Po raz pierwszy w Long An odbyła się akcja charytatywna, w której wzięło udział ponad 200 tatuatorów z całego kraju. Cały dochód pochodził z aukcji produktów i darmowych tatuaży organizowanych przez cały tydzień.
Niedawno akcja charytatywna, w której wzięło udział ponad 200 tatuatorów z całego kraju, udostępniona w mediach społecznościowych, przyciągnęła uwagę internautów. Do wytatuowanych mężczyzn często podchodzi się z dystansem, ale kiedy osobiście niosą i wręczają prezenty rodzinom w trudnej sytuacji, wszyscy są wzruszeni.
300 milionów VND wysłano do biednych ludzi w Long An
W związku z tym, akcję charytatywną zorganizował pan Le Duong Thanh (30 lat, mieszkający w mieście Tan An w prowincji Long An). Pan Thanh powiedział: „Kiedy w wieku 19 lat otwierał salon tatuażu, spotkał się z wieloma dyskryminującymi spojrzeniami ze strony otoczenia. Nawet jego własna rodzina nie udzieliła mu wsparcia, co zmusiło go do zamknięcia salonu”.
Od tamtej pory Thanh, poświęcając całe swoje serce i duszę, pielęgnował marzenie o corocznej organizacji wydarzenia charytatywnego, aby pomóc poprawić wizerunek artystów tatuażu w oczach ludzi.
„Odkąd skończyłem 19 lat, oszczędzałem każdy grosz, żeby wesprzeć 40-50 darowizn. Zawsze starałem się to robić stopniowo, tak że teraz, po ponad 10 latach, program się rozszerzył” – powiedział pan Thanh.
| W Long An odbyła się impreza charytatywna, w której wzięło udział ponad 200 artystów tatuażu z całego kraju. (Zdjęcie: Cong Quang) |
Ponieważ była to już dziesiąta edycja, Thanh początkowo postanowiła zaprosić innych artystów tatuażu z całego kraju do przyłączenia się. Na szczęście odpowiedziało ponad 200 artystów, oferując darmowe tatuaże przez tydzień, aby zebrać fundusze.
„Dodatkowo zorganizowaliśmy aukcję obrazów autorstwa znanych tatuatorów, maszynek do tatuażu, butelek z tuszem… wszystkie pieniądze trafią do funduszu wspólnego. Na szczęście udało nam się zebrać ponad 300 milionów VND, co odpowiada 500 prezentom” – powiedział pan Thanh.
Na początku, widząc mnóstwo osób pokrytych tatuażami, Thanh przyznała, że również bardzo się bała. Jednak, gdy doświadczyli życzliwości tatuatorów, zaczęli otwierać swoje serca.
„Nawet w Vinh Hung jest wiele dzieci z Kambodży, które często sprzedają losy na loterię w ciągu dnia, a wieczorami uczęszczają na zajęcia charytatywne, bo nigdy nie mają dość ubrań. Kiedy otrzymywały prezenty, były bardzo szczęśliwe. Ten widok pomógł wszystkim tatuatorom zapomnieć o zmęczeniu” – powiedział pan Thanh.
Rzuć medycynę, by spełnić marzenie o tatuażu
W wieku 18 lat, studiując medycynę, Le Duong Thanh nagle porzucił naukę, by poświęcić się swojej pasji, jaką jest tatuowanie. W tamtych czasach tatuowanie nie było popularne, więc spotykał się z wieloma uprzedzeniami.
Nie poddając się, facet z numerem 9x spędzał całe dnie na nauce w internecie i zaczął praktykować tatuowanie, aby zarobić na życie. Kiedy nabrał pewnych umiejętności, wrócił do rodzinnego miasta, aby założyć firmę, ale spotkał się z dezaprobatą rodziny i sąsiadów.
Pomimo wielu porażek i upokorzeń, Thanh wyraźnie wiedział, że jego marzenie jest we krwi i nic nie może go pokonać. Aby udowodnić swoje umiejętności, na początku 2015 roku zaczął rejestrować się do udziału w konkursach tatuażu w kraju i za granicą.
Po ponad 10 latach walk i wzięcia udziału w licznych krajowych i międzynarodowych konkursach tatuażu, Thanh zdobył 20 dużych i małych nagród i stał się znanym artystą tatuażu w swoim zawodzie.
| Pan Le Duong Thanh (w białej koszuli) rozdaje dary charytatywne rodzinom w trudnej sytuacji. (Zdjęcie: Cong Quang) |
Cieszyłem się, gdy moje nieustanne wysiłki zostały nagrodzone. „Od tamtej pory wiedziałem, że tylko udowadniając, że ludzie z tatuażami są dobrymi ludźmi, mogę zmienić ich poglądy. Na początku, kiedy prosiłem moich braci o pomoc charytatywną, byli oni ostro krytykowani. Kiedyś, gdy pojechałem na granicę, żeby rozdać prezenty biednym dzieciom, dzieci, widząc nas z tatuażami, krzyczały „duch, duch!” i uciekały. Teraz, kiedy mnie widzą, każde dziecko mnie obejmuje i prosi o prezenty…” – powiedział pan Thanh.
Mówiąc o swoich przyszłych marzeniach, pan Le Duong Thanh ma nadzieję, że każdego roku będzie miał wystarczająco dużo pieniędzy i sił, aby realizować zaplanowane wyjazdy charytatywne. Jednocześnie planuje organizować comiesięczne zbiórki żywności, aby pomagać potrzebującym i pacjentom w szpitalach.
Źródło






Komentarz (0)