ulubionej potrawy, ponieważ lubię wszystkie dania na tacy Tet, od banh tet z nadzieniem bananowym, przez duszoną wieprzowinę z jajkami, po zupę z gorzkiego melona z mięsem...” – powiedział.

Dla Khoai Lang Thanga atmosfera Nowego Roku Księżycowego to wciąż jedyny powód, dla którego co roku wraca do domu, aby móc przygotować banh tet z rodziną, zająć się garnkiem banh tet i szczęśliwie porozmawiać, zabrać mamę na zakupy z okazji Tet, spróbować ugotować to i owo... Po Nowym Roku planuje wyruszyć dalej, aby zwiedzić świat, ale Tet to wciąż okazja, kiedy Khoai Lang Thang na pewno wróci do domu.




Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Jesienny poranek nad jeziorem Hoan Kiem, mieszkańcy Hanoi witają się wzrokiem i uśmiechami.
Wysokie budynki w Ho Chi Minh City są spowite mgłą.
Lilie wodne w sezonie powodziowym
„Kraina Baśni” w Da Nang fascynuje ludzi i znajduje się w pierwszej dwudziestce najpiękniejszych wiosek na świecie

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Zimny ​​wiatr „dotyka ulic”, mieszkańcy Hanoi zapraszają się nawzajem do meldunku na początku sezonu

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt