Ból rodziców głosujących „nie” za pozwoleniem nauczycielom na zakup laptopów
Minęło kilka dni, ale pan T., rodzic klasy 4/3 w Szkole Podstawowej Chuong Duong (Dzielnica 1, Ho Chi Minh City) – jeden z rodziców, którzy zagłosowali „nie” w odpowiedzi na prośbę pani H., wychowawczyni, o zakup laptopa – wciąż jest smutny i zły.
Ten rodzic powiedział, że jego podejście do dziecka posyłanego do szkoły jest takie samo, jak podejście innych rodziców – chce zapewnić dziecku to, co najlepsze, bez względu na to, jak ciężko będzie musiało pracować.
Pan T. powiedział, że kiedy utworzyła głosowanie w grupie klasowej Zalo, kliknął „Nie zgadzam się”, ponieważ uważał ten wydatek za nieuzasadniony i słyszał, jak rodzice z poprzednich klas narzekali na nią. Jednak po kliknięciu, aby zagłosować, poczuł żal, ponieważ bał się, że jego dziecko będzie „nękane” i stanie się wyjątkiem. Zanim zdążył kliknąć ponownie, aby zagłosować, pani H. zapytała w grupie, które dziecko jest rodzicem, który się nie zgadza.
Kilka dni po rozpoczęciu nowego roku szkolnego pani H. ogłosiła otwarcie dodatkowych zajęć.
Również z obawy przed „nękaniem” jej dziecka i obawą przed zdenerwowaniem nauczycielki, tego samego dnia rodzic z rady przedstawicielskiej zadzwonił do niej, „błagając” o przyjęcie wsparcia na zakup laptopa. „Jednak następnego ranka, na oczach całej klasy, zapytała dzieci, czyim jestem rodzicem. Moje dziecko wstało i powiedziało, że jest ich ojcem. Potem wróciło do domu i powiedziało mi, że nauczycielka tak go zrugała, że trząsł się ze strachu. Wrócił do domu i błagał mnie, mówiąc, że jego ojciec musi na nią płacić, bo inaczej nie odważy się pójść do szkoły” – powiedział pan T.
Wielu rodziców uczniów klas 4/3 wspominało, że 9 września, zaledwie kilka dni temu, gdy nowy rok szkolny się rozpoczął, pani H. ogłosiła dodatkowe zajęcia w grupie, na które rodzice mogli się zapisać. „Kiedy wychowawca ogłosił dodatkowe zajęcia, jak rodzic mógłby nie odważyć się ich zapisać? Zdarzały się jednak dni, gdy zajęcia dodatkowe wypadały w deszczowy dzień, a rodzice nie zdążyli jeszcze odebrać dzieci, więc pani H. zostawiała je tam, żeby wróciły do domu, mimo że było to dla nich dziwne miejsce. Logicznie rzecz biorąc, nie myliła się – skończyła zajęcia i poszła do domu. Ale emocjonalnie, zrobiła to dzieciom” – podzielił się rodzic.
Wiele klas, których wychowawczynią jest pani H., również poprosiło o zmianę nauczyciela.
W trakcie dowiadywania się o zdarzeniu, wielu rodziców uczniów poprzednich klas, w których pani H. była wychowawczynią, przekazywało nam wiele informacji.
Według tych rodziców, wielu rodziców i uczniów klas, którymi kieruje pani H., doświadczyło podobnej sytuacji, jak obecna klasa 4/3. Warto zauważyć, że w poprzednim roku szkolnym, kiedy pani H. była odpowiedzialna za klasę 4/1, wielu rodziców tej klasy również podpisało petycję o zmianę wychowawcy, ale szkoła nie rozwiązała tej sprawy.
Kiedy pani H. była wychowawczynią klasy 4/1, obecnie klasy 5/1, również prowadziła kampanię na rzecz zakupu głośników i drukarek... W tym roku szkolnym, choć ich nie przekazała, nadal prowadziła kampanię na rzecz rodziców klas 4/3, aby w tym roku nadal kupowali... głośniki. Zdjęcie: Thu-chi z klasy 4/1 w zeszłym roku szkolnym, gdzie pani H. była wychowawczynią.
Pan Toan, rodzic klasy 5/1 w szkole podstawowej Chuong Duong, powiedział, że w zeszłym roku klasą jego dziecka również kierowała pani H. W tym roku szkolnym pani H. również prowadziła kampanię na rzecz zakupu głośników, drukarek, zeszytów ćwiczeń i papieru do drukarek... W szczególności, każdego dnia prosiła uczniów o wpłatę 5000–10 000 VND do skarbonek, aby w święta i Tet mieli pieniądze na ciasta i słodycze dla swoich dzieci. W rzeczywistości jednak przez cały rok dzieci nie wiedziały, czym są słodycze ani ciasta. Nie wiedziały też, gdzie trafiają skarbonki.
Na początku tego roku, kiedy dzieci rozpoczęły naukę w klasie 5/1, chciały poprosić nauczycielkę o głośnik, który podarowały w zeszłym roku, ale nauczycielka opuściła grupę i zablokowała kontakt z rodzicami. „Gdyby nie przekazała go rodzicom, głośnik z zeszłego roku nadal by tam był. Dlaczego więc poprosiła o wsparcie ponownie w tym roku?” – powiedział pan Toan.
Wielu rodziców uczniów klasy 5/1 mówiło, że w zeszłym roku szkolnym, gdy pani H. była wychowawczynią, często się obrażała. Nie wiedząc, dlaczego, kazała dzieciom wrócić do domu i poprosić rodziców o przygotowanie dla nich własnych planów powtórek. „Używała bardzo obraźliwego języka, gdy była zła, aby zbesztać uczniów, przez co wielu z nich bało się chodzić do szkoły. Prosiła o zmianę klasy i szkoły, ale im na to nie pozwalano” – powiedział pan D., rodzic klasy 5/1.
Departament Edukacji i Szkolenia Miasta Ho Chi Minh: Zdecydowanie i gruntownie zadbajmy o zapewnienie praw uczniów
W rozmowie z reporterem gazety Lao Dong, pan Nguyen Bao Quoc, zastępca dyrektora Departamentu Edukacji i Szkolenia Miasta Ho Chi Minh, powiedział, że Departament Edukacji i Szkolenia Miasta polecił Departamentowi Edukacji i Szkolenia Dzielnicy 1, aby na podstawie opinii rodziców i innych źródeł informacji kompleksowo rozpatrzył problemy i zajął się nimi w sposób zdecydowany i gruntowny, gwarantując prawa uczniów i utrzymując stabilność ogólnej działalności edukacyjnej szkoły.
Source: https://nld.com.vn/bat-ngo-thong-tin-ve-giao-vien-xin-mua-laptop-bat-thanh-19624092915430452.htm






Komentarz (0)