Ryzyko „śmierci”
Arsenal przystąpił do losowania Ligi Mistrzów 2025/26 z mieszanką ekscytacji i ostrożności (28 sierpnia, godz. 23:00). Zespół trenera Mikela Artety trafił do koszyka nr 2, dzięki utrzymaniu wysokiej pozycji w Premier League i stabilnemu współczynnikowi UEFA.
To ważny krok naprzód w porównaniu z sytuacją sprzed kilku lat, gdy „Kanonierzy” walczyli o powrót na szczyt tabeli europejskich rozgrywek.

Nie oznacza to jednak, że czeka ich łatwa przeprawa – wręcz przeciwnie, już w fazie ligowej Arsenalowi grozi rywalizacja w zaciętych meczach.
Zgodnie z nowym systemem losowania (obowiązującym od zeszłego sezonu), każda drużyna zmierzy się w fazie ligowej z ośmioma różnymi przeciwnikami, podzielonymi na cztery grupy rozstawienia. To otwiera przed Arsenalem perspektywę zmierzenia się z „wielkimi chłopcami” od samego początku.
W grupie 1 Arsenal może się zmierzyć z dwoma z następujących zespołów: PSG – aktualnym mistrzem Ligi Mistrzów; Realem Madryt – historycznym liderem turnieju; Barceloną – pełną mocy i energii z Hansim Flickiem, a także Interem Mediolan – wicemistrzem zeszłego sezonu.
Każde z tych losowań zapowiada się na prestiżowe starcie i prawdziwy dowód obecnej siły Arsenalu.
Inni „ciężcy” przeciwnicy, z którymi Arsenal może się zmierzyć w grupie 2 , to Juventus, Atletico Madryt, Bayer Leverkusen Erika ten Haga lub Atalanta – buntownik włoskiej piłki nożnej.
W grupie 3 wyzwanie jest nie mniej trudne. Napoli, mistrz Serie A z sezonu 2024/25 z Antonio Conte, to potencjalni rywale z wieloma ryzykami. Dodatkowo, PSV czy Ajax również często sprawiają problemy reprezentantom Premier League.
Oznacza to, że Arsenal może mieć napięty terminarz, co zmusi Artetę do odpowiedniej rotacji i utrzymania głębi składu pomiędzy Premier League i Ligą Mistrzów.

W sezonie 2024/25 zajęcie dalekiego miejsca w Lidze Mistrzów będzie kosztowało „Kanonierów” porażkę w wyścigu o mistrzostwo Premier League, w którym „znajdują się w cieniu” swojego rywala, Liverpoolu.
Głębia składu
Pozytywnym aspektem Arsenalu w tym sezonie jest to, że mają drużynę bogatą w jakości. Letni nabór pomógł wzmocnić pomoc i atak, zapewniając większą równowagę niż w zeszłym sezonie.
Viktor Gyokeres został „odkryty” po bardzo słabym debiucie na Old Trafford. Poza tym, nowy nabytek Martin Zubimendi powoli się zadomowił. Riccardo Calafiori, z którym podpisał kontrakt w zeszłym roku, pokazał swoją rolę lidera w swoim drugim sezonie w Emirates…
Oprócz Bukayo Saki, w szczytowej formie jest Martin Odegaard, obok silnego wojownika Declana Rice'a i wszechstronnego Mikela Merino. Eberechi Eze jest gotowy do debiutu, a Mikel Arteta pragnie także Piero Hincapie.
Z wyjątkiem pozycji bramkarza, na której prawie nikt nie może rywalizować z Davidem Rayą, Arteta celuje w Arsenal z dwoma dobrymi zawodnikami na każdej pozycji.
Wszystko po to, aby zaspokoić pragnienie Premier League i po raz pierwszy w historii zdobyć Ligę Mistrzów/Puchar C1.
Mniej tradycyjny PSG zapisał się w historii w zeszłym sezonie. W drodze po tytuł paryska drużyna pokonała Arsenal w półfinale. Kibice „Kanonierów” czekają więc na cud.

Aby wygrać, trzeba wygrać wszystko. W zeszłym sezonie Arsenal pokonał presję psychologiczną i pokonał Real Madryt, ale mentalność wciąż wymaga poprawy.
Innymi słowy, Arsenal musi udowodnić, że nie jest tylko „ładną drużyną” w Premier League, ale że ma charakter, aby wkroczyć do Europy i utrzymać niezbędną stabilność.
Jest to również miara dla samego Artety: czy jest gotowy wprowadzić Arsenal na nowy poziom, odpowiadający ambicjom i ogromnej inwestycji właścicieli?
Losowanie w Monako zapowiada się dramatycznie. Dla Arsenalu to zarówno okazja do potwierdzenia swojej pozycji, jak i ogromne wyzwanie.
Zanim Arsenal rozpocznie rywalizację w Lidze Mistrzów, ten weekend przyniesie mu pierwsze wyzwanie, które wystawi na próbę jego umiejętności: starcie z Liverpoolem w 3. rundzie Premier League (31 sierpnia, godz. 22:30).
Źródło: https://vietnamnet.vn/boc-tham-cup-c1-arsenal-nguy-co-gap-tu-than-2436996.html
Komentarz (0)